PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=104009}
6,5 29 640
ocen
6,5 10 1 29640
4,8 5
ocen krytyków
Elizabethtown
powrót do forum filmu Elizabethtown

Porażka

ocenił(a) film na 4

Po 40paru minutach wyłączyłam ten film, choć bardzo rzadko mi się to zdarza. Strasznie irytował mnie Orlando Bloom, jego postać była bardzo niespójna (w depresji, ale z kolei egzaltowany - wyłączyłam, jak zaczął skakać, bo Ellen odebrała telefon. wtf?) Z kolei Kirsten Dunst grała beznadziejnie, a może taką też miała rolę... Wiem o co chodzi w komediach romantycznych, nie wymagam wiele, ale od tego filmu aż mnie odrzuciło.

ocenił(a) film na 8
hermajona

Tyle, że według mnie ten film to nie komedia romantyczna, a raczej film obyczajowy z elementami komedii romantycznej. Jak nie lubię Orlando Blooma tak tutaj wydał mi się spoko gościem, Kirsten jak to Kirsten- nadała blasku całemu filmowi, jest śliczna.
Ciepły film pokazujący, że w życiu nie powinniśmy kierować się chęcią osiągnięcia sukcesu,bo to może nas zgubić (patrz ten dziwny rowerek gimnastyczny;), lecz ogólnie chęcią życia. Film na mocne 8/10.

PS. Warto wspomnieć o świetnej scenie z płonącym ptakiem i Free Bird w tle. Miałem ciary na plecach. Majstersztyk.

ocenił(a) film na 4
Londevin

Nie mam nic przeciw filmom obyczajowym, nie nastawiałam się koniecznie na komedię (wiedziałam wcześniej o czym ten film jest mniej więcej). Tak czy siak fabuła wlokła się niesamowicie, nie wytrzymałam.

ocenił(a) film na 7
Londevin

Zgadzam się... Choć Orlando nigdy kunsztem aktorskim nie powalał, film mi się podobał... Nie jestem fanką tego typu obrazów, ale ten mnie nawet trochę zaciekawił. Nie był zwykła komedią romantyczną, dość szablonową, choć był tak samo przewidywalny.

Owy film oglądałam bardzo dawno, zaraz po jego premierze... I przyznam szczerze, ze zrobiłam to bo jestem potworna fanką 'LOTRa', a jak tu ominąć Legolasa?

Kirsten nigdy mnie nie zachwycała, choć tu była najciekawszą postacią.

A scena z płonącym ptakiem.... MIODZIO!

ocenił(a) film na 10
Londevin

@Londevin, lepiej bym tego nie ujęła.
Również nie darzę pana Blooma sympatią, a to jedyny film, w którym jestem w stanie go tolerować.
Kirsten jest urocza.
Zdanie "As somebody once said, there's a difference between a failure and a fiasco. A failure is simply the non-presence of success. Any fool can accomplish failure. But a fiasco... A fiasco is a disaster of mythic proportions. A fiasco is a folktale told to others that makes other people feel more alive because it didn't happen to them." wprowadza w klimat i idealnie pasuje do głównego bohatera. Dzięki niemu film od razu zaskarbił sobie moją sympatię.
Muzyka jest także świetna.
A sam film? Dla mnie świetny, widziałam go do tej pory przynajmniej z 5 razy, uwielbiam do niego wracać.
Jak już było powiedziane, nie jest to komedia romantyczna, jeśli ktoś chce półtorej godziny słodkiego paplania, zawiłych intryg i wielkiego finałowego pocałunku w strugach deszczu połączonego z wyznaniem sobie dozgonnej miłości, powinien szukać dalej.
Ode mnie produkcja ma mocną dziewiątkę, pozdrawiam.

ocenił(a) film na 3
hermajona

Podobnie. Nie dotrwałem do końca. Nuda, kiepskie aktorstwo i słaby scenariusz.

ocenił(a) film na 9
Seecue

to dziwne, ale według mnie film jest niesamowity. tak definiuję film, który jest po prostu piękny. sądzę jednak, że to naturalne- każdy jest inny, ma inne emocje. do mnie przemówił, ale dla kogoś z innym poglądem na świat będzie się pewnie wlókł niemiłosiernie i nudził.

ocenił(a) film na 8
zilustrowana

Gatunek pt. komedia romantyczna obrósł w wiele konwencji, które twórcy filmów z jednej strony starają się utrzymać, a z drugiej obejść i być na swój sposób oryginalnym, słowem, grają z tymi konwencjami, jak potrafią i na ile producent pozwala. TEn film wg mnie nie miał mieć nic wspólnego z tym gatunkiem, tzn. był pomyślany jako coś zupełnie odrębnego, autonomicznego.

Proponuję podejść do niego z otwartym sercem i umysłem i nie szukać na siłę jakichś gatunkowych cech. Dla mnie to jeden z ulubionych filmów. Uważam, podobnie jak koleżanka wyżej, że jest zupełnie niesamowity i czy tego chciałem czy nie, zmienił moje postrzeganie wszystkiego wokół.

ocenił(a) film na 7
hermajona

Jeśli wiesz o co chodzi w komediach romantycznych, to właściwie nie wiem, o co Ci chodzi :) Nie jestem fanem gatunku, ale ten film był całkiem spoko. Z niecierpliwością czekałem na tą scenę z telefonem, kiedy to Ellen zadzwoniła, no i według mnie nic dziwnego, że podskakiwał z radości, bo przecież na odzew od niej właśnie najbardziej czekał. Ja przynajmniej postąpił bym podobnie :) W ogóle ta scena z telefonami była chyba jedną z najlepszych i kluczowych w filmie.

ocenił(a) film na 4
Rojan

Jeśli to była najlepsza scena w filmie (przypomnę, że nie dotrwałam do końca) - to chyba średnio to świadczy o nim ;)

ocenił(a) film na 7
hermajona

Ale się zawzięłaś na ten biedny film :) Widzę, że chcesz obejrzeć "Znaki". To jest dopiero gniot. Ciekawy jestem czy obejrzysz go do końca, bo ja dotrwałem z ledwością :)

ocenił(a) film na 4
Rojan

Nie zawzięłam się, po prostu był nijaki i nie podobał mi się. I tyle. Obejrzę "Znaki" i sama ocenię.

ocenił(a) film na 8
hermajona

Jak możesz oceniać film skoro go całego nie obejrzałaś??? Nijakie to są Twoje wypowiedzi. Dziękuję, dobranoc.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones