Mamy 4 różne zakończenia, trzy szczęśliwe i jedno smutne w wresji reżyserkiej.
Sad ending:
W tej wersji wszystko sprowadza się do pętli czasu.
Matka Evana poroniła 3 razy, co jak się później okazuje jest następstwem końcowej sceny filmu.
Sam Evan w momencie utraty świadomości w okresie dzieciństwa robi rzeczy których nie potrafi wyjaśnić, a są one jak się później okazuje związane z przyszłością jakiej jeszcze nie przeżył (stąd wniosek, że działy się one już wcześniej, przed wydarzeniami przedstawionymi w filmie). Przykładowo scena z nożem w kuchni jest ściśle związana z próbą zniszczenia petardy którą główny bohater podejmie w dużo późniejszym okresie.
Wiemy też, że zmiana czegoś z przeszłości niesie za sobą mniejsze lub większe konsekwencje w przyszłości, lecz wszystkie podjęte przez Evana działania prowadzą na koniec do łona matki która znów poroniła.
I w tym właśnie zamkniętym kole wszystko się dzieje, wtedy kolejny Evan się rodzi i przeżywa raz jeszcze wydarzenia z filmu.
Troche bez sensu jak dla mnie, ale wszystkie wyciągnięte przeze mnie wnioski tworzą spójną całość.
----------
Happy Ending:
Te zakończenia rujnują sens wszystkich powyższych rozważań i dają jednoznaczne zakończenie, jednak...
W trakcie filmu możemy zauważyć jak bohater coraz trudniej znosi powroty do przeszłości a ich skutkiem ubocznym są uszkodzenia mózgu, co potwierdza w końcowych scenach doktor mówiąc, iż są nieodwracalne oraz dziwi sie, że przy takich uszkodzeniach Evan jest jeszcze w stanie samodzielnie chodzić. Kolejne sceny pokazują cofnięcie sie w czasie najdalej dotychczas a po powrocie do ''naprawionej'' rzeczywistości mózg Evana wydaje się zdrowy a nawet samopoczucie po skoku nadzwyczaj dobre.
Zadam więc nurtujące mnie pytanie... WTF???
---------
Podsumowując, pare zakończeń to kiepski pomysł a żadne z nich nie jest dla mnie logiczne i zrozumiałe.
Daje 5 i czekam na dobrodzieja który mnie oświeci gdzie w mojej analizie skrył się błąd? :)