Wszystko pasuje ale jak dla mnie on był gejem pełen strachu i frustracji w tamtych czasach takie osoby były zrzucane na margines społeczny...Strach który czuł potęgował agresje itd...nie chce  mi się zagłębiać dalej.

Dominik, on nie był gejem. Jego zachowanie wynikało z mega patologicznej relacji z matką. Był obsłużony i wychuchany przez matkę w każdym calu. Łącznie z tym, że mamusia wypieściła mu jajka. Niestety takie są fakty. Z treści filmu da się wyczytać, że związek jego rodziców też nie był "normalny", właśnie przez matkę. W związku z powyższym John miał ogromne kompleksy i bał się "dotknąć" kobietę, będąc jednocześnie chorobliwie o nią zazdrosny. Dwa - żadna kobieta nie była jego godna, bo nie mogła się równać z jego matką. Wolał "w kącie walić prącie" niż próbować tworzyć relację z żoną.

Nie twierdze że na 100% mam rację takie są moje skojarzenia,choć to co piszesz jest całkiem sensowne,trafne spostrzeżenia.

Też znałem takie dwa przypadki ale była jedna różnica "był seks" na początku...

dla narcyzów (płci obojga) seks jest formą kontroli. Używają go jako nagrody lub kary. Oczywiście jego brak też jest formą pewnej kontroli. Kiedyś czytałam, ze nawet ich orientacja jest "płynna" i mogą to robić z obiema płciami, bo i tak jest im wszystko jedno. Autoerotyzm to jest ich prawdziwy "konik", że się tak kolokwialnie wyrażę. Narcyzi, których znałam byli właśnie tacy.