wyraźny, wychodzi na pierwszy plan poza jakimikolwiek innymi przemyśleniami... mianowicie taki, że lepiej przestać, dać na luz, darować, odpuścić, zanim sytuacja przerodzi się w gorszą, a potem gorszą i tak aż do Upadku (swoją drogą świetny film). Tylko w historii z panną młodą udało się przerwać tą spirale i nie dopuścić do tragedii, czy to śmierci, czy jakiegoś innego "końca", taka jak raz na koniec historia. Jeszcze mamy historie Bombita i o potrąceniu, w których może śmiercią się nie kończy, ale jednak jakimś niemiłym "końcem", w przypadku Bombita mam na myśli więzienie, no ale w tej z kolei historii, mimo tego "końca" spirali coraz gorszych decyzji, to historia ma ostatecznie pozytywne zakończenie. Reszta to śmierć, a i w innych przypadkach mogłoby być gorzej... a więc człowieku, nie bądź zajadły, zawzięty, mściwy, odpuść kiedy trzeba, bądź mądry i odejdź w drugą stronę, bo jeżeli spotka się w takiej sytuacji dwóch głupków, to może nie być odwrotu, ale jeżeli ty jesteś tym mądrym z dwóch, to wykaż się mądrością, szkoda twoich nerwów, czasu i życia.