El Mariachi
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Szczególnie ta akcja z biegiem po pickapie w której dwóch zbirów ze samochodu strzela do siebie nawzajem. To jest DNO.. Dajcie mi kamerę i osobiście poprawię tą scene.
tak, tylko ze przy tworzeniu Desperado bralo udzial w ch'j ludzi, a El Mariachi Rodrigueaz sam wymyslil, sam biegal z kamera, sam wszystko montowal,wszystko robil sam! i dlatego jak dla mnie ten film to k'urwa arcydzieło :) i jeszcze za takie pieniadze..
A jeśli ja kupie sobie kamerkę za 300zł i za blokami nagram z kumplami film o mafii pruszkowskiej ,to pewnie wszyscy mi jaja zaczną lizać. Arcydzieło stworzyłem ,bo go nagrałem sam..
To nie jest usprawiedliwienie...
Sam lubię tego reżysera. Pozostałe pozycje ,którymi się zajmował bardzo szanuję . Ale to nie powinno mieć jakiegokolwiek wpływu na wyższą ocenę, jeśli tak słaby film tworzy mój ulubiony reżyser.
Jeśli w ten sam sposób wyreżyserowałby go kto inny ,to nie byłoby teraz tego sporu nawet.
Po prostu niektórzy nie posiadają gustu czy samoświadomości i lubią to co im się podsuwa. Typu: Jestem fanem Johna Deppa, więc wszystkie nawet nieudane pozycje z jego filmogafii ocenię na 10/10 ,bo to film z Deppem.
Słyszałem już wcześniej o El Mariachi ,bo urosła do formy lektury obowiązkowej. Ale jak zdobyłem i zobaczyłem to jakoś nie poczułem urojonego obowiązku szanować go.
Trochę własne zdania poproszę panowie, bo jak będziemy się dostosowywać to będziemy pionkami na planszy z chińczyka.
Kasa nie jest tylko na efekty specjalne, ale gaże dla aktorów, zapewnienie im wyżywienia itp.
Ilość powtórek też jest w to wliczona i ograniczona, ale takich rzeczy chyba nie trzeba tłumaczyć.
Wiadomo, że ograniczony budżet nie tłumaczy złego filmu, ale akurat ten film jest genialny.
Obejrzyj sobie Ultraviolet z budżetem $30 mln, gdzie motocykl jedzie pionowo po ścianie w górę (to tylko jedna głupota)...
Jak widać, kasa nie jest wyznacznikiem dobrego kina.
tyle że "Desperado" nie ma tego czegoś,z resztą tak szczerze bardziej mnie ciągnie w strone "El mariachi" zapewne że jest w jakiś sposób inny a do tej sceny na samochodzie mi się ona podobała,a tak w ogóle oglądając ten film miałem cały czas wrażenie że to jest jakiś sen czy inny schiz.
El Mariachi to arcydzielo stworzone z pasja, za ciezko zarobione pieniadze, widac ze ten kto to ten robil, robil to z pasja, zbieral kase na film zeby sie pokazac, wybic. niech mi tylko ktos zle slowo na Rodrigueza powie to zabije ;-)
Widze, ze El Mariachi stalo sie wzorem dla ewentualnej reakcji na krytyke Rodrigueza :-)
Stwierdzenie "to zabije" przywoluje na mysl wiele scen z El Mariachi, stad zart. ze El Mariachi stal sie wzorem do ewentualnej reakcji na krytyke Rodrigueza.
Jemu chodzi ze on sam nie wie o co mu chodzi , nawet nie pofatygowal sie sprawdzic kto jest rezyserem, scenarzysta i tworca tych filmow , fan Rodrigueza i tyle i to prawdziwy.
Jeszcze raz i wyraźnie, bo dedukcja czasem ciężka sprawa.. El Mariachi wyreżyserował Rodriguez sam. Desperado reżyserował Rodriguez z ekipą z Hollywood (dlatego użyłem sformułowania Amerykanie ). I to jest właśnie to co podkreślam i czym wyjaśniam poziom pomiędzy tymi dwoma tytułami. Tada... Pierwszy mi się nie podoba bo kicz ,a drugi świetny bo tworzony profesjonalnie.
Widziałaś, w końcu masz Skyfall jako arcydzieło ocenione, Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły na 8, a takie filmy których nie rozumiesz jak Stowarzyszenie Umarłych Poetów, Czarny łabędź czy Edward Nożycoręki od 3 do 7
Nie rozumiem? A to ciekawe. Może mogłabyś przedstawić Twoje jakże głębokie i idealne upodobanie? Chętnie poczytałabym tych Twoich, bez urazy - wypocin. Skoro dla Ciebie ten film jest 'sztuką' to boję się trafić w sedno. No cóż, jak się ma w ulubionych produkcje filmowe do 1995 roku, to niestety sentyment nie pozwala Ci otworzyć się na coś nowego. Strasznie mi Cię żal... PS. Lepszy jest nawet zasrany 'Skyfall' niż śmieszny do bólu Edward Nożycoręki. Ach... strasznie ubogo, strasznie ubogo...
Aha, jeszcze jedno. Szkoda, że w swoim komentarzu nie uwzględniłaś tych moich "żałosnych" filmów poprzez Skazanego na Shawshank, Pianistę, Wyspę Tajemnic lub chociażby Chłopca w Pasiastej Koszuli. Niestety Twoja wypowiedź strasznie straciłaby w oczach innych. Smutne ignorancie.
Ach... jak mnie to uraziło, ten Twój poziom - tylko pozazdrościć :) Ps. W tej profesji jesteś niezastąpiona, myślę, że nie muszę się szkolić w kierunku tego zawodu, gdy mamy taką gwiazdę jak Ty :D
Czyli uważasz, że gdyby za tym filmem nie stało nazwisko Rodriguez, to nikt by o nim nie pamiętał. A jednak po nakręceniu tego gniota Rodriguez, o którym nikt nigdy nie słyszał, dostał 7 milionów na nakręcenie wersji wysokobudżetowej (którą moim zdaniem sknocił). Ktoś z hajsem musiał widocznie stwierdzić, że ze środkami, jakimi dysponował, koleś nakręcił to lepiej niż zrobiłbym to przykładowo ja czy taki munky88. Nikt nie przypomniał sobie o tym filmie dopiero po tym, jak Rodriguez zyskał rozgłos. Zyskał rozgłos dzięki temu filmowi. To oczywiście nie znaczy, że masz teraz klęczeć przed "El mariachi", ale jednak coś jest na rzeczy.
Zresztą nie zamierzam nikogo przekonywać, że ten film jest dobry. Ale jak ktoś pisze, że nikt, kto go lubi, nie jest zdolny do własnego zdania, to ma gdzieś jakiś problem.
A tak na marginesie, jak naprawdę nakręciłbyś to lepiej i taniej, to przestań szczekać i bierz się do roboty. Albo przestań szczekać.
Szczekam na scenę z autem. Niezależnie od tego czy film powstał za miliony czy kilka peso ..to i tak ta scena wyszła okrutnie.
Reszta filmu obleci. Zastanawia mnie tylko skąd taki szacunek do tej pozycji (nie znoszę konformistów).
Mam go lubić ten film ,bo wypromował się nim?
Lubię Rogriguez'a i jego filmy, ale na pewno nie ten.
No nie musisz. Ale w "Desperado" też niektóre sceny wyszły sztucznie. Szczególnie cała ta strzelanina w barze. Może to dlatego, że przed obejrzeniem tyle się o tej scenie nasłuchałem.
Zresztą nie jestem wielkim fanem Rodrigueza. Naprawdę dobrze to mu wyszło tylko "Sin City" i "Planet Terror". Wszystkie jego pozostałe scenariusze powinien realizować Tarantino.
Ale jesteś świadom tego że Robert Rodriguez to em, Amerykanin i on napisał scenariusz i reżyserował El mariachi.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
