Dziś zamierzam obejrzeć film, oczywiście tradycyjnie, przy zgaszonym świetle. Podkreślam, że gustuję TYLKO w slasherach, tych starszych, ale nowszych od tego - typu: Koszmar z Ulicy Wiązów, Piątek 13-ego, Halloween itp. Niemniej jednak interesuję się zjawiskami paranormalnymi i sporo się o nich naczytałem, więc już jako-tako jestem na to przygotowany. Filmu nie będę oglądał sam, będzie ze mną mój kuzyn (Moja bratnia dusza <3), ale moje pytanie brzmi, czy mam się bać?
Jeżeli gustujesz w slasherach to nie ogladaj w ogóle. Dla mnie wszystkie slashery to są śmieszne komedie albo obrzydliwość. Tutaj krwi nie zobaczysz. Jednak ja za każdym razem po obejrzeniu Egzorcysty mam problemy z zaśnięciem.
Po co takie pytania?
Filmy są różne i ludzie są różne. Nie ma horroru, który przestraszył by każdego. Tak samo są upośledzone dzieci (jak chłopaczek na A powyżej), które skaczą przy każdej jump scene i leją w porty ze strachu (co ciekawsze jego słowa nie moje xd), są też normalni ludzie, których nie rusza byle scena w filmie.
Egzorcysta to klasyka gatunku. Film, który w raz z Rosemary rozpromował temat opętań, świetnie wykonany, klimatyczny, doskonale zagrany i zapadający w pamięć.