Mało znane hiszpańskie giallo wyreżyserowane przez José María Elorrieta. Film o psychotycznym weteranie wojny w Wietnamie Charlym Reedzie (Aramis Ney), który dużo pali, ćpa (by zagłuszyć traumatyczne wojenne wspomnienia), ma obsesję na punkcie dziecięcych lalek, dusi atrakcyjne kobiety i prześladuje pewną stewardessę imieniem Mary Preston. Charly to intrygujący, dość zaniedbany i żałosny psychopata nieco przypominający mi Joe Spinella z "Maniaka" (1980).

"El Espectro del Terror" ogląda się całkiem przyjemnie, choć film nie jest zbyt krwawy i brutalny. Nadrabia jednak całkiem perwersyjnym nastrojem (Charly karmiący kozę mlekiem czy całujący/urywający główkę lalce). Sceny w wynajmowanej przez Reeda rezydencji oferują najwięcej suspensu. Muzyka trochę przypomina ścieżki dźwiękowe Morricone, montaż bywa nieco niechlujny, a zakończenie urywa się dość gwałtownie. Mimo wszystko na "El Espectro del Terror" bawiłem się wybornie.

Czas trwania: 73 minuty. Stara wanna i gotujące się ciało uduszonej prostytutki na plus. :-)