Dokładnie. ;) Zastanawiałam się też, jakim cudem przeżył w tym domu, mając trudności z jedzeniem. Ponoć nie wychodził też nigdzie, więc skąd miałby mieć to jedzenie? Hodował w ogrodzie? :P
Ale wybaczam wszystkie niedociągnięcia, film jest ujmujący. ;)

On nie musi jeść, bo jest androidem. Gdy był u Peg jadł tylko po to, aby bardziej czuć się jak człowiek.

przecież to bajka ludzie! :)

Hmmm... może dlatego, że prawie wszyscy ludzie, których spotkał na swojej drodze mieli tyle lodu w sercach, iż zwyczajnie wyłaził z nich i zalegał dookoła. ;)

Noooooooooo - sadzę ze to bardzo trafne spostrzeżenie. Ja uważam bardzo podobnie.:)

Przeciez byl mechanicznie zrobiony, chyba nie musial jeść :]

A jednak jadł i pił. Dziwne, że nie zardzewiał od środka. :P

Przecież Edward to maszyna. Maszyna, jak wiadomo, co jest zresztą logiczne, nie musi jeść.
Myśle, że nie jest ważne, jak zdobył ten lód, ważne jest, że to bardzo magiczna i ładna scena.
Należy także pamiętać, że to przecież tylko film.
Ale za to piękny......

Też tak uważam, nie jest istotne skąd zdobył ten lód. A może jakiś anioł mu go dał?? On zawsze anioły rzeźbił...a odkąd Edward pojawił się w miasteczku zawsze zimą padał śnieg:):) Film naprawde cudowny, taki niepowtarzalny i wyjątkowy. Niektórzy za bardzo dosłownie go interpretują i dlatego go nie rozumieją, a on poprostu ma wpływać na wyobraźnie i wzruszać.
Nie ma już takich filmów...

Wiesz ale powiedzenie że lód pochodził z zimnych serc mieszkańców nie jest głupią odpowiedzią a raczej przemyślaną zgodnie z treścią filmu.

masz rację:)

Ale serca nie miał chyba z maszyny tylko mu urosło bo taką miało naturę .:)

Owszem, miał uczucia, ale miał także ,,cechy'' maszyny.

tak samo jak Pinokio, też zrobiony przez człowieka jako przedmiot a jednak mający ludzkie cechy i uczucia.
bardzo wzruszający film z przepiękną ścieżką dźwiękową i baśniowym klimatem.

głupie pytanie.... równie dobrze mógłbyś zapytać dlaczego edward miał nożyce zamiast dłoni..... nie zadawaj głupich pytań, to jest świetny film fantasty, a Ty doszukujesz sie w nim realizmu na siłę. Jeśli Cie to naprawde interesuje to Edward miał w swoim domu ogromną zamrażarkę i co roku wyjmował z niej parę lodowych bloczków, żeby sobie porzeźbić.

tez mam jedno pytanie: Kiedy Peg spytała się co się stało z jego ojcem powiedział po prostu że się nie obudził ale w trakcie jednej z retrospekcji jest pokazane jak przebija te sztuczne ręce nożycami a jego ojciec pada trupem. Tego to ja nie rozumiem

Edward po prostu nazwał swoimi słowami jego śmierć.

Może on po prostu nie wiedział, że jest coś takiego jak śmierć. Przecież mieszkał w tym opuszczonym domu tylko ze swoim ,,ojcem" więc nigdy nie widział jak ktoś umiera. Może myślał, że on po prostu zasnął.

Boze!!! MILIONY komentarzy na temat skad wzial lod. Przeciez to film. Nie wszystko musi byc wyjasnione

Myślę że to nieważne skąd się wzięły te bloki lodu bo to film z gatunku fantasy, więc wiadomo że do końca realny nie jest. Ale akurat były Święta Bożego Narodzenia a klimat dosyć ciepły, więc trochę prawdziwej zimy nie zaszkodziło. Zwłaszcza ze te rzeźby z lodu znacznie bardziej mi się podobały niż z krzaków. Cały film jest genialny :)

Dziwi Was skąd wziął lód, ale nie dziwi Was, że miał nożyce zamiast dłoni?

trafne spostrzeżenie:)

Czepiacie się i tyle. To tak jakby zastanawiać się skąd dziewczynka z zapałkami miała zapałki skoro była biedna. Edward Nożycoręki to film fantasy, film fikcyjny, czego więc się spodziwacie? Postać Edwarda jest pewnym symbolem w swoim rodzaju, ma wzbudzać przemyślenia, a wy głowicie się skąd Edi brał lód... Chyba głupsze byłoby zastanawianie się "Dlaczego Edward tworzył śnieg swoimi ostrzami? Przecież śnieg leci z chmur..."

Dokładnie.