PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34692}

Edi

7,3 43 779
ocen
7,3 10 1 43779
6,5 13
ocen krytyków
Edi
powrót do forum filmu Edi

Jesli Polacy istotnie cos potrafia, to robic filmy kompletnie pozbawione zalet. Tekturowe postacie, ktore nie byly nawet plaskie, zostaly wykreowane przez aktorow, ktorzy zamiast grac, recytowali. Polotu w tym tyle, co w przedszkolnym teatrzyku. Nie wiem, co na tym filmie moze wzruszac. Chyba tylko to, ze ludzie, ktorzy kompletnie filmow robic nie potrafia, zdecydowali sie to zrobic i wbrew logice dopieli swego...
Zastanawia mnie jedno: Czy rezyser/scenarzysta probowal robic idiotow z postaci, z widzow, czy sam nim byl? I dlaczego ludzie az tak zachwycaja sie rzekoma glebia filmu? Jakies kompleksy na punkcie kondycji naszego kina?
Bo przeciez zdania pokroju: "Dlaczego jedni maja dobrze a inni zle?" jest takim truizmem, ze az skreca. A cala filozofia filmu opiera sie na podobnych haslach.
Zreszta, co ja bede opowiadac. Niech film przemowi sam za siebie...
Oto kilka najlepszych cytatow:

Bezwzgledny numer jeden:
" - E-di.
- Slu-cham?
- Nie-nic".
(wszystko z akcentem generatora mowy na Commodore 64)

Zart slowny, ktory chyba zartem nie mial byc w zamierzeniu.
Bandyta, komentujacy odciecie jaj biednemu glownemu bohaterowi:
" - Chujowo wyszlo."
.... no nie da sie ukryc. Jak i caly film.

No i cos na dowod inteligencji postaci:
Facet stoi w samym srodku pola, zarosnietego dojrzalym, zlocistym zbozem i rzuca jakze inteligentne pytanie:
" - Edi, co tu rosnie?"
... na moje, poziomki.


P.S. Czy nie da sie w tym kraju nakrecic filmu bez "miesa" w dialogach zastepujacego spojniki?

ocenił(a) film na 8
Pjotrus

_*^(@,@)^*_
Po drugie nie tylko to potrafią Polacy - potrafią także pić.. a przynajmniej chcą dojść do perfekcji, bo często to trenują. W końcu herbata to pyszny napitek..

Ale powaga. Do rzeczy. Mnie też przeszkadzało, że aktorzy recytowali gorzej ode mnie, a przecież im za to płacą, nie mnie. Postanowiłam jednak przejść nad tym do porządku dziennego i skupić się na historii, która jest dla mnie czymś wartościowym.

Bez *mięsa* się kręcić nie da, bo ludzie uwielbiają *mięsem* rzucać. Trzymajmy się realizmu.

A teraz ci trochę (trochę) wytłumaczę, co mnie w tym filmie się spodobało. Doszliśmy już do tego, że nie dialogi :))) (dziękuję za cytaty, były za*****te :P ) Głównie postawa głównego bohatera, domorosłego (ruderorosłego?) filozofa, wielbiciela książek, pokornego obywatela. Taka postawa, zgody na rzeczywistość, umiejętność znalezienia się w niej.. to trudne. Edi miał siłę; miał siłębyć szczęśliwym w trudnych warunkach, w jakich przyszło mu żyć.

Czy naprawdę absolutnie nie możesz się z tym zgodzić? Bo już wiem, że ten jeden punkcik dałeś muzyce :)))

ocenił(a) film na 1
gw1azdeczka

1/10 i tego sie trzymam
Nie zgodze sie, bardzo mi przykro. Ja tam w Edim nie widzialem zadnej sily. Widzialem apatycznego kolesia, ktorego zycie kreci sie wokol zdobywania pieniedzy na wino a nastepnie chlania go. On sie nie znalazl w trudnej rzeczywistosci, tylko zyl w niej, bo nie mial innego wyjscia.
Ktos silny, z charakterem, nie dalby sie wykiwac nastoletniemu, rozpuszczonemu bachorowi a juz na pewno jakos by zareagowal, jakby mu nozem kolo krocza majstrowano.
Zachwyty tym filmem to po czesci efekt zapotrzebowania Polakow na sukcesy, a po czesci rezonans spoleczenstwa (<<- wszyscy cenia ten film, wiec my tez powinnismy). Dla mnie jak dialogi sa slabe, aktorstwo jest slabe i fabula jest slaba, to nieomylny znak, ze film jest slaby :>>
Realizm co do "miesa" jest taki, ze da sie robic filmy, gdzie albo go nie ma, albo jest w racjonalnych ilosciach. Ale prosciej, skuteczniej i bardziej szolbiznesowo jest go upakowac az do granic. Ludzi albo to cieszy, albo nie reaguja wcale - wiec inwestycja dobra... ech.

ocenił(a) film na 8
Pjotrus

_<*^(@,@)^*>_
Pozostaje mi tylko zgodzić się, że film ma wiele mankamentów, ja dostrzegłam w samej fabule i w samej postaci głównego bohatera pewną iskierkę.. pewien pierwiastek dobra.. i dlatego film mnie poruszył. To, że można być dobrym pomimo wszystko.

Dość sceptyczny ciemnowidzu!!

ocenił(a) film na 1
gw1azdeczka

<-*(~o*%3@_+++:E
Jesli widzisz w filmie dobre strony, tym lepiej dla Ciebie. Ja dostrzeglem wylacznie mankamenty, ktorych wymieniac po raz kolejny nie bede, bo po co :)


A szata zdobi czlowieka, ze sie tak powtorze...

ocenił(a) film na 8
Pjotrus

_<*^(@,@)^*>_
Jako że zawsze muszę mieć ostatnie słowo, powiem, że się poddaję.. ;)

Pjotrus

Edi sie broni...:)

runda 1 czyli "myśl"

Witaj widze ze jesteś bardzo hmm uparty ale to dobrze..film Ci sie nie spodobał? hmm no trudno nie musiał...jednak ocena ediego 1/10 jest dośc surowa....

wiem ze zycie bohatera - ediego jest Ci obce, mi również - "takich" ludzi spotykam zawsze przy "okazji" nie ineteresuja nas... czasami im współczujemy czasami sa obiektem drwin z naszej strony....lecz zauważ ze Ty , czyli - Ktos silny, z charakterem - nigdy nie znalazł sie w takiej sytuacji więc skąd ta absolutna pewność twojej relakcji na sytuacje pokazane w filmie?....zauważ edi jest biedny ,zbiera złom mimo to nie jest głupcem moze miał tylko pecha...coś pokeciło mu się w życiu i trafił na ulice...ty odrazu zarzuczas mu "miekkość" pokazuje na niego ze jest słaby, ze niczego nie ma ...a on ma swoje ksiażki - wiem to dla ciebie mało to jest śmieszne - tak samo sądza bandyci - nie jest głupcem wie kim jest i w jakiej sytuacji (rzeczysiwstości) sie znajduje - zyje swoim życiem - i dązy do harmonii - ON nie jest bierny - czyli słaby! co on ma robic jak nie szukac odrobiny spokoju ..równowagii ...a ze spotkał po drodze dziewczynę - dla niego piekną niedostepną i stałe sie przez to ofiara hmm ...dla ciebie on już był "nikim" wiec nie przejałes sie tym co mu sie stało w koncu to nastepny "mały" cżłowieczek ,ktrórego mijasz samochodem i wkurza Cie po zatryzmuje droge....oczywiscie mam nadzieje ze tak jednak do konca tak nie myslisz........

runda 2 czyli "sprawy techniczne"

dialogi hmm trudna sprawa w koncu bohaterzy to raczej nie są postacie z filmu Jamesa Ivoryego :) mówia tak jakby mówili w rzeczywistości - a ze przeklinają hmm mnie to nie dziwi - bandyci z filmu - z przytoczonego dialogu - " - Chu..wo wyszlo." no cóz to nie sa inteligenci , którzy zastanawiają sie nad konsekswencjami swojego czynu mają sie rozpłakac ? oni nie przerzywaja jakis wielkich rozterek (moze nie potrafią?) mają proste nieskomplikowane życie gdzie przemoc jaest najszybszymy i najprosztszym rozwiazaniem ..a ze nie mysla duzo no cóz pewnie w ich "pracy" to przeszkadza - zreszta w filmie stanowią "pokaz" siły brutalnego świata w którym żyje Edi - i którego staje sie ofiarą. Czasami trzeb iśc na kompromis po to aby świat urealnić - tu mysle rezyser wywyiązął sie zadania. Truizmy - !...dialogi proste ? hmm a czy trzeba kombinowac zeby "widz" zrozumiał czy trzeba uzywać wydumnych słów....rzeczy najprostsze (nie prostackie) mozna przkeazac w rózny sposób - edi moze oczywiscie usiasc i prawic morały ..ale kogo by to obchodziło..taka postac byłaby z "innego" swiata .była by sztuczna....zreszta łatwo popaśc w moralizatorstwo jezeli masz sie co jesc i nie trzeba codzinnie zbierać złomu...kolega ediego jest "zwykłym" prostym człowiekiem jak ma zadac pytanie "Dlaczego jedni maja dobrze a inni zle?" innaczej ?? przecież on tego nie rozumie to jest banalne moze naiwne pytanie..zyje tu a chiałby gdzie indziej ma swoje marzenia ma siedzieć i mówić dlaczego sytacja w naszym karaju jest taka zła? dlaczego róznice pomiedzy biednymi a bogatymi są coraz wieksze i czy ma na to wpływ powszechny globazlim? czy politylka społeczna państwa nie powinna byc bardziej efektywna dla ludzi w takiej sytuacji jak ich? czy kraj w kórym zyja (zyją na jego marginesie) może im pomóc? takie ma zadawac pytania? mysle ze to byłoby jednak dalekie od postaci którą gra....zupełnie inna bajka.......on jest troche jak dziecko , które pyta choć zna odpowiedz ......aktorzy BRAWO! słaba gra ? Henryk Gołębiewski Edi - to amator lecz jak nikt inny spowodował ze postac jest tak bardzo ludzka - msylałem ze mu sie nie uda w koncu to taki jego come back ...ale wywiązął sie z zadania wysmienicie, Jacek Braciak jako jureczek jedna z najlepszych jego ról ! on jest tą postacią !..nie wiem co masz przeciwko aktorom filmu? zdjęcia - nowoczesne na europejskim poziomie nie nowatroskie..lecz interesujące..zdjecia "rzoumiejące" film i tworzą siłę tego obrazu Krzysztof Ptak - juz w historii kina.... Kolskiego ze jest utalentowanym operatorem i umnie wykorzytsac "chwyty" nie uzdzwiniając akcji niepotrzebnymi ozdobnikami....moim zdaniem jest takim hmm hollywodzkim opertorem ale to broń Boże nie wada :):)

runda ostatnia :) rezonans spoleczenstwa - wiadomo ze był ale przy panu tadeuszu ..edi to mała produkcja i nawet przy nachalnej promocji filmu widozwie i takby osądzili film na "nie" ...a jak wiesz tak sie nie stało..film sprzedac nawet david lynch "sprzedaje" swoje film nie oszukujmy sie artysci tez musza jesc - promocja tego filmu jednak nikomu chyba nie zaszkodziała...film jako produkt ? tak dlaczego nie ale jak wiesz produkty masz róznej jakości edi (jak na mały wkład wniesiony w produkcje) - wyjątkowo dobry "produkt" ..a co dotego ze ktoś chodzi na "trudne" filmy dla tego bo tak modnie i chce sie w ten sposób dowartosciowac przed kolegami ..fajnie :) moze coś chwyci choć to razczej mało prawdopodobne jezeli podchodzi sie w taki powierzchowny sposób i nie "wnika" się w film........no ale cóz nic nie poradzisz...nie którzy np mecza sie na Greenawayu ale TU nie wypada sie nudzić :) wieć film na takich widzach "zrobi wrażenie bo jest taki ...." własnie jaki?

co do kina polskiego tak na koniec hmm chyba nie jest tak zle mysle ze jest coraz lepiej a edi własnie jest tego przykładem...ale jak nie ma pieniedzy to kina tez nie ma nie mozna przeciez filmowac bez tasmy czyż nie?

Pozdrawiam

użytkownik usunięty
gw1azdeczka

Uważam, że jedynym atutem tego filmu są zdjęcia. Nie poruszają mnie filmy które są źle zagrane, źle udzwiękowione. Ten film to zwykła amatorka. Aktorzy grają bardzo nieautentycznie. Tego typu filmy nie poruszają mnie, ponieważ na pierwszy plan rzutuje sztuczna gra aktorów. Dialogi są tak niewyraźne, że niektóre zmuszony byłem jeszcze raz odtwarzać... Carlos

użytkownik usunięty
Pjotrus

do pjotrusa:
ten film jest dla ludzi inteligentnych, ktorzy maja oczy otwarte nie tylko na defekty w filmie, ale tez na jego caloksztalt, prawdziwosc
1811 głosów, ocena prawie 8,2/10 i znaczek filmweb poleca
a tu ty wyjezdzasz z jakimis glupawymi tekstami, same pozytywne komentarze tylko twoj jakis brzydko mowiac z dupy wysrany i tyle napisales farmazonow ze juz nikomu kto przeczytal twoj komentarz nie chcialo sie odpowiadac na twoje mrzonki i prowadzic z toba niekonczaca sie polemike
czas juz dziecko popatrzyc na swiat oczami czlowieka a nie krytyka filmowego, bo nigdy nie zdobedziesz takiego zawodu dopoki nie przestaniesz byc grubym zakompleksialym zarozumialcem

jedyne czego nie lubie w tym kraju to nie kinematografii, ktora jest na bardzo wysokim poziome, ale wlasie takich wszechwiedzacych idiotow ktorzy nawet jak zrobia film o papieżu uhonorowany 23 oscarami to i tak powiedza "eeee nudaaaa zanudziłem sie w kinie, to ma byc superprodukcja nic nie zrozumialem, zadnego przekazu"

ale zdjecie tego pjotrusa mowi chyba samo za siebie
za duzo ciebie poganiali do zupy a teraz wpadles w kompleksy i nie mozesz byc czlowiekiem

zmniejsz wielkosc swojej glowy bo jak na razie zajmuje caly emblemacik
to tyle....

użytkownik usunięty
Pjotrus

do pjotrusa:
ten film jest dla ludzi inteligentnych, ktorzy maja oczy otwarte nie tylko na defekty w filmie, ale tez na jego caloksztalt, prawdziwosc
1811 głosów, ocena prawie 8,2/10 i znaczek filmweb poleca
a tu ty wyjezdzasz z jakimis glupawymi tekstami, same pozytywne komentarze tylko twoj jakis brzydko mowiac z dupy wysrany i tyle napisales farmazonow ze juz nikomu kto przeczytal twoj komentarz nie chcialo sie odpowiadac na twoje mrzonki i prowadzic z toba niekonczaca sie polemike
czas juz dziecko popatrzyc na swiat oczami czlowieka a nie krytyka filmowego, bo nigdy nie zdobedziesz takiego zawodu dopoki nie przestaniesz byc grubym zakompleksialym zarozumialcem

jedyne czego nie lubie w tym kraju to nie kinematografii, ktora jest na bardzo wysokim poziome, ale wlasie takich wszechwiedzacych idiotow ktorzy nawet jak zrobia film o papieżu uhonorowany 23 oscarami to i tak powiedza "eeee nudaaaa zanudziłem sie w kinie, to ma byc superprodukcja nic nie zrozumialem, zadnego przekazu"

ale zdjecie tego pjotrusa mowi chyba samo za siebie
za duzo ciebie poganiali do zupy a teraz wpadles w kompleksy i nie mozesz byc czlowiekiem

zmniejsz wielkosc swojej glowy bo jak na razie zajmuje caly emblemacik
to tyle....

ocenił(a) film na 1

"do ludzi inteligentnych" - zlituj się człowieku. Brakowało tylko, żebyś dodał, że jak mi się nie podobało to mogę iść sobie "Rambo" pooglądać, i byłby najbardziej oklepany tekst, jaki na tym portalu pada. Ktoś powinien zrobić szablony, gdzie po jednym kliknięciu całość takich wypowiedzi jest do komentarza wklejana. Zaoszczędziłoby to Wam - inteligentom-indywidualistom - roboty.
To po pierwsze. Po drugie - nic dla mnie nie znaczą głosy, oceny i tytuły jakości już PO obejrzeniu filmu, kiedy sobie o nim zdanie wyrobiłem. Potrafię sobie wyrobić własne zdanie. Zdanie poparte argumentami, których w Twoim bohaterskim eseju brak. Argumentami, które składają się na całokształt. TEN całokształt, który ja widziałem.
Twój całokształt miał prawo być oczywiście inny. Sypiesz wiąchami, które mają z logiką mało wspólnego, rzucasz truizmami, bełkoczesz. To wyjaśnia, czemu "Edi" jest Ci tak bliski. Nadajecie na tych samych falach.
Reszty Twoich "zarzutów" odpierać nawet nie zamierzam. Nie będę się ośmieszać. Zwłaszcza pretensje o zdjęcie są absurdalne. Ja przynajmniej mam jakieś. Ty nie miałeś odwagi się nawet podpisać.
Takie prymitywy jak Ty przynoszą wstyd filmwebowi. Pocieszające, że przynajmniej nie jesteś tu zarejestrowany. Większa szansa na to, że Twoich wyplwocin nie będę musiał więcej czytać...

pjotrus

P.S. Wybacz, jeżeli używanie poprawnej składni, polskich znaków oraz unikanie obelg i wulgaryzmów utrudniło Ci zrozumienie mojej odpowiedzi. Zdaję sobie sprawę, że możesz być do takiego typu wypowiedzi nieprzyzwyczajony.
P.S.2. Nie jestem dzieckiem. A już zwłaszcza nie w odniesieniu do Twojego poziomu dojrzałości.
P.S.3. Twój post to nie polemika, tylko przepychanki słowne na poziomie gimnazjum. Gdyby doszło między nami do PRAWDZIWEj polemiki, nie ciągnęła by się ona w nieskończoność. Nie wytrzymałbyś pięciu minut.

Pjotrus

Wiesz co... każy ma inną wrażliwość i jest ok... mi się osobiście ten film strasznie podobał. Ale chce nawiązać do tego rzucania"mięsem" (jakby nie można było napisać wprost - do przeklinania). Czytając Twój punkt widzenia mam przed oczyma scenę castingiu z "Poranku kojota". Przyznaj sam, że gość, który miał zagrać "brutalną" scene brzmiał troche .... zreszta sam pewnie wiesz :). Więc, jeśli "mięso" zastąpili by podobnymi dialogami, dopiero ten film byłby sztuczny. Pozdrawiam!!

ocenił(a) film na 1
Drapichrust

"Poranek kojota" oglądałem raz, i jakoś niespecjalnie wbił mi się on w pamięć. Ale chyba istotnie była scena, w której koleś grając twardziela rzucał jakimiś zwrotami z komunistycznych dreszcowców dla młodszej młodzierzy... I, jasne, to jest komiczne w takich sytuacjach. Już najlepszym przykładem jest tłumaczenie filmów na polsacie np. Ale Polskie kino przesadza w drugą stronę.
Ja nie mam nic przeciw bluzgom tam, gdzie są potrzebne - bo faktycznie wcześniej napisałem tak, jakbym coś podobnego sugerował. Ale ładowanie ich garściami wszędzie, dla drobnego ubarwienia, to już osobna sprawa. W "Edim" ich było za dużo zdecydowanie.
A sztuczność dostrzegłem mimo wszystko, i to całkiem sporą. Więc film nic by u mnie nie stracił po wygładzeniu tekstów mówionych :)

Pjotrus

Co do wsadzania bluzgów garściami - zgadzam się z 100%, co do tłumaczenia polsatu - 100%! A jeśli chodzi o "Ediego" - to tak jak napisałem wcześniej, każdy ma inną wrażliwość, swoje zdanie i swoje gusta i jest ok... szacunek!!

ocenił(a) film na 5
Drapichrust

Co do tego "miesa" : Film bez "mięsa" byłby w zasadzie filmem sztucznym, ugładzonym. Przecież zdecydowana większość z nas "mięsem" rzuca ( i zdecydowanej większosci to przeszkadza hehe ;-). A to Polska właśnie, że nie przeszkadza nam , kiedy sami klniemy, kiedy robią to inni - to źle - wiadomo - jak Kali ukraść krowa to dobrze, jak Kalemu ukraść krowa - to źle, ot i nasza swojska-polska filozofia życiowa). Więc wyobraźmy sobie, że wszyscy mówią w filmie literacką polszczyzną a la Jan Miodek. Czy miałoby to jakikolwiek związek z językiem potocznym ? Chyba nie.
Inna sprawa, że "rzucać mięsem" trzeba umieć. Nie wystarczy co drugie słowo powtarzać "kurwa", trzeba umieć powiedzieć to tak, aby to zabrzmiało naturalnie, a nie jak na konkursie recytatorskim czy jak piszesz, z akcentem na Commodore 64. Otóż w polskich filmach "kurwy" sypią się często i gęsto, tyle że są wypowiadane z wdziękiem laleczki Chucky, powtarzającej na okrągło,bez emocji, jak komputer "Hi ! I'm Chucky! Wanna play?", co dla mnie jest po prostu żenujące i często po prostu śmieję się kiedy nasi aktorzy grający twardzieli mówią "kurwa"
w sposób tak spontaniczny, jakby mieli kij od szczotki w dupie.
A siła przekleństwa polega przecież na jego spontaniczności.
I dlatego zastanawiam się, czy lepsze jest kino z tym pokracznym "rzucaniem mięsem" czy może lepsze byłoby bez niego?
Sam nie wiem.

A "Edi"? Nudny film, ale ocena 1/10 to lekka przesada. Rozumiem, że być może szlag Cię trafił po obejrzeniu tego filmu, że miałeś nadzieję, że w końcu trafił się jakiś porządny polski film.....a tu znów....





Pjotrus

nie wiem czy ktoś to juz napisał, czy nie... bo nie chce mi się doglebnie wchodzic w te pseudointelektualne brednie..ale po przeczytaniu pierwszego chujowego*(tak! chujowego zapamiętaj to zdanie Pjotrus) posta z flekującym komentarzem stwierdzam ze Pjotrusiowi ktoś w dzieciństwie naopowiadał o tym, że filmy polskie są z natury złe bo slyszymy brzydkie słowa.

"Pjotrusiu wyjdź z pokoju, tatuś nie chce zebyś słuchał jak ten pan brzydko mówi"

no ale widzę, ze Pjotrus ma znaczącą ilosc filmów amerykanskich w swej ulubionej liscie, więc chyba powinien zauważyc (choć moze lingwistą nie jest) że w filmach produkcji USA ("bo tylko w Holiłud robi się dobre filmy koles!") - "Operacja Samum" jest majstersztykiem językowym wegetariańskim - bo bez 'mięsa'...


* więc chyba mój komentarz byłby mniej wulgarny gdybym zamiast "chujowego" napisala cos co w rdzeniu ma "fuck".

p.s. ja nie pozdrawiam w ogóle bo mi się nie chce.

Pjotrus

przeczytalem Twoj jakze 'konstruktywny' post i w sumie nic konstruktywnego tam nie ma.
tak wogole to chyba bardzo jestes zazenowany z powodu urodzenia sie w Polsce "Jesli Polacy istotnie cos potrafia, to robic filmy kompletnie pozbawione zalet." potem piszesz "I dlaczego ludzie az tak zachwycaja sie rzekoma glebia filmu? Jakies kompleksy na punkcie kondycji naszego kina?". jak dla mnie to troche alogiczne, ale kto by tam na to zwracal uwage. przykra sprawa.
nastepna kwestia, oczywiscie Ty wiesz jak sie robi dobre filmy, co to sa filmy z polotem i kto jest idiota. standardowo na forum filmweb'u.
film opiera sie na truzimach? tez tak mysle. uwazam rowniez ze czesto zapominamy w zyciu o tych truizmach. dlaczego ktos, poprzez ladna opowiesc nie moze o nich przypomniec?
ostatnia czesc Twojej wypowiedzi "Zreszta, co ja bede opowiadac. Niech film przemowi sam za siebie... Oto kilka najlepszych cytatow:" mowi sama za siebie. jesli faktycznie cytaty ktore wypisales sa dla Ciebie meritum przekazu plynacego z tego filmu to nie zazdroszcze.
gwoli scislosci ostatni cytat nie swiadczy o inteligencji postaci ale co najwyzej o jej braku wiedzy [co w wypadku zlomiarza nie jest zbyt trudne do wyobrazenia sobie].

a co do samego filmu najwiekszym minusem byla gra aktorska. momentami slaba. postac 'Ksiezniczki' zagrana beznadziejnie, a szkoda.

mimo wszystko pozdrawiam;)



fgsdfg

Gessero wybaczy, że się tak wepchałam przed. Kwestia kliknięcia w złe "odpowiedz".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones