Wow! Już dawno żadna koreańska komedia nie wywołała u mnie tylu salw śmiechu. Wszystko niby wg schematu, prosta historia i mnóstwo absurdalnych sytuacji, zaskakuje nie tyle fabuła, co kolejne przemycone śmieszne motywy... i tak właśnie miało być. Oj ostatnio aż taką polewkę miałem chyba na pierwszej części Windstruck, tutaj jednak nie mamy żadnej zmiany na beznadzijny melodramat, film do końca trzyma wysoki poziom. Może 9 lekko na wyrost, ale fillm nie jest popularny, a jest na tyle ponadprzeciętny, że po prostu chciałbym oceną do niego zachęcić. Polecam!
A, i te kilka scen z Ah-jung Kim... strasznie szkoda, że zagrała tylko w 2 filmach (z czego w tym drugim główną rolę, ale za to film niewarty uwagi...), niezwykłej urody dziewczyna!