Bracia Norrisowie wchodzą na teren, którego lepiej żeby nie ruszali. Stworzyli niby-horror, który przypomina raczej film akcji w apokaliptycznym klimacie. "Dzwony piekielne" są nastręczone widocznymi wadami. Po pierwsze naiwne dialogi i czasem zbyt drewniane aktorstwo. po drugie nieprzekonujące efekty specjalne. Po trzecie czasami przesadzona muzyka. Chuck Norris miał całkiem zabawną rolę(anioł, hihi - strach myśleć, co by było, gdyby zagrał anioła śmierci:)). Zakończenie z przejawami ambicji, jednak nieco pokrzywdzonych. Plus to całkiem ciekawe umiejscowienie akcji. Jednak dużo rzeczy tutaj do siebie nie pasuje, co tworzy niekiedy chaotyczną bzdurę. Nie warto tracić czasu, zresztą dość cennego.