PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=651915}

Dziewczyny

God Help the Girl
6,3 3 913
ocen
6,3 10 1 3913
Dziewczyny
powrót do forum filmu Dziewczyny

Cukroza

ocenił(a) film na 1

Trójka przyjaciół zakłada zespół i gra piosenki - co może pójść źle w takiej historii? A wszystko może. Realizacja tego pomysłu przerosła realizatorów, a w wyniku tego widz otrzymuje gulę słodyczy przetykaną gitarkami, klawiszami, dzwoneczkami (co nie stanowi pocieszenia).

Aktorzy - Hannah Murray (Cassie) z całej trójki gra najbardziej przekonująco - trochę zakręconą i niewinną jak sarenka. Główna rola Emily Browning (Eve) to jakieś nieporozumienie. Emily jest angażowana często, jeśli nie zawsze, do ról dziewczyn na krawędzi. Ale jest w nich płaska, nijaka, wielkooka i pełnousta. Nie jest dobrą aktorką, a "Dziewczyny" są dla mnie tego kolejnym dowodem.

Scena w dancingu - najbardziej przesłodzona i sztuczna. A niewiele mniej przesłodzonych i sztucznych jest w tym filmie bez liku. Scenarzysta i reżyser nie udźwignęli momentów musicalowych, które nic nie wnoszą do fabuły, a podnoszą tylko poziom zażenowania u widza. Miało być bajkowo, inaczej niż wszędzie czy po prostu fajnie? Niestety, dzień po obejrzeniu filmu nie wiem. Przybliżanie jednego z bohaterów przez postawienie go fizycznie koło manekina ubranego kropka w kropkę jak ten bohater nie jest "wprost", a po prostu słabe. Nawet nie śmieszne.

Tłumaczenie. Po pierwsze tytuł - czemu nie przetłumaczyć na "Boże, pomóż tej dziewczynie", "Niech Bóg pomoże tej dziewczynie" czy jakieś jeszcze fajniejsze kombinacje, ale z tytułowym Bogiem, pomocą i dziewczyną? Polska wersja odbija się niezdrowo Leną Dunham & co. Kto przetłumaczył "scales" na "skale"? Gram 19 lat na instrumencie i pół razu nie słyszałam o skalach, za to o gamach całkiem dużo, co pozwalało mi zrozumieć niechęć Cassie do odgrywania tychże. To tłumaczenie z gamami jest dla mnie minisymbolem pretensjonalności tego filmu.

Kostiumy - rozumiem, że indie rock, fajne dzieciaki, ale w tym filmie eksplodował lumpeks. A nie, sorry, vintage store.

Może gdybym miała 13 lat zachwyciłabym się takim filmem o dorastaniu po 20 r.ż. Ale nie mam już tyle, więc to po prostu straszny, straszny, straszny i pretensjonalny film!

P.S. Przepraszam jeśli uraziłam czyjeś uczucia, ale ten film zirytował mnie jak rzadko który.

Bajkam

Film ckliwy do bólu, tandetny, kiczowaty, wielki lizak od którego psują się zęby. Nie ma w sobie nic wartościowego.
Fatalnie dograna muzyka śpiewana przez bohaterów nie pasująca z ruchem warg. Kiepska rozmywająca się fabuła.

Pomimo tego film jest przyjemny i dobrze się go ogląda :) Coś jak kiczowaty zegarek kupiony za 6 zł który niczego nie musi udawać jest kolorowy z plastiku, kontestuje współczesne dążenie najlepszości, najdroższości, elegancji i właśnie dlatego go lubimy.

"ale w tym filmie eksplodował lumpeks"
i oto w tym chodziło :)

O E.Browning
" jest w nich płaska, nijaka, wielkooka i pełnousta."
I to jest niby wada? Pasuje idealnie do bycia nijakim i wielkookim jak mało kto.

Jeżeli ktoś ma dość przemocy, wielkich wzniosłych haseł, idei, męczeństwa i lubi watę cukrową to film jest super.

Nie podoba ci się tłumaczenie albo uważasz je za słabe i zrobiła byś lepsze?
To po co w ogóle ściągałaś polskie napisy? Nie od dziś wiadomo jak pracują filmowi tłumacze :)

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
xdem

Nie ściągałam napisów, gdyż nie ściągałam filmu, a widziałam go w kinie. Jeśli takie tłumaczenie jest wprowadzane do ogólnopolskiej dystrybucji tego tytułu, to trudno nie zaprotestować. Nie twierdziłam, że zrobiłabym lepsze tłumaczenie in toto, ale wolałabym, żeby tłumacz porządnie wykonał swoją pracę, tak żeby osoby nie znające języka mogły nie sprawdzać po powrocie do domu w słowniku co to są te skale. Nie wiem jak pracują filmowi tłumacze, nie interesuje mnie to, interesuje mnie efekt tej pracy, który w tym przypadku miał dziury.

Tak, bycie płaskim (czyli słabym) aktorem jest poważną wadą.

Mam dość przemocy, wzniosłych haseł et al. ale nie lubię kiedy robi się tandetę a nie film, po czym wciska się widzowi reklamując znanym nazwiskiem reżysera. Może być kicz. Ale nie jakieś mydlane bańki i warsztatowa słabizna.

Preferuję filmy zarówno wartościowe, jak i przyjemne w oglądaniu. Według mnie w tym nie posiada żadnej z tych cech. Ten film udaje. Udaje, że jest dobry i przyjemny w oglądaniu. Bo jest pretensjonalny. A to co innego niż filmowa beztroska i wata cukrowa. Złoty środek - szkoda, że twórcy tytułu zapomnieli o tej pożytecznej zasadzie.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Bajkam

Nie zgadzam się zupełnie z oceną filmu, ale pomijając to, to masz w 100% rację, że tłumaczenie było absolutnie beznadziejne. Pozdrawiam :)

Bajkam

Dla mnie film jest przestylizowany, wydumany a postacie papierowe. Paradoksalnie ogląda się nieźle, bynajmniej nie dlatego, że przejął mnie los bohaterów. Są bowiem tak nierzeczywiści, że widz raczej nie poczuje z nimi więzi emocjonalnej. Ale jako obrazek, wizualny (stylizacje Eve i Cassie, lokalizacje) i muzyczny. Niestety irytuje. Główna bohaterka bez wyrazu, wszystko musi być takie vintage, oldschoolowe (stroje, miejsca: dansing, sklep odzieżowy, pusta pływalnia), trudno rozpoznać, że akcja dzieje się współcześnie. Podoba mi się wybór miejsca tj. Szkocji, ale jakoś żaden z bohaterów nie jest Szkotem, przynajmniej nie mówi ze szkockim akcentem: Australijka, Francuz i Anglicy, co sugeruje trochę, że lokalizacja wybrana tylko dla ładnych plenerów. Film trochę pusty i pretensjonalny.

ocenił(a) film na 4
Bajkam

zgadzam się, film nie wyszedł dobrze. okropnie infantylny, dziecinny i naiwny. może dla młodzieży. ale też niekoniecznie. chyba po prostu słaby

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones