PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1018}
7,4 43 144
oceny
7,4 10 1 43144
7,5 27
ocen krytyków
Easy Rider
powrót do forum filmu Easy Rider

Film dość dość ciekawy, wciągający. Sceny bardzo zaskakujące, wyrazisty przebieg (do pewnego momentu). Jednak uważam, że film za bardzo promuje hipisowską subkulturę.

Codzienne odurzanie się i nie możność normalnego życia bez narkotyku to wcale nie jest wolność!

ocenił(a) film na 10
dabnich

Ale... oni nie byli hipisami :)

I właśnie ten film jest o tym, że 'prawdziwa' wolność nie istnieje

Teddy_Picker

Nie hipisami? A kim wg. Ciebie? Pytam poważnie, bo jeżeli miał bym ich zaszufladkować, to właśnie tak...

ocenił(a) film na 10
debocik

hipisi to subkultura, a subkultura oznacza ograniczenia, nie ważne jaka, nawet subkultura hipisów, która teoretycznie propagowała ,,wolność" nakładała jakieś ograniczenia, miała jakieś ,,zasady" jak noszenie długich włosów, czy coś w tym stylu ;)
Nasi bohaterowie spotkali grupkę hipisów, ale jak wywnioskowałem z filmu, nie pasowali do nich i pojechali dalej w świat, by nadal być ,,swobodnymi jeźdźcami".
Kim byli? Może raczej kim chcieli być: wolnymi ludźmi. Film jednak pokazuje, że prawdziwej wolności- jak pisałem w komentarzu powyżej- nie ma. Ludziom- tym zwykłym- nie pasują ludzi kompletnie wolni i sami próbują ograniczyć tych ,,wyzwolonych".

Nie wiem, ja tak po krótce interpretuję ten film.

Teddy_Picker

Ale trochę sobie zaprzeczasz, bo twierdzisz, że nie mogą być w subkulturze, bo subkultura narzuca ograniczenia, co jest przeciwieństwem wolności, a twierdzisz również, że prawdziwa wolność nie istnieje (z czym się w sumie zgadzam, bo nawet gdyby istniał człowiek w 100% wyzwolony od innych, nikomu nie podlegający, to i tak miał by własne ograniczenia, psychiczne i fizyczne, które sprawiłby by, że w tej najczystszej postaci wolności by nie zaznał. Więc wolność jest takim troszkę abstrakcyjnym pojęciem).

Skoro więc wolność w pełni tego słowa znaczeniu nie istnieje, to dlaczego zaznanie namiastki wolności (która w ich wykonaniu była ogromna w stosunku do reszty społeczeństwa) miało by być niemożliwe należąc do subkultury? W końcu to był jedynie jeden z powodów, dlaczego ta wolność nie jest w pełni prawdziwa...

ocenił(a) film na 10
debocik

Chyba trochę teraz Ciebie nie rozumiem :D
Chodzi mi o to, że subkultura to zawsze jakieś ograniczenia i bohaterowie o tym wiedzą- spotkali grupkę hipisów, pojechali dalej, wg mnie dlatego, że zrozumieli, że do nich nie należą. Pojechali szukać prawdziwej wolności, której w końcu nie znaleźli z powodu innych ludzi.
Nie wiem czy o to Ci chodziło?

Teddy_Picker

Mniej więcej o to - ale chodzi mi o to, że z jednej strony twierdzisz, że nie mogą należeć do subkultury, bo ona ogranicza wolność, a z drugiej, że pełna wolność i tak nie istnieje. Skoro nie istnieje pełna, to czy należenie do subkultury nie może być jedynie jednym z tych "ale" które tą wolność ograniczają i sprawiają, że nie jest ona w pełni prawdziwa, a jest jedynie namiastką, w ich wykonaniu - ogromną namiastką?

Bo to trochę tak, jakbyś powiedział, że oni nie mogą być ludźmi, bo ludzie mają własne - fizyczne i psychiczne ograniczenia, a jeżeli oni są wolni, to znaczy, że nie mają ograniczeń. A przecież wiemy, że - w świecie filmu - oni są ludźmi, z krwi i kości.

debocik

I pozostaje jeszcze pytanie, na jakiej zasadzie oni należą do subkultury. Czy stwierdzili, że podoba im się ten konkretny nurt społeczny i przystosowują się do niego, czy są po prostu sobą, a my ich jedynie szufladkujemy do takiej a nie innej grupy społecznej, bo dostrzegamy między tą grupą a nimi podobieństwa?

ocenił(a) film na 10
debocik

Własnie chodzi mi o to, że ta "prawdziwa wolność" to bycie sobą. Subkultura to już jakiś stereotyp, ma narzucone wartości, które już przeszkadzają w właśnie "byciu sobą". I właśnie bohaterowie może nie tyle co stwierdzili, co po ich zachowaniu wywnioskowałem, że nie chcą należeć do subkultury hipisów, nie pasują do nich. Byli wolni, ale tą wolność, czyli bycie sobą ograniczali im inni ludzie.

O prawdziwej wolnośći, o której pisałeś, czyli wyzwolenie ducha, czy coś w tym stylu nawet nie warto wspominać :)

Teddy_Picker

Aż z ciekawości sprawdziłem i wg. encyklopedii PWN wolność jest brakiem ZEWNĘTRZNEGO przymusu, więc prawdziwa wolność, chociaż jest dla nas niedostępna, to może faktycznie istnieć.

Posiłkując się dalej tą encyklopedią i sprawdzając pojęcie subkultury muszę stwierdzić, że masz w pełni rację - są tam wspomniane wzory i normy społeczne, które są sprzecznością wolności.

Jednak wszystko to są prawdy humanistyczne, więc można je kwestionować. Przecież aby należeć do określonej subkultury nie trzeba przestrzegać jej zasad - można po prostu być sobą, a to, jakim się jest sprawia, że inni Cię w tej subkulturze szufladkują. A ruch hipisowski stawiał przecież wolność jako najwyższą wartość. Dlatego Wyatt będąc hipisem (zakładając, że był) mógł się podczas swojej podróży do tamtej społeczności dołączyć, tak, jak to zrobił, jednak po pewnym czasie ruszyć dalej tam, gdzie od początku zmierzał. W końcu to byli hipisi, więc wyznawali wolność - nie mogli go zatrzymać, uniemożliwić mu dokończenie wyprawy.

Idąc dalej tym tropem, kultura hipisowska zawiera w sobie pewną sprzeczność. jednej strony odrzucają instytucje społeczne, czy władzę, a z drugiej stawiali wolność na najwyższym szczeblu. A skoro ktoś jest wolny, to ma prawo respektować te instytucje, respektować władzę.

debocik

"Jednak wszystko to są prawdy humanistyczne" - chodziło mi o paradygmaty, tylko pojęcie wyleciało mi z głowy - wróciło, więc uzupełniam.

ocenił(a) film na 10
debocik

Ja pisałem (chyba w każdym moim poście) IMO oni nie należeli do żadnej subkultury. Jeśli już by ich jakoś szufladkować, to znajomy powiedział mi kiedyś, że to film o dwóch beatnikach. Na pewno bliżej niż hipisami :) Jednak pozostanę na swoim, byli- jak to przedtem ująłeś- sobą.

" A skoro ktoś jest wolny, to ma prawo respektować te instytucje, respektować władzę."
Dokładnie ;) to już jakieś ograniczenie wynikające z przynależenia do grupy hipisów ;)

Teddy_Picker

"Dokładnie ;) to już jakieś ograniczenie wynikające z przynależenia do grupy hipisów ;)"
Którym główną wartością był brak ograniczeń ;d

Studnia bez dna : ) a o beatnikach poczytam, bo nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkałem.

debocik

*których

debocik

IDZ SIE LECZYC!

ocenił(a) film na 10
dabnich

W naszych czasach narkotyki są uznawane za zło ostateczne, ale "Easy Rider" został nakręcony w 60', więc nie ma mowy o "promowaniu" czegokolwiek.

dabnich

gimbus nie zauważy dobrego filmu nawet gdy usiądzie mu na twarzy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones