I jeszcze ta tęcza ze spalin na końcu :). Cały czas miałem wrażenie że temu E.T. trochę głupio było że dzieciak tak się do niego w parę dni przywiązał i z grzeczności udawał że też bardzo przywiązał się do dzieciaka. Film prosty jak konstrukcja cepa. O co tyle krzyku?
Mnie na przykład nie śmieszy :p Fajny film familijny, dobrze zrobiony. "Film prosty jak konstrukcja cepa" - Może i był prosty (ale bez przesady), ale nie wymagaj, aby film który oglądają m.in. dzieci miał jakieś podteksty i był zagmatwany. A z tym że E.T. tylko udawał że się do niego przywiązał to moim zdaniem kompletna głupota.
Nie zapominajmy, że to kino familijne kierowane do młodszego odbiorcy. Jakbyś nadał mu łatkę: "moja pierwsza przygoda z dramatem", to wcale nie wydaje się taki infantylny. Przede wszystkim świat jest przedstawiony z dziecięcej perspektywy, to prawda, ale to zamierzony zabieg, i do tego całkiem nieźle zrealizowany. Dodajmy jeszcze, że Spielberg ma naprawdę dobrą rękę do dzieci, czego niejednokrotnie dowiódł, i zachwyt nie wydaje się wcale taki przesadzony.
Jak się nie spodobało, to trudno :).
Ok jasne. Moja wypowiedź wynikała z tego że wcześniej słyszałem wypowiedzi dorosłych osób, że film ten jest arcydziełem i jednym z najlepszych filmów jakie widzieli. Dlatego nie siadałem do niego z nastawieniem, że jest to film tylko dla młodszych. A istnieją filmy familijne tak uniwersalne że podobają się zarówno dzieciom jak i dorosłym: Wall-E, Shrek itp.
Wiem ale nawet dorosły jest w stanie ocenić i odróżnić dobry film dla dzieci od słabego. Dla mnie ten jest słaby. Istnieje wiele wspaniałych filmów dla dzieci.