2/10...poważnie? Generalnie sam jestem daleki od wygłaszania peanów na jego temat, ale 2/10 to bardzo niska ocena...BARDZO NISKA :) Generalnie dla mnie film na 6/10 i muszę powiedzieć, że trochę mnie rozczarował. Natknąłem się na niego trochę przypadkiem i po strasznie pochlebnych komentarzach myślałem, że dostanę kino które wywoła u mnie silne emocje, a trochę ich brakło. Co prawda nieco "smaczku" dodawał tam fakt, że historia oparta jest na faktach, ale jak to często bywa, nazwać tego obrazu dokumentem nie sposób. Niemniej jednak w całym obrazie nie tyle ciotka wzbudzała u mnie emocje, co David, a właściwie jego nieudolność.

Dlatego napisałam,że FAKTY przerażające....
ALE : reżyserka słabiutka. gra aktorska, kamery, zdjęcia....na niskim poziomie, co mnie drażniło,stąd ocena TYLKO 2.
jednak lepiej przeczytać książkę niż stracić czas na oglądanie tej "szamotaniny".
Co do Davida, też zadziwia mnie jego nieudolność, ale myslę,że to i jego ciekawość (czy to na poważnie,czy CO BEDZIE DALEJ ?). Przecież z reguły dzieci (które mają dobry kontakt z rodzicami) biegną do nich i wszystko mówią...... tutaj David chodził tam zaciekawiony i obserwował. Dopiero później kombinował żeby ratować Meg.

Ogólnie film na mnie wrażenia nie zrobił,jeśli chodzi o emocje nie-przekazane.
Pewnie gdyby inny reżyser,inne kamery,inni aktorzy.............to film by był poważnie szokujący.