Można poznać ich po białych pałkach, wojsko odrabiaja...z tą policja to masz racje niestety zamiast budzić zaufanie to "wywoluja niechec" jak to napisałeś...

Jak widzę takie teksty typu policja się rządzi, to za przeroszeniem dyrdymały, nie spotkałem się nigdy z agresją policji wobec mnie czy innych osób z mojego otoczenia. Nie sprowokowani by nie byli agresywni a kiedy krzyczy się takiemu hwdp w twarz albo smieje się jak poprosi o dowód tożsamości to nic dziwnego że reagują agresywnie, traktujcie ich jakl ludzi to i was tak beda traktować... och my biedni bez winy a policja to jest be

oj jak bardzo się mylisz człowieku, mało wiesz o życiu widocznie...zero agresji z mojej strony a oni zachowują się jak bym ich gównem obrzucał...ale jak mówisz, że u ciebie tak jest....

Nigdy do policji nie byłem agresywny dodam...

I w 100% masz rację...

Sądząc po zablokowanych wpisach musiałem trafić w jakiś bardzo czuły punkt, widać nie można lubić policji za to ze ścigają przestępców i starają się zaprowadzić jakiś porządek. Widać ja mam inny punkt widzenia.

Policja zadzialala i wpisy zablokowane....

Nie zrozumiałeś, co autor miał na myśli. Nie chodzi o agresję, tylko o sposób traktowania ludzi i tak jest, jak mówi autor. Ile to znam opowieści, że gość w liceum był wporzo, a po zostaniu policjantem totalny ch... Poza tym policjanci mszczą się używając swojego zawodu za osobiste rzeczy i wiele innych. Temat rzeka, znam wiele historii nawet z mojego małego miasteczka, a także z portalu policyjni.pl, gdzie niektórzy uczciwi bez ogródek mówią, co i jak.

Drogi kolego !!! Zwracam się do Ciebie oraz do wszystkich innych którzy tego nie wiedzą !!! Fakt zawsze jest autentyczny !!! i nie pisze się "autentyczne fakty" tylko "fakty" Pozdrawiam

A to dobre, ośmiałem się, jeżeli policjant przekracza swoje uprawnienia to: poproś o numer odznaki i zgłoś zażalenie. Jestem normalnym człowiekiem (nie chodzę w dresach, nie jestem agresywny, do każdego zwracam się z kulturą) i w życiu nie miałem takiej sytuacji. Na tyle razy ile byłem kontrolowany i powinienem dostać mandat to zawsze mi się upiekło, dlaczego? Bo zawsze byłem miły, kulturalny i nie zarzekałem się, że nic nie zrobiłem. Przyznawałem się, wyrażałem skruchę i nawet jak policjanci początkowo byli oschli to pod koniec zawsze zmieniali swoją postawę i udawało mi się z nimi dogadać. Jak widzisz najwidoczniej z Tobą coś jest nie tak skoro są tacy "źli".

jeżeli masz takie szczęście to graj w totka...
ps. nie mówiłem o ogóle policji tylko o młodych adeptach którzy dopiero "startują" , a w odpowiedzi na twoje "najwidoczniej z Tobą coś jest nie tak" ... odpowiadam: szczęściarzu znowu trafiłeś... lekko odstaje od sztywnego schematu... ale dobrze mi z tym...

ja chodzę w dresach, czy to znaczy że jestem nienormalny głupi popaprańcu? :)

Właśnie co ma styl ubierania z charakterem człowieka??? Nosze szerokie spodnie ogólnie rap style i nie wiem co ma to wspólnego z moją osobą...nie wiem w Polsce się chyba przyjęło łysy drech to zły drech i zadymiarz...

Ja też nigdy nie miałem nie tyle zatargów z policją, co nawet w ogóle do czynienia z nią. Ale znam opowieści i to od ludzi zaufanych, którzy nie są subiektywni i nie kierują się chęcią obgadania innych. Ty pewnie nie miałeś do czynienia, bo poprostu nie masz jak. Ludzie, jak myślicie, co się dzieje z rzeczami do depozytu? Dlaczego giną? Kolega mi opowiadał, że policjant z jego rodziny odszedł do pizzerii, bo nie mógł patrzeć, jak tam wszyscy kradli, nie chciał być jak oni. Kuzyn natomiast mówił, jak w Niemczech na truskawkach, gdzie wyjeżdża się dorobić, był właśnie jeden policjant, nie na służbie, ale jako normalny pracownik. Była ławka, żeby odpocząc, ale nikt nie siadał, bo nie wypadało, skroro wszyscy pracowali, ale policjant zawsze pierwszy siadał, przyjechały młode dziewczyny, to on od razu mówił, wy tu nie będzie ani palić, ani pić, chciał rządzić wszystkimi poprostu, kolejna historia. Gość powiedział policjantowi, że nie ma części do auta, bo wiedział, że policjanci wszystko biorą po śmiesznej cenie, ten mu powiedział, że przecież on wie, że ma tą część, a ten że nie ma. Policjant spisał jego numery auta, wiedział kiedy jedzie po towar, a jego syn (policjanta) też jest policjantem i wlepiał mu zawsze mandaty, oczywiście sprzedawca nie wiedział, że to ci dwaj policjanci są rodziną. Przykład ode mnie, żeby nie było, że opowiadam zasłyszane historie. Policjanci chcieli odprawić kolegów na emeryturę z zegarkami, ale oczywiście nie chcieli płacić mojemu ojcu za zegarki po cenie jaka jest dla wszystki kilentów, to nic, umówili się, że wezmą bez podatku, bez paragonu HAHA skoro policja sama łamie prawo? To wszystko tylko z mojego małego miasteczka. A co do traktowania wspomnianego przez kolegę wyżej, no to co, nie raz to jakiś policjant pierwszy się śmieje (jest w końcu tylko człowiekiem), ale ty się wtedy nie możesz zdenerwować, bo go obrazisz. Natomiast kolega mówi, że jak policja prosi dowód tożsamości i ktoś się śmieje, to oni się wkurzają. Tak, to dlaczego ty się nie możesz wkurzyć jak jakiś policjant się z ciebie śmieje? Bo policja zawsze ma ostatnie słowo. Albo przykład jak policjanci chcieli uwalić gościa mandatem. On był jednak instruktorem jazdy i ich zagiął, oni się wkurzyli i zaczęli go obgadywać, wtedy on powiedział kuźwa i mu dali mandat za przekleństwo. To było na gazecie. Człowieku zrozum, ludziom władza przewraca w głowie, może 1 na 10 policjantów pozostaje sobą sprzed służby. Jaki miły i kulturalny? Nie musisz być. W sklepach ludzie nie są mili i kulturalni, więc dlaczego ja mam być miły i kulturalny dla policjantów, wiedząc dodatkowo jacy są 90% z nich.

I jeszcze jedno, chyba musisz jeszcze trochę przeżyc i posłuchać innych ludzi. Kilka lat temu też dziwiłem się, o co chodzi, nic nie miałem do policji i uważałem, że to kozaki, którzy muszą do wszystkich zacząć, atakują policję. Posłuchałem kilkunastu historii, zobaczyłem sam kilka sytuacji i zgadzam się z opinią, którą kiedyś mi ktoś powiedział: ChWDP nie wzięło się z niczego.

NIC DODAC NIC UJAC. ZAMIAST WZBUDZAC ZAUFANIE, WYWOŁUJĄ NIECHĘĆ 200% trafnosci :)

Co zwycięży - dobroć ludzi czy zło otoczenia?
Mocne, bezkompromisowe kino. Człowiek dostaje władzę i co robi? Nadużywa, ale najpierw jak w filmie, bada sytuację, jak daleko może się posunąć...
Bardzo polecam ten film studentom psychologii ale nie tylko...Aktorstwo, scenografia, zdjęcia i reżyseria- miód.
Wspaniały film o ludzkich zachowaniach "pod szkłem".
9/10

w filmie główny bohater miał wyraźny problem ze zrozumieniem kim jest, co mu wolno i jak może się zachowywać,
czyli tak jak w życiu - często widzimy kozaków, którzy są ponad wszystko, a gdy w konsekwencji takiego zachowania dostaną po d..ie to robią wielki lament.
reasumując - film o niczym, przewidywalny i nudny, ludzie są ludźmi i dlaczego akurat w trakcie eksperymentu mieliby zachowywac się inaczej.

"ludzie są ludźmi i dlaczego akurat w trakcie eksperymentu mieliby zachowywać się inaczej" - dlaczego? bo są ludźmi,jak sam zauważyłeś. LUDŹMI. eksperyment zimbardo miał na celu naukowe udowodnienie, że człowiek to ZWIERZE i w sytuacji zagrożenia kierują nim pierwotne instynkty, nie człowieczeństwo - miłość, dobroć, zrozumienie, tylko władza,chęć przetrwania, potrzeba prestiżu społecznego i uznania.

Nie mieści się, bo nie ma faktów autentycznych.