towarzyszyłem dzisiaj synowi w wyprawie do IMAXu Katowice na ten film. Opowieść jak opowieść - nie najgorsza - ale efekty w IMXie super. Był taki moment z frunącym na wietrze bilecie - patrzę a mój 6ścio letni syn wyciąga po niego rękę. Kilka razy naprawdę zaparło dech w piersiach, szczególnie podczas "ostrej jazdy". Kto był ten wie o czym mówię. Warto wybrać się (do IMAXu), chociaz myslę ze troche ten obraz by stracił na normalnym ekranie.
No ja też byłem w Katowicach na tym samym seansie 30 grudnia. Najlepsza była płacząca dziewczynka na sali :D