byłoby miło, gdyby było wiadomo czy puszczą z lektorem czy z dubbingiem... chyba szlag mnie trafi, jeśli czekanie okaże się daremne. Oglądałam ten ilm ostatni raz z 15 lat temu. A wszędzie jest tylko ta jedyna okropna wersja

kórw@ kolejny debilny dubbing - dziękuje dobranoc

Dubbing i do tego 4:3. W szoku w ogóle jestem, że na TVP2HD nie ma ścieżki napisów!

wstałeś :-)? Bo ja się w ogóle nie kładłam - trzy kawy zrobiły swoje. I nawet dubbing przeżyję...

Nie, poszedłem spać godzinę przed seansem ;) Moim postem raczej chciałem zwrócić uwagę, że TVP trochę przegięło bagietę z godziną projekcji filmu. Przecież można to było puścić w niedzielne popołudnie a nie w środku nocy.

wiem, wiem, zrozumiałam tę małą uszczypliwość... Tak tylko zagadałam, zaglądając na forum. Masz rację... ale jak mają emitować w niedzielne popołudnie, jak tutaj patrzę w program i: familiada, the voice of Poland, na dobre i na złe, na sygnale???????

To dobrze, bo już myślałem że zostałem źle odebrany :D Smutne to trochę że najlepsze filmy i seriale puszczają po godzinie 23:00, tylko dlatego że w dzień nie ma na nie miejsca, bo lecą: trudne sprawy, iks-faktory i inne familiady. Trudno mi po prostu uwierzyć że takie pierdoły mają aż taka oglądalność.

wiesz - FAMILiada też FAMILijna ;-)... A młodzież (na pewno duża część - i nie wiem też, w jakim Ty jesteś wieku) ogląda właśnie takie programy, o których piszemy powyżej... E.T. jest dla ludzi starszych, takich jak np. ja (37 lat), którzy chcą powspominać dawne czasy :-), a jak nam tak zależy, to możemy sobie siedzieć do nocy. Co z tego, że chciałabym pokazać film córce... Dobrze, że mam dekoder z nagrywarką... Wiem, że to, co piszę jest oczywiste, ale rzadko wyrażam gdzieś swoją opinię i wdaję się z kimś w rozmowę, a teraz po prostu mam ochotę to zrobić. Za dużo tego wszystkiego - tych dziwnych programów. Może być - ok, bo każdy ma prawo do swoich przyjemności, ale nie tyle i nie w takich godzinach, I tak kółka się zamyka - bo jest ta cholerna oglądalność... Czekam teraz na "Czarny deszcz", bo to też lubię i przypominają mi się lata 80-te :-). Pozdrawiam - A.

No niby tak, ale średnio przepadam za sucharami Pana Strasburgera ;) Ja też młodzież (całe 24 lata), ale takich wątpliwej jakości programów i seriali unikam jak ognia, a takie filmy jak E.T. w sumie oglądam z tego samego powodu co Ty, bo szczerze mówiąc wielkim fanem kina familijnego nie jestem, po prostu lubię sobie przypomnieć takie stare hiciory jakim jest właśnie E.T., tym bardziej że oglądałem go ostatni raz chyba w 74-tym ;)
Niestety ilość takich za przeproszeniem "pierdół" w telewizji, jest odzwierciedleniem tego że spora część naszego społeczeństwa ma sposób bycia szesnastowiecznego chłopa, dla którego nie ważne jest po której strony granicy mieszka, ważne żeby papu było na talerzu. To samo z telewizją - nie ważne co, ważne że jakiś zapychacz czasy leci.
Również pozdrawiam ;)

Niestety ale dubbing jest naprawdę do dupy, a tak by się chciało przywołać szczenięce lata!

znamy właściwie na pamięć, więc głos można wyłączyć ;-)

Godzina trochę nietypowa jak na film dla dzieci? Chmmm, zresztą, większość dorosłych też musi iść spać, żeby rano wstać.
Ale przecież mamy XXI wiek. Można sobie zaprogramować nagrywanie! Choćby na cyfrowej nagrywarce DVD z twardym dyskiem. A jeśli ktoś posiada dekoder naziemnej cyfrówki - to można nagrać na nośniku USB (pen albo, lepiej, twardy dysk zewnętrzny).
A jeśli jakość nagrania okaże się nieodpowiednia - zawsze można potem skasować.

Można sobie również znaleźć film w internecie. Chodziło mi raczej o zwrócenie uwagi na irracjonalną porę nadawania takich filmów, bo jak zauważyłeś godzina nadawania raczej nie jest odpowiednia zarówno dla dzieci, jak i dla większości dorosłych, tym bardziej że jest kino familijne.

Film jest również dostępny w dobrej jakości na płytkach Blu-ray. Zgadzam się: nie chodzi absolutnie o jego fizyczną niedostępność. Tym bardziej, że ten film jest dystrybuowany od ponad trzydziestu lat. Chodzi o to, że wciąż są ludzie, którzy lubią sobie nagrać: (1) bo z jakiegoś powodu jeszcze tego filmu nie posiadają, (2) bo dotąd posiadają film tylko na nośniku starszej generacji lub w słabej jakości, nie w tej wersji językowo-napisowej, którą preferują.

A może TVP1 HD plus TVP2 HD z premedytacją stworzą stałe pasma filmowe właśnie w takich "absurdalnych" porach środkowonocnych i przedrannych? Właśnie z myślą o nagrywających.
Jasne, że nie będzie tam najnowszych przebojów, bo tego nie ma co oczekiwać po zwykłej telewizji. Ale pewnie znalazłaby się jakaś niszowa publiczność. W każdym razie komu to może zaszkodzić? Albowiem jaka jest inna opcja: całkowite wstrzymywanie nadawania programu przez kilka "martwych" godzin na dobę?