Nie do końca rozumiem ostatnie minuty filmu. Inspektor policji zagaduje księdza, zaprasza go na film - dialog bardzo podobny do tego, który przeprowadził przedtem z Karrasem. Jakie znaczenie ma ta scena, po co ją dodano? Miesza straszliwie mi w głowie, taki epilog epilogu, dopowiedzenie do zamkniętej praktycznie historii czegoś nowego ale w taki sposób, że człowiek nie wie co miało być dopowiedziane i czy coś w ogóle miało być dopowiedziane.
Ktoś może czytał książkę?