i dochodzę do smutnego wniosku że to brazylijskie bagno może oczyścić tylko dyktatura faszysty Bolsonaro, przecież za rządów Benito Mussoliniego problem mafii nie istniał pochowali się jak szczury i wyleźli dopiero jak alianci wyzwolili Włochy ale to wybór między dżumą a cholerą, jedynym dużym demokratycznym państwem prawa jest chyba tylko USA,
oczywiście są gangi i zorganizowana przestępczość ale państwo jakoś sobie z nimi radzi (USA ma najwięcej więźniów na 100 tys. mieszkańców na świecie) tak że jak ktoś powiedział - demokracja nie jest doskonała ale nie wymyślono jeszcze lepszego systemu, jakkolwiek złowieszczo by brzmiało słowo "system"
a film bomba !