pokazujacy podobnie jak fight club bohaterow zyjacych wolnoscia, którzy staraja sie byc nieskrempowani a przy tym czysci uczciwi i wierni. pokazuje konfrontacje ich niewatpliwego idealizmu z rzeczywistoscia. ogólnie dialogi sa bardzo fajne-bardzo przemyslane. bardzo pieknie jest patrzec na przyjazn jana i petera-az serce rosnie. jedno co bardzo mi sie w tym filmie nie podobalo to nieumiejetne wykorzystanie muzyki. hallelujah czy cos tam jest wlepiane tak nachalnie ze az głowa boli. ogólnie jeszcze ja napisze ze stoje po stronie edukatorów-zgodze sie z janem ze ci którzy dorobili sie rezydencji napewno musieli stosowac wieksza przemoc niz oni sami(czyli edukatorzy). ogólnie dam 9 na 10 bo to swietny film ale do ulubionych nie dodam ze wzgledu na brak artyzmu.