Spoko powrót do Breaking Bad. Nie było źle. Mogli jedynie zmotywować grubego Todda żeby trochę dopasował się do dawnej roli. Gość jest 3 razy większy niż 6 lat temu

I to jego największa bolączka.

ogromne oczekiwania rozbudzone przez kultowy serial...
Jest to zakończenie serialu i ukłon w stronę fanów co dalej działo się z Pinkmanem.

Szczerze? Szkoda nerwów, minęło 50 minut, a ja czekam dalej na COKOLWIEK, to nawet tego fajnego feelingu nie miało co BB. Kompletnie niepotrzebny projekt, nudny, bez polotu, bez jakichkolwiek nowości, niczego. Daję 5 tylko i wyłącznie z sympatii do Pinkmana. Oj Netflix tym razem bardzo słabo. Szkoda, bo się nakręciłem...

Jakie subtelne nawiązania do fabuły serialu udało Wam się zauważyć? :D

Ja wyłapałem:
- koszulka Vamonos Pest, tarantula chłopca z pustyni, kula śnieżna z wizerunkiem Lydii i Todd'a w jego mieszkaniu
- knajpa TWISTER w miejscu Los Pollos Hermanos (funfact jest to knajpa istniejącą na prawdę)

Dajcie znać co...

Film dobry. Niektórzy narzekają na to że film momentami jest nudnawy, ale moim zdaniem nie było w tym filmie dużo takich momentów i w sumie to dobrze że jest tak jak jest, bo gdyby film był przepełniony akcjami, pościgami to kłóciłoby się to trochę z wizerunkiem serialowego Jessego. Dalsze losy bohatera były raczej do...

Reżyseria i scenariusz: Vince Gilligan. Nic mi więcej nie potrzeba, bym zainteresował się projektem powstałym na chyba najlepszym serialu ever!!!

Wydaje mi się, że można już dodać Charlesa do obsady. Widzimy go w końcu na pierwszym teaserze :D

Jeśli potraktujesz film jako długi odcinek serialu to bardzo fajne zakończenie całej historii Jessiego.

Jak dla mnie dobrze, że produkcja powstała. Za dużo było spekulacji o tym, co stało się z naszymi bohaterami po finale Breaking Bad. Ten film tak naprawdę rozwiewa wszelkie spekulacje na ten temat. Super jest oczywiście znów zobaczyć Badgera i Skinnego w akcji. Oczywiście film fabularnie dzieje się zaraz po finale...

Niektorzy sie boja ze seqeuel sie nie uda bo netflix bedzie w tym maczał palce. Ja jednak sie nie boje i wierze ze Vince Giligan to udźwignie

Wspaniałe uczucie, możliwości powrotu do niezapomnianego świata BB.
I to buduje ową produkcje i przede wszystkim to. Podoba mi się, ze pojawiła się możliwość całkowitego rozliczenie się i pożegnania z przeszłością Jessego Pinkmana. Ale całość adekwatnie istnieje jedynie po przez ten sentyment.

Ten film ugruntował mnie w przekonaniu że Netflix to syf, który produkuje filmy i seriale nudne, nielogiczne i często głupie. A ich główny target biznesowy to nastolatki.
Gdy tylko dowiedziałem się ze Netflix bierze się za uniwersum BB mniej więcej wiedziałem czego mogę się spodziewać. Fabuły głębokiej jak jesienna...

Nic mnie tak nie wybijało z tego filmu jak retrospekcje z Toddem, który przytył chyba za 30 kg i zestarzał się na twarzy tak z 15 lat.

Film był ok. Tylko tyle i aż tyle. Gdyby nie powstał to nic by się nie stało. Nie miałem wielkich oczekiwań, bo generalnie jestem przeciwny powrotom po latach po słabiutkich powrotach X-Files czy Prison Break, no ale w sumie liczyłem na coś więcej. Nie wiem co, no ale czuję jakiś niedosyt. El Camino wygląda mi na...

Teraz już wiemy dlaczego BCS ma roczną obsówę. Gdzieś czytałem, że w BCS mają być ukazane wydarzenia po BB. EL Camino jest tym brakującym elementem. Wydaję mi się, że drogi Saula i Pinkmana się zejdą. Pinkman po wydarzeniach z BB jest poszukiwany na skalę krajową. Trąbią o tym wszystkie media. Saul zapewne też ogląda...

Ogólnie całe te zapowidzi netfliksa to pompowanie balonika, który okazał się zwykłym flaczkiem

film nudny, wyolbrzymiony, naciągany. Nie polecam.