1 Taki był właśnie pomysł na tę postać. Miał grać takie ciepłe kluchy. Do bycia bossem potrzeba czegoś więcej niż tylko mięśni.

2 O to właśnie chodzi. Był już raz w więzieniu więc wiedział jak to wszystko funkcjonuje. Chciał przyjechać, przesiedzieć 2 tygodnie spokojnie bez większych problemów i wziąć pieniądze. Dlatego wszystkie rozkazy strażników wykonywał bez gadania ponieważ myślał, że w ten sposób uniknie konfliktów. Zaczął działać dopiero jak zobaczył, że to wszystko za daleko zaszło.

3 To prawda. Przeciwstawił się ale dlatego, że był stary i najzwyczajniej w świecie nie był w stanie zrobić tych pompek a dodatkowo nie traktował tego poważnie. Nie dlatego bo był twardzielem i chciał przejąć władzę.

1. Cóż... Film oglądałam dawno temu, ale z tego co pamiętam to chyba kwestia charakteru, nie? Nie pamiętam jak w filmie, ale w książce to był normalny, przeciętny facet, z żoną i nowo narodzoną córeczką, który wziął udział w eksperymencie, tylko dlatego że bardzo szybko potrzebował pieniędzy. No i kwestia moralności przede wszystkim - nie zależało mu na rządzeniu w żaden sposób.

2. No właśnie - był już w więzieniu. Wiedział jak to wszystko funkcjonuje, na czym polega itd. Dlatego jako najrozsądniejsze wyjście wybrał siedzenie na uboczu i przeczekanie, aż się to skończy.

3. "(...) żadnej inicjatywy przetrwania naporu strażników" - co rozumiesz przez te słowa? Postawienie się im? Każdy tam chciał dotrwać do końca eksperymentu i odebrać pieniądze. Govenor sam zgłosił się do tej akcji, podpisał regulamin i tym samym zaświadczył, że zgadza się na ograniczenie swoich praw człowieka - był świadomy tej sytuacji. Mimo to na początku wśród wszystkich więźniów panowało przeświadczenie "To tylko eksperyment! Przecież nic nam nie zrobią! To tylko takie doświadczenie!", dlatego nie podchodzili poważnie do pozycji strażników. To tak jak z uczniem w szkole - łatwiej pyskować kolegą z klasy niż dyrektorce. Dlaczego? Ponieważ jest świadomość tego, że dyrektorka ma władze, a kolega nie. Świadomość konsekwencji. Tak samo w przypadku Govenora - na początku traktował strażników jak zwykłych uczestników eksperymentu, ale potem zaczął czuć (jak reszta uczestników), że to nie jest symulacja, a prawdziwe więzienie, a tamci nie są uczestnikami, a klawiszami. Podsumowując: Każdy może wdać się w bójkę, ale nie każdy wywoła rewolucje.

Ad.2 - Zapomniałam dodać, że Nix na początku traktował klawiszy jako uczestników eksperymentu. Miał świadomość, że gdyby coś im zrobił to mógłby odpowiadać później przed sądem i ponownie wrócić do więzienia. No i także, użycie przemocy przerywa eksperyment, co mogłoby się skończyć najzwyczajniej w świecie nie otrzymaniem wynagrodzenia.