Chyba nie do końca zrozumiałam przekaz tego filmu. Zapowiadał się ciekawie, ale czuję się rozczarowana. Moim zdaniem jedyną zaletą filmu jest postać Claire (Kirsten Dunst). Bardzo pozytywnie zakręcona dziewczyna.
Trzeba obejrzeć drugi raz. Po pierwszym dla mnie film był o niczym, ale za drugim już zorientowałem się, że nie chodzi o scenariusz tylko o promieniujący optymizm dający radę nawet pogrzebowi.
Dokładnie za drugim razem zupełnie inaczej, chociaż nie wszyscy to poczują, ma coś osobliwego, na pewno nie jest to typowa komedia romantyczna/