W tym wypadku przestępczej rodziny. Dobrze jest oddany dylemat Idy. Jednak w swym wydźwięku film ma w sobie coś obrzydliwego. Chorobliwa rodzinna lojalność za skrawki warunkowej akceptacji i oszukańczego bezpieczeństwa. Nie tylko w świecie przestępczym sprzedajemy siebie dla czegoś, co nazywamy rodziną, a co często jest tylko banalnym faktem, że płynie w nas "ta sama krew".
i ani słowa o tym czy film fajny czy nie - gra aktorska, scenariusz, zdjecia itp składniki składajace sie na odbior dzieła, a jedynie jakies bajdurzenie o patologicznych relacjach przestepczo-rodzinnych, ktore sa przeciez glowna trescia filmu i ktorych ukazaniem wlasnie widz jest potencjalnie zainteresowany..
Nie kategoryzuję filmów na skali "fajny - nie fajny", bo to nic nie mówi. I nie jestem recenzentką. Piszę o ty, co było dla mnie najważniejsze.