PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=565637}

Dziewczyna z tatuażem

The Girl with the Dragon Tattoo
7,7 325 045
ocen
7,7 10 1 325045
7,1 35
ocen krytyków
Dziewczyna z tatuażem
powrót do forum filmu Dziewczyna z tatuażem

Fenomenalnie opowiedziana historia. Nieważne, że widziałam ją już kilka razy i czytałam książkę. Z każdym kolejnym seansem zakochuje się w nim od nowa :)

ocenił(a) film na 8
Karina_15

A co sądzisz o szwedzkiej wersji? Zwłaszcza o kreacji Lisbeth? Dla mnie wersja Fincherowska zdecydowanie lepsza.
Ciekawe czy Fincher zrobi II i III część, choć jak dla mnie mogłyby nie powstawać w sumie, bo sa już w zasadzie o czymś innym a ta chemia pomiędzy Lisbeth a Blomkvistem gdzieś tam znika a na miejsce tego wchodzi polityka i ta cała intryga z jej ojcem - jak dla mnie strasznie naciągana i nudnawa.

kpn

Mnie też się zdecydowanie bardziej podoba wersja Finchera, pod każdym względem praktycznie: obsady (Mara i Craig lepsi od Rapace i Nyqvista, szczególnie Nyqvist mi bardzo nie pasowal u Opleva), klimatu, zgodności z ksiażką, muzyki, scenariusza. A co do ekranizacji kolejnych, nie wiem, nawet niedawno pojawiły się pogłoski, że może coś się ruszy ale z tego, co widzimy szanse są marne. Zawsze są te szwedzkie filmy, wiec z braku laku można obejrzeć ale one są znacznie słabsze od części pierwszej.

ocenił(a) film na 8
Karina_15

Tamtego filmu nie widziałem, choć już kiedyś zabierałem się za niego. Hmm... Możliwe, że obejrzę i porównam, który lepszy, choć "Dziewczyna z tatuażem" odnosi poprzeczkę.
http://maritrafilms.blogspot.com/2015/09/dziewczyna-z-tatuazem-girl-with-dragon. html

ocenił(a) film na 4
kpn

Ten film nie umywa się nawet to książki oraz wersji szwedzkiej. W tym filmie jest tyle niedopowiedzeń oraz zmian! To nie jest film na podstawie książki, tylko inspirowany książką. Nie podoba mi się, kiedy pomija się ważne aspekty, lub je zmienia. Postać tytułowa została strasznie spłaszczona, a w książce jest dokładnie wszystko wyjaśnione co, jak i dlaczego tak się potoczyły jej życiowe losy... Dwa zdania z końca filmu na temat jej ojca mają zastąpić te wyjaśnienia?? Żart! Trzeba było porządnie się wziąć do tematu i rozbić to na dwie części, skoro nie dawało się rady w jednej, ale szkoda kasy było pewnie... Ten film, to jeden wielki chaos!

Karina_15

ja chyba nigdy nie znudzę się książkami, film jest dobry, ale niedopracowany, a szkoda, wszystko dzieje się tak szybko, cud że zmieścili się w prawie 3 godzinach :D ja bym obejrzała nawet gdyby trwał 4-5, nie wiem czy kiedykolwiek wrócę do filmu, ale z książkami chyba się nie rozstanę do końca życia :)

użytkownik usunięty
Karina_15

Nieskażony lekturą ksiązki ani szwedzkiej wersji stwierdzam, że jest to jeden z lepszych filmów Finchera. W pewnym sensie trochę mi żal tego reżysera kiedy w moim odczuciu film który stworzył, bliski perfekcji, na podst. zwykłego czytadła (dalej hejterzy), został zakwalifikowany jako remake, adaptacja, amerykańska wersja europejskiego "hitu". Perfekcja objawia się w muzyce, montażu, zdjęciach, grze aktorskiej i scenariuszu. Zadziwiające jak mogli stworzyć coś tak godnego uwagi na podst. ksiązki, której jedynym atutem jest postać Salander, bo cała reszta to bajzel kompletny (próbowałem czytać książkę, jedyne godne uwagi to właśnie Salander, moim zdaniem oczywiście).
Podoba mi się jak reżyser zmieniał tonacje, filtry pomiędzy kolejnym sekwencjami scen żółty, niebieski, światło dzienne, mrok i szafował nimi przez cały film. Nawet scenografia wspomagała ten efekt. Introdukcja postaci jest jedną z lepszych jakie widziałem w ostatnich latach, zmiana akcentu z postaci Blomqvista, przedstawionego dość pobieżnie, na Salander, jest czarująca i dobrze rozegrana. Wątek kryminalny jest dla mnie czysto pretekstowy, buduje jedynie atmosferę, otoczkę dla jednej postaci - Salander.Zresztą sama końcówka to wyłącznie budowanie tej postaci. Mara jest doskonała w tej roli. Gra aktorska pełna niuansów, trzeba tylko to dostrzec. Wypada lepiej jak Craig, którego warsztat, czapki z głów jest doskonały, a i on sam wywiązuje się ze swojego zadania znakomicie. Jednak w pamięci pozostał mi zgrzyt, że większość obsady, lącznie z Mara, używała szwedzkiego akcentu, co uwiarygodniało nieco historię (akcja dzieje się przecież w Szwecji) tak Craig wypowiada swoje kwestie z soczystym angielskim akcentem, co dla mnie jest jednym z niewielu minusów w tym filmie.
Jeśli chodzi o fabułę to Fincher i scenarzyści wycisnęli co się da z książki, która w moim odczuciu, po próbie sprostania lekturze, wydała się strukturalnie papką bez ładu składu, choć może to za ostro powiedziane.W pewnym sensie szkoda, ze Fincher nie zrobił podobnego filmu, ale nienaznaczonego faktem iż jest adaptacja albo remake. Faktem, jest ze nie widzimy więcej takich perełek w kinie. Zostają nam jedynie jakieś Avengersy, Deadpoole albo inne dziadostwo (np. Ghostbusters). Na podobny film trzeba pewnie długo poczekać, kiedy ten okazał się kasowym niewypałem, w czym również moja zasługa, bo kompletnie umknął mi 4 lata temu.

ocenił(a) film na 10
Karina_15

Zgadzam się w 100%. Obejrzałem już co najmniej z 20 razy i coraz bardziej go lubię. Właśnie teraz leci na jednym z kanałów. Warto ponownie zobaczyć ;-).

ocenił(a) film na 10
Karina_15

Przeczytałam trylogię, potem obejrzałam filmy produkcji szwedzkiej; na samym końcu perełka, czyli Dziewczyna z Tatuażem.

Książka może być ciężka do czytania i nieco rozwlekła, ale warto ją czytać chociażby dla samej Lisbeth oraz związanych z nią tematów. Wykorzystywanie pozycji społecznej/stanowiska, zaburzenia psychiczne i wynikające z nich konsekwencje, przeszłość rzutująca na teraźniejszość (zarówno u Salander, jak i u Vangerów), toksyczne, wręcz chore relacje rodzinne i wynikające z nich konsekwencje... Można wymieniać tak dalej. Jednak mimo to, sama postać Lisbeth, jedna z najlepiej stworzonych bohaterek literackich i filmowych. Nie sądziłam, że jakiejkolwiek aktorce uda się oddać jej charakter, Mara dokonała tutaj czegoś wielkiego. Ona niemal była Salander. Przy tej postaci reszta bohaterów po prostu blakła, nawet Craig, który wykonał kawał dobrej roboty.

Tutaj jednak mam mały minus. Craig zrobił z Mikaela postać zbyt pozytywną, ciepłą i uprzejmą. Niestety, ale ten literacki Blomkvist był o wiele większą szują i świnią. Craig był naprawdę czarujący, o wiele za bardzo. Dla mnie osobiście książkowy dziennikarz był przede wszystkim podstarzałym amantem bez wyrzutów sumienia przy łamaniu serc coraz to nowych kobiet; niby pozujący na naczelnego obrońcę praw kobiet, a w myślach wyzywający bodajże od sucz i dziw*k jedną z kobiet, która odrzuciła jego końskie zaloty. Hipokryta w postaci czystej. No i niestety, ale po pewnym czasie niewdzięczny, wybijający się szczególnie kosztem biednej Lisbeth, traktujący ją z lekką pogardą... Ją, osobę po stokroć bardziej sprytną, zaradną i inteligentną.
Tego u Craiga zabrakło... Co akurat mnie chyba nawet cieszy.

Wersja amerykańska jest o wiele dokładniejsza, w szwedzkiej brakowało chyba chociażby kota; mały smaczek, a tutaj cieszył.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Karina_15

+++
Genialny wzorzec kobiecości

Karina_15

z tego co widziałem ma wyjść The Girl in the Spider’s Web, ale raczej kupa będzie

ocenił(a) film na 9
Karina_15

Zgadzam się :) mogę go oglądać non stop i nie nudzi się. Rewelacyjna gra aktorów i fantastyczny klimat!

ocenił(a) film na 7
Kagajek

ja zdecydowanie wolę szwedzką wersję filmu, niż amerykańską przeróbkę :)

ocenił(a) film na 10
Karina_15

To mamy podobnie, pozdrawiam

Karina_15

a gdzie go obejrze online?

Karina_15

Klimat ma super!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones