PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558960}

Elizjum

Elysium
6,4 140 900
ocen
6,4 10 1 140900
5,9 20
ocen krytyków
Elizjum
powrót do forum filmu Elizjum

Prawdy objawione

ocenił(a) film na 3

Kolejny film w którym od punktów można wyliczać prawdy objawione - czyli bolesne pogwałcenia
logiki... Ja rozumiem, że to tylko film, ale każdy film musi się trzymać zasad logiki - takie są po prostu
reguły robienia filmów.
Spróbuję wymienić kilka.
1. Technologia, którą na Elizjum każdy ma w domu jest praktycznie niedostępna na ziemi (nawet za
pieniądze). Na ziemi możesz kupić bilet na Elizjum, możesz mieć wypasione centrum dowodzenia
wyposażone we wszystkie nowinki techniczne, możesz mieć super samochody i kradzione statki
kosmiczne, ale nie ma mowy, żebyś miał maszynę medyczną. Żeby się leczyć musisz lecieć na
Elizjum - sorry.
2. Dane zgrywane z dysku do komputera w magiczny sposób pojawiają się wszystkich ekranach
centrum dowodzenia w formie niezrozumiałych ciągów znaków... Przecież każdy z nas tak ma, kiedy
np. zgrywa film albo muzykę, prawda? ...prawda?
3. ...co ja mówię, NIEZROZUMIAŁYCH ciągów znaków? Wystarczy rzut oka szefa, żeby rozpoznać,
że to super hiper mega tajne ważne dane, które mogą uratować ten świat!
4. Chcesz obalić prezydenta, zrobić mały pucz wojskowy, przewrót polityczny? Nie urządzaj
wyborów, nie podjuszaj opozycji... po prostu napisz w 5 minut program komputerowy - to takie
proste.
5. Chcesz wymazać dane z dysku i ukryć historię swojej aktywności na komputerze? Niestety, nie
możesz użyć żadnego programu - musisz spalić dysk (za pomocą programu do palenia dysku :)).
Sorry.
6. Intruzi zaatakowali twoją stację kosmiczną? Spokojnie, nie ma się co spieszyć. Zanim wydasz
jakiekolwiek rozkazy musisz przecież przejść przez kooooooosmicznie długie centrum dowodzenia,
usiąść wygodnie w fotelu, fotel musi się przysunąć do biurka... Dopiero wtedy możesz mówić.
Nieważne, że za minutę z tego fotela wstaniesz.
7. Dostałeś śmiertelną dawkę promieniowania? Umrzesz za pięć dni? Nie ma problemu - weź pigułki,
do tego czasu będziesz zdrów jak ryba.
8. Oberwałeś kataną pod żebro? Krwawisz jak wieprz? Umierasz na rękach ukochanej? Spokojnie -
kilka szwów i noc w jej łóżku załatwi sprawę. Już jutro będziesz gotowy do dalszej ucieczki.
Obrażenia wewnętrzne? A kto by się przejmował, przecież i tak umierasz od choroby popromiennej.
9. Musisz wykraść dane z dysku nieprzyjaciela? Nie ma nic prostszego jak wszczepić sobie pendrive
(wielkości szczotki do włosów) do mózgu i tam je przenieść. Serio - pierd...ć miniaturyzację,
10. Ściga cię super groźny nieprzyjaciel (ty właśnie oberwałeś kataną pod żebro)? Nie przejmuj się.
Na pewno nie będzie cię gonił na piechotę. Cofnie się do oddalonego o kilkaset metrów statku
kosmicznego, straci cię z oczu, a później będzie szukał na ulicy z tego statku. Z resztą łatwo
uciekniesz - wystarczy wpełzać pod wóz ze świniami ;) (Zaraz, zaraz - jakimi świniami? Czy świat aby
nie cierpi głodu?)
... zostawiam dalsze pole do popisu. Na pewno jest tego więcej. Ilość absurdów w tym filmie mnie
przeraziła. Serio - dla kogo są takie filmy? Dla ćwierćinteligentnych i bezkrytycznych gimnazjalistów?

Cały film to mieszanka wielu motywów oklepanych w filmach sci-fi, ale niestety wynik jest bardzo
marny.

Kubala_82

Przez chwilę zastanawiałem się nad obejrzeniem, ale przeczytałem Twój post i zwątpiłem. Dzięki! :D (i tak nie przepadam za sci-fi).

Biorę się za szukanie czegoś innego ;)

ocenił(a) film na 7
Kubala_82

Można by to obalać ale mi się nie chce.

Niech uogólnieniem tych "prawd" będzie jeden wybrany punkt.

"1. Technologia, którą na Elizjum każdy ma w domu jest praktycznie niedostępna na ziemi (nawet za
pieniądze). Na ziemi możesz kupić bilet na Elizjum, możesz mieć wypasione centrum dowodzenia
wyposażone we wszystkie nowinki techniczne, możesz mieć super samochody i kradzione statki
kosmiczne, ale nie ma mowy, żebyś miał maszynę medyczną. Żeby się leczyć musisz lecieć na
Elizjum - sorry."


A jak jest DZIŚ na świecie?! Nie każdy może mieć protezy za 300 tys. PLN. Nie każdy może chodzić do najlepszego chirurga plastycznego. Nie każdemu refundują DROGI LEK za 40 tys. miesięcznie.

Żegnam

ocenił(a) film na 3
shamar

Problem polega na tym, że w tym filmie KAŻDY ma tę technologię, pod warunkiem, że mieszka na Elizjum. Ale jakimś dziwnym sposobem na Ziemi jest ona nieobecna, nawet gdybyś miał zgromadzoną fortunę. Sorry, ale to jest kompletnie nielogiczne.

ocenił(a) film na 7
Kubala_82

Jest absolutnie logiczne. Zresztą sam to przyznałeś.

Bo KAŻDY BOGATY mieszka widocznie na Elizjum.

ocenił(a) film na 5
shamar

Też zwróciłem uwagę na ewidentny brak logiki. I właśnie kwestie opisane w punkcie pierwszym zwróciły moją uwagę. Kompletnie nieracjonalne, zgadzam się w pełni z Kubala_82.

ocenił(a) film na 6
shamar

Zupełnie nie rozumiesz. Zauważ, że przestępcy na Ziemi mają ogromne możliwości. Mają speców od neurobiologii, od komputerów, oraz od mechaniki. Potrafią zrobić perfekcyjną implantację urządzenia do mózgu, bez naruszenia tego ostatniego. Potrafią również zbudować cały cholerny egzoszkielet, sterowany bezpośrednio poprzez interfejs neuronalny mózg-maszyna.
Nie mniej jednak zbudowanie maszyny medycznej przerasta ich zdolności? Zakładając nawet, iż taka maszyna daleka by była od perfekcji, nadal "coś" jest lepsze niż "nic".

ocenił(a) film na 7
Oriflamme

To tak jakby powiedzieć, że przestępca pzreczyta kilka książek i zostanie doskonałym chirurgiuem, który praktykuje 20 lat.

ocenił(a) film na 6
shamar

No przecież oni mieli doskonałych chirurgów, chyba że uważasz, że implantacja obcego ciała do mózgu i jego sprawne podłączenie do sieci neuronalnej, oraz samo zbudowanie konwertera fal mózgowych na impulsy elektryczne kierujące odpowiednimi czynnościami urządzenia, to taka, o, rzecz na poziomie gimnazjum.

ocenił(a) film na 7
Oriflamme

To inaczej...

Czemu kartele narkotykowe nie szmuglują dziś towary za posrednictwem statków "kosmicznych"? Bo ich nie stać... nie opłaca się.
uważasz, ze wyjasnienie finansowe jest mało wiarygodne"?

ocenił(a) film na 6
shamar

... ale mają samochody, samoloty, okręty, broń, koncesje, przekupioną władzę, itd.
Poza tym nietrafione porównanie. Statku komicznego nikt nie kupi, podczas gdy lecząca maszyna, czyniąca człowieka nieśmiertelnym, to idealny produkt na sprzedaż, po baaardzo wysokiej cenie. Nie żeby coś, ale taka maszyna by pozwoliła im się leczyć i żyć wiecznie, leczyć innych za pieniądze, lub tworzyć iście niezniszczalnych żołnierzy.

ocenił(a) film na 7
Oriflamme

A skąd wiesz, że taka maszyna nie ma ceny statku kosmicznego? Bądź 10 statków? Przecież to "klucz do nieśmiertelnosci".

ocenił(a) film na 6
shamar

Nie wiem. Lecz tak jak można zbudować tańsze, lecz bardziej zawodne zamienniki dla statków kosmicznych, tak samo można zbudować tańsze odpowiedniki takich maszyn.

ocenił(a) film na 7
Oriflamme

Tak, tak.

Szczególnie w świecie, w którym rzadzi pieniądz i patenty.

ocenił(a) film na 6
shamar

A od kiedy na przeludnionej Ziemi rządziły patenty? Nie widziałem by w filmie ktokolwiek przejmował się patentami. Ba! Tam ludzie nawet nie przestrzegali podstawowych praw.

ocenił(a) film na 7
Oriflamme

Patenty mieli najbogatsi.

ocenił(a) film na 6
shamar

Jasne. Śmiem jednak twierdzić, że przestępcy tacy, jak koledzy naszego protagonisty, raczej mają w nosie patenty bogaczy mieszkających gdzieś na orbicie planetarnej.

ocenił(a) film na 7
Oriflamme

Próbowałem wyjaśnić to wcześniej ale widać , ze nie dociera.

Czemu meksykańscy bossowie narkotykowi nie szmuglują dziś narkotyków statkami kosmicznymi?

ocenił(a) film na 6
shamar

Ponieważ jest to nieopłacalne, co nie znaczy, że nie mogą mieć statku kosmicznego.

ocenił(a) film na 7
Oriflamme

Poddaje się.
Ty serio nie dostrzegasz analogii, czy specjalnie to robisz?

ocenił(a) film na 6
shamar

Tu nie ma żadnej analogii. Z używania promów kosmicznych szmuglerzy nie mieliby żadnego użytku, z kolei z maszyny, która czyniłaby ich nieśmiertelnymi i na której mogliby zbić ogromną kasę, jest czymś, co na pewno by chcieli osiągnąć.

Kubala_82

W części się zgadzam, ale większość można łatwo obalić.

1. Problem może leżeć w samej technologi. Np. jest zasilana w specyficzny sposób (wykorzystując powiedźmy antymaterię albo specjalny typ promieniowania, czyli coś co występuje tylko w kosmosie. No co? To w końcu film SF).

2. Głupie owszem, ale to akurat standard w filmach tego typu. Dla 95% ludzi hackerstwo to nuda (bo nie oszukujmy się, klepanie kodu nie jest zbyt widowiskowe). Żeby dobrze to wyglądało na ekranie, trzeba dodać trochę "magii" ;).

3. Trochę naciągane ale niezbyt. Ja - jako osoba znająca się na programowaniu - też jestem w stanie rzucić okiem na kod i dosyć szybko stwierdzić do czego służy (zwłaszcza że ten w filmie długi nie był).

4. Pomijasz ważny fakt. Facet który program napisał był odpowiedzialny za budowę i działanie całego Elysium. To oznacza że miał dostęp do ściśle tajnych danych jak chociażby działanie protokołów bezpieczeństwa, szyfrowanie danych czy kody dostępu. Mając coś takiego nawet w naszej rzeczywistości, jesteś w stanie napisać program który np. odetnie pentagon od internetu ;]. Można oczywiście zadać pytanie czy szef korporacji powinien posiadać takie informacje, ale nikt nie mówił że całość była legalna i jawna...

5. Tu Cię pewnie zaskoczę, ale współcześnie działa to identycznie. Naukowcy są w stanie wydobyć 99% danych ze zwęglonych dysków twardych wydobytych z promów kosmicznych po katastrofie... NIE MA obecnie 100% bezpiecznej i pewnej metody usunięcia danych z jakiegokolwiek nośnika bez jego fizycznego zniszczenia. Dlatego też duże korporacje, rządy państw czy banki używają tego:

http://www.youtube.com/watch?v=yd_O7-rqcHc

6. To akurat detal. Oceniając szybkość z jaką roboty opanowały sytuację po pierwszym ataku można stwierdzić, że pośpiech faktycznie nie był konieczny ;).

7. Bo te pigułki nie leczyły tylko prawdopodobnie w jakiś sposób pobudzały lub niwelowały objawy. We współczesnej medycynie też się tak robi. Śmiertelnie chorego nie można wyleczyć, ale można mu ulżyć (np. podając leki przeciwbólowe, ograniczające mdłości, bezsenność itd).

8. J/w. Zauważ że potem w końcowych scenach bohater trzymał się za to miejsce w którym miał ranę (i to chyba było po nożu a nie katanie). Odpowiednie leki mogły zmniejszyć ból i postawić go na nogi. Poza tym zwróć uwagę, że medycyna i technika - nawet na ziemi - była tam nieco bardziej zaawansowana niż w naszej rzeczywistości. Czy obecnie potrafimy chałupniczymi metodami zespolić czyjś układ nerwowy z egzo-szkieletem dającym nadludzką siłę? Potrafimy włamywać się ludziom do mózgów? No i masz odpowiedź ;D.

9. Ta "wtyczka wielkości szczotki" prawdopodobnie wynikała ze "śmieciowej" technologii hackerów. Gdy ten miliarder z korporacji wgrywał sobie dane do mózgu, zrobił to bezprzewodowo (przynajmniej ja żadnego kabla nie widziałem).

Tamten koleś nie mógł podjąć pościgu z buta bo wtedy leżał na ziemi obity przez serię z karabinu. Poza tym na piechotę by go nie złapał.


Z resztą jak już się czepiać, to bardziej zwróć uwagę na to co się działo pod koniec filmu:

1. Najemnik zabija sekretarz obrony Elysium, potem 2 innych najemników rzuca granatami w najważniejszych ludzi w państwie i...nic? Gdzie były roboty i systemy bezpieczeństwa? Blaszaki miały wolne czy coś? Potem hackowanie systemu, walka 2 kolesi w egzo-szkieletach, wybuchy, strzelaniny i nadal nic...

2. Czemu nikt nie przeszkodził Spiderowi w lądowaniu na Elysium? Nawet nie wysłali robotów (znowu?).

3. W filmie jest mowa o Los Angeles a co z resztą świata? Jak zwykle nie istnieje nic poza Ameryką?

Kubala_82

w każdym filmie znajdą się jakieś błędy....nawet w zielonej mili muszą być świetlane cuda ociężałego murzyna ale jakoś nikt się czepia....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones