Nieczęsto zdarzają się filmy, które wręcz namacalnie emanują bólem i cierpieniem - The Girl Next Door z pwenością do takich należy. Niektótych może dziwić fakt, iż ludzie oglądają tak wstrząsające i nasycone nieznośnym bólem fizycznym obrazy. Uważam, że w przypadku tego filmu nie ma w tym nic złego, poniard zekranizowana powieść Jack'a Ketchuma ma na celu uświadomienie widzom w jakim stopniu człowiek może ulec dehumanizacji i do czego może się posunąć jego plugawe jestestwo. Girl Next Door, to ekranizacja, która na długo nie pozwoli o sobie zapomnieć.
[spoiler]W pełni się z Tobą zgadzam, film ten nie emanuje bezsensowną brutalnością w jego przypadku ma ona nas zaszokować, przytłoczyć, ale i sprowokować do pewnej bardzo istotnej refleksji, byśmy nigdy nie byli obojętni na krzywdę drugiego człowieka. Oglądając go momentami myślałem że kopnę w ekran, byłem wściekły na te monstra wciąż jednak będące ludźmi, natomiast ostatnie sceny, a w szczególności wyznanie miłości Davidowi przez umierającą Meg zmiażdżyły mnie. Gniew przygasł- smutek, czuję smutek.
Miałam dokładnie takie same odczucia - na przemian przelewał się we mnie gniew i smutek. Film potrafi szarpać emocjami...
Też daję 9/10 - wstrząsająca historia, film mną bardzo poruszył, a mam za sobą wiele ciężkich azjatyckich ekstrem, więc "z niejednego pieca chleb jadłem".
Nie jest to film dla dzieciaków. Wiadomo, te wszystkie Piły, Hostele i im podobne jak również wspomniane przeze mnie ekstremy typu August Underground Mordum czy Guinea Pig to wbrew pozorom filmy nie ryjące tak psychiki. Wiadomo, mamy tam masę brutalności, terroru i scen gore, jednak są tam one jedynie "sztuką dla sztuki", czymś totalnie abstrakcyjnym i wyjętym z rzeczywistości. I mimo, że flaki latają tam po ścianach - dziś widza specjalnie to nie szokuje.
Jednak w filmach typu "Girl Next Door", "Ostatni Dom po lewej", "Man Behind the Sun" czy "Funny Games" mamy do czynienia z realizmem połączonym z brutalnością człowieka, co daje efekt wspomnianej wcześniej "zrytej psychiki". Oglądając tego typu film, człowiek ma ochotę złapać za bejsbola i samemu dokonać aktu sprawiedliwości. Przecież taką ku.wę jak ciocia Ruth za...ał bym siekierą... Sorki poniosło mnie ale to tylko świadczy o doskonałości filmu, o jego wpływie na psychikę widza.
Tak jak wspomniałem, nie jest to film dla nastolatków, polecam go wszystkim dorosłym miłośnikom wstrząsającego dramatu z elementami tortur fizycznych i ogromem realizmu (w końcu film na faktach - autentycznych jak to niektórzy "bardzo mądrze" dodają.
PS. Ludzie obniżający notę filmowi za sceny sadystyczne są, nie bójmy się słów, beznadziejni jak piosenki Dody. Niestety ale filmu o takiej tematyce jak również o np. rokrocznym polowaniu na foki czy eksperymentach na więźniach podczas II w.św. nie da się nakręcić pomijając tego typu sceny. Kto tego nie rozumie i za to obniża sceny jest moim zdaniem poprostu debilem. To tak jakby zarzucać Muminkom brak realizmu, a Potopowi zbyt dużo odniesień do historii.