Idealizm jest dobry w momencie krytyki ale czy pomysły tych młodych ludzi są inne niż mundurki Mao i urawniłówka ? Można w wolnym świecie zakładać kibutze nie chodzić do marketu itd. Nie wiemy wiele po za ostatnim przypadkiem o ludziach wychowanych przez edukatorów a czy to nie raczej oni mogliby wychować tych młodych ludzi ?
Bogactwo w tym filmie jest pokazane jako grzech tak jakby każdy człowiek, któremu się uda był z natury gorszy a każde nieudacznictwo było cnotą. To są ideały pokolenia 68 są one zabójcze dla Niemiec.
Staje po stronie Erharda i ludzi w Mercedesach S-classy.
Edukatorzy mnie nie przekonują ! Wandalizm niczego nie uczy po za brakiem szacunku dla własnosći prywatnej.
Ale ten film pokazuje też drugą stronę. Że ci bogacze nie są źli z natury, bo ciężko pracują w Systemie, w który uwikłali się w imię pewnej przyszłości. Że ideały młodych ludzi są miałkie- z jednej strony wiara w ideały społeczne, z drugiej łatwość złamania ideałów takich jak np. wierność przyjacielowi i lojalność wobec kochanej osoby. Ten film nie jest w żadnym wypadku manifestem lewackiej młodzieży, ale analizą racji obydwu stron.
Jednak nie kapitalizm jest w tym filmie pokazany jako coś złego nasz bohater po drugiej stronie raczej go akceptuje z pewnego pragmatyzmu czy konformizmu za biede w Azji południowo-wschodniej również odpowiada kapitalizm a jego brak.
Bohater po drugiej stronie jakoś sympatyzuje z tymi młodymi ludźmi wierzy w ideały roku 1968 mi z polskiej perspektywy wydaje się to absurdalne podważać sukcesy takich polityków jak Erhard czy Adenauer stawać po drugiej stronie ?
Nie ma w tym filmie jakiegoś kontrapunktu i sporu bo nikt nie staje specjalnie po drugiej stronie. System z natury kojarzy nam się z czymś złym a przecież ludzie świadomie wybierali Republike Federalną Niemiec dla wielu była ona odniesiem do własnych marzeń i to nawet na drugim końcu świata na przykład w Korei Południowej.
Gdyby porwali dajmy na to człowieka, który młodość spędził w komuniźmie i odniósł na Zachodzie sukces w dodatku wierzył w wolny rynek i traktował swoje życie jako udane to byłby jakiś spór i to miałoby swój ciężar emocjonalny.
Przecież nie jest tak, że musimy się zgodzić z tymi młodymi ludźmi, że kobieta, która ma pieniądze i z jakiej potrzeby zbiera figurki z miśnieńskiej porcelany musi je zastać w klopie a wrzucenie kanapy do basenu jest aktem edukacji klasy wyższej.
Do czego prowadzi takie myślenie mieliśmy przykłady w historii choćby w Chinach gdzie też inni edukatorzy niszczyli skrzypce, kolekcje znaczków czy obrazy, płyty bo coś nie mieściło się w ich wizji świata.
Na koniec dodam, że moja wypowiedź nie jest totalnym atakiem na lewice i jej ideały ja bardzo szanuje na przykład ludzi, którzy tworzyli kibutze w Izraelu tylko oni wybierali przyszłość sami dla siebie i ich ideologia była jakoś zamknięta skierowana do wewnątrz i sami ponosili cieżar odpowiedzialności i nie szukali winnych obok. Ocena może być różna jak z ksiązek Amosa Oza ale to był jakiś wybór w ramach wolności nasi edukatorzy idą w drugą strone a to porysują Mercedesa Bogu ducha winnemu człowiekowi a to przetną jakiś kabel a to uznają, że ktoś ma za dużo pieniędzy i robią mu psikusa.
Pytanie czy za utopią nie tkwią demony a za idealizmem - potwory.
W końcu nie ma pytania o świadomość społeczną czy Ludwik Erhard był pozbawiony uczuć bo wytykał Niemcom, życie z ręką w kieszeni sąsiada czy też ten polityk proponował pewną wizje nie prostą, ale realną
i skuteczną.
Może rzeczywiście te wszystkie rewolucje przegrały ale najlepsze idealy pozostaną - mówi bohater tylko ideały nie są jakimś piórkiem na wietrze a niosą konkretne treśći i w końcu muszą się zderzyć z rzeczywistością.
Idea była dobra ale ludzie zawiedli - nasz to ?
Odebrałam film nie jako atak na wszystkich bogaczy tego świata , ale raczej jako kompromis między młodzieńczym idealizmem a "starczą" pogonią za pieniądzem . Mam 22 lata , bardzo szybko dojrzałam ( za szybko) , i za głupimi wyskokami młodości w imię ideałów , które obecnie trochę zatraciłam . Ponadto skoro staje pan po stronie Erharda staje pan po stronie edukatorów , nie wiem czy oglądał pan uważnie film do końca jeśli nie to pytam : kto na końcu filmu pożycza jacht edukatorom i tym samym pomaga pośrednio młodzieży w kolejnej "misji" ? Nie wiem czy dobrze ale ja odczytałam film jako apel do "goniących za pieniądzem" : nie zapominajcie o ideałach , i apel do idealistów : kiedyś zrozumiecie pogoń za mamoną ! Jeśli ktoś uważa inaczej , to proszę o kontrę ...
no wlasnie, raczej kradna ;]
dla mnie film dobry jezeli chodzi o sprawy rezysersko-sceniariuszowo-zdjęciowe, ze sie tak wyraze. co do ideologii, to rzeczywscie mozna sie nad tym zastanawiac, bo sam pomysl mlodych na przestawianie tych mebli jest swiezy i niekonwencjonalny, rzeczywiscie dajacy do myslenia, aczykolwiek dialog z panem biznesmenem w gorskiej chacie troche zalatuje mi tanim moralizatorstwem. jezeli oni rzeczywiscie dzialaja w imie idealow, w imie krzywdy ludzi z Trzeciego Swiata, to niech robia to nie szukajac poklasku, poprzez pokore,bo tylko wtedy inni to docenia.