Eragon
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Jaki jest tytuł III tomu trylogii DZIEDZICTWO??
Jesli wiecie to piszcie;p podawajcie też linki waszych ulubionych stron o Eragonie
Jeszcze nie wiadomo chyba jaki jest III tytuł. Szukałam, ale nigdzie nie znalazłam wzmianki.
Jak wejdziesz na www.mag.com.pl i wejdziesz na Paoliniego to tam masz 2 (chyba) strony o Eragonie.
Przejżałam wiele stronek i z tego co wiem III część z trylogii Dziedzictwo ma się nazywać Empire (imperium).Wg mnie to pasuje- Eragon, Aldest i Empire :P
oh, przepraszam, nie Aldest, tylko Eldest, a co do stronek, to fajne sa www.saphira.pl i www.varden.pl czy coś takiego ;)
Wypowiedź POziomki jest bardzo wiarygodna! Mam nadzieje, że bedzie tak jak napisałaś/eś! Dzięki za linki;p
3 czesc to Empire.. a na Polski powinno byc Imperium, ale wszystko moze sie zdazyc..
Wyczytalam kiedys ze 3 czesc ma wyjsc, wlasnie nie pamietam czy to był sierpien tego roku, czy jesien..
Pozdrawiam.. PA
ja też słyszałam że Empire... chyba przeczytałam to na www.saphira.pl czy coś takiego ;} już jakiś czas temu
III część ma ponoć jeszcze nie wyjść w tym roku, ale chociaż miejmy nadzieję, żew przyszłym wyjdzie :D :P
Tytuł III to Imperium. Paolini w wywiadzie powiedział że okładka tej części to "zielony smok z głową skierowaną w prawo".
Czy "Iperium" nie wyjdzie w kwietniu tego roku? Gdzieś to czytałam, ale nie pamiętam gdzie. Mam nadzieję, dłuższego czasu nie zniosę.
w sumie ja te zto gdzies czytałem chyba no forum www.mag.com.pl czy jakoś tak nie znam adresu dokładnego i mam nadzieę że to prawda
Fajnie by było... Fajnie to wymyślili. Saphira patrzy w lewno (nasze lewo) Cierń przed siebie a zielony w prawo ;)
Mi się zdaje że "Dziedzictwo". To chyba pisze w takim czerwonym wydaniu "Najstarszego".
Wlasnie skonczylam ''najstarszego''!!!!!:(:(boze co to za ksiazka!!!!poplakalam sie jak doszlam do ostatniej strony:(:(i jeszcze sie dowiaduje ze ''imperium'' ma wejsc pod koniec tego roku.A jest dopiero styczen!!!ale co to byla za lektura:D:D normalnie miodek :D:D teraz moge to powiedziec (trylogia dziedzictwa jest 100 razy fajniejsza niz harry potter:)
zgadzam się, że Dziedzictwo jest 100 razy lepsze od "Harrego Pottera". Już się nie mogę doczekać III części... Ja mam taką obsesję na punkcie Dziedzictwa, że praktycznie o niczym innym nie myślę (ostatnio nawet śnię o tym). Mam tylko nadzieję, że nie wyjdzie mi to na złe. X/
to ja kiedy czytam ''eragona'' zawsze płaczę w momencie kiedy brom umiera nie wiem dlaczego
Na Wikipedii, przy profilu Paoliniego znalazłam:
''Christopher obecnie pracuje nad trzecią częścią Dziedzictwa, którą nazwie prawdopodobnie Empire ("Imperium").''
Mam nadzieję,że trzecia będzie równie ciekawa, jak dwie poprzednie :)
Powiązania miedzy wszystkimi trzema częściami dziedzictwa (oczywiście w wersji angielskiej) są następujace: wszystkie trzy tytuly książek zaczynają się na literę "E", oraz mają po 6 liter. Kiedy książka wyjdzie (przetłumaczona) nie jestem pewna ale chyba pod koniec tego roku.
Ostatnia częśc ma ponoć wyjść 23 września 2008r w wersji angielskiej oczywiście, więc na tłumaczenie też poczekamy jeszcze trochę
Ksiazka nazywa sie Brisingr i wyjdzie we wrzesniu, oczywiscie w wydaniu angielskim wiec na polskie bedziecie musieli poczekac.
Paolini niedawno powiedzial ze trzecia ksiazka bylaby za dluga dlatego zrobi z niej dwie :). Dla mnie super bo bedzie wiecej czytania.
P.S - Dziedzictwo jest bardzo fajne, ale nic nie pobije Harrego Pottera ;)
"Paolini niedawno powiedzial ze trzecia ksiazka bylaby za dluga dlatego zrobi z niej dwie :). Dla mnie super bo bedzie wiecej czytania"
Ale jakiego czytania? Jeśli się ma okazać, że z jednej tomu zrobił dwa, bo aż tak bardzo rozwlekł scenariusz ponad wszelką miarę (co już zrobił w pierwszym tomie) to ja dziękuję.
"P.S - Dziedzictwo jest bardzo fajne, ale nic nie pobije Harrego Pottera ;)"
Przejdź się wzdłuż półki z fantastyką w Empiku czy innym porządnym sklepie - znajdziesz tam dziesiątki książek, które przebijają Harry'ego bez problemu. A Eragona jeszcze łatwiej.
No nie wiem, Eragona Paolini napisal jak mial 15 lat. Ksiazka jest bardzo pomyslowa, i czegos takiego jeszcze nie czytalam. Znasz jakiegos pisarza ktory majac 15 lat napisal dobra ksiazke?
Co Ty sie czepiasz Harrego Pottera? Wcale nie jest zly, i uwazam ze Rowling jest dobra pisarka. No chyba ze Ty ja porownujesz do Tolkiena jak to niektorzy. Albo nawet nie czytales tej ksiazki tylko ogladales filmy ktore sa beznadziejne...
P.S. - Sorry za bledy,nie mam polskich znakow w tym kompie :)
"No nie wiem, Eragona Paolini napisal jak mial 15 lat"
Jestem w stanie w to uwierzyć. Niedojrzały styl pisania, nieporadne środki stylistyczne i czasami śmieszne wręcz wypowiedzi wskazują na to wyraźnie.
"Ksiazka jest bardzo pomyslowa, i czegos takiego jeszcze nie czytalam"
Co jest w niej pomysłowego? Paolini nie wymyślił absolutnie nic oryginalnego, mało tego, bezczelnie i na żywca zerżnął z rozmaitych popularnych tytułów SF/Fantasy. Cała fabuła to jeden wielki zżyn ze Star Wars. Rozmaite nazwy i imiona są skopiowane z Władcy Pierścieni (nie tylko z niego zresztą). Idea smoków i ich opiekunów to plagiat z cyklu Jeźdźcy Smoków z Pern. Ba, nawet imię głównego bohatera jest banalne. Jednym kojarzy się z Aragornem (jeden z ludzkich bohaterów WP), mnie z Ellegonem (smok z cyklu Strażnicy Płomienia), a ktoś inny na forum smokofanów rzucił imię Erragona (!!!) z cyklu Jeźdźcy Smoków z Pern.
Więc powtarzam, gdzie widzisz jakieś pomysły autora, skoro on tylko posklejał swoją książczynę z motywów obecnych tu i ówdzie, dokonując co najwyżej ich remiksu czy retuszu?
"Znasz jakiegos pisarza ktory majac 15 lat napisal dobra ksiazke?"
Nie. I raczej nie poznam - bo Paolini wcale dobrej książki nie napisał. Jego utworek nie wyróżnia się niczym, grzęźnie w przeciętniactwie, jest po prostu stekiem wypocin, pisanych pod niewymagającą publiczkę, jakich się chyba nigdzie indziej nie znajdzie.
Znam natomiast pisarza, który żyjąc wśród przestępczej braci, spędzając życie na niezbyt legalnych poczynaniach i na tułaczce po swoim kraju, napisał kilka WYBITNYCH książek. Mowa oczywiście o Jacku Londonie. A teraz próbuje się komuś takiemu jak Paolini przypisywać łatkę geniusza, bo wydał swoją powieść w wieku "-nastu" lat (co zresztą nie udałoby mu się, gdyby nie miał koneksji... miał je, a jakże! I to niebagatelne!) i porównywać go do Tolkiena, co jest zwyczajnym afrontem dla tego pisarza. Zresztą o ile się nie mylę, ktoś nawet wpadł na pomysł, żeby w ramach reklamy dla książki napisać "Skończyła się era Władcy Pierścieni, nastała era Eragona!". Zgroza.
"Co Ty sie czepiasz Harrego Pottera? Wcale nie jest zly, i uwazam ze Rowling jest dobra pisarka"
Owszem, jest dobra, ale nie wybitna, na litość boską! Czemu jej utwory są tak rozchwytywane, podczas gdy dużo lepsze książki zbierają kurz na półkach księgarni?
"No chyba ze Ty ja porownujesz do Tolkiena jak to niektorzy"
Nie, bo zbyt słabo znam tego autora. Nie przeczytałem cyklu Władca Pierścieni, choć zaliczyłem już Hobbita.
"Albo nawet nie czytales tej ksiazki tylko ogladales filmy ktore sa beznadziejne"
Czytałem jej wszystkie tomy, poza ostatnim (ten ledwie zacząłem i już podoba mi się znacznie mniej niż poprzednie dwa). Wróżbita z ciebie zatem cienki.
A co do filmów to się zgodzę - są gniotami kompletnymi, a każdy następny jest gorszy od poprzedniego.
Odświeżam ten temat, który niedługo będzie tętnił życiem, jeśli książka ta, jak mówią plotki, wyjdzie tej jesieni. Zgadzam się z moim poprzednikiem, ale w niektórych sprawach, gdyż nie jestem w stanie potwierdzić autentyczności tych informacji poprzez swoją niewiedzę. Tu mam na myśli plagiat autora.
Eragon... Imię to bardziej pasuje mi dla smoka, więc ogromne było me zdziwienie, że Eragon okazał się być 'chłopaczkiem'. Tak, chłopaczkiem. Używając tego terminu mam na myśli bohatera, który:
a) zawsze przeżył katastrofę rodzinną
b) zawsze jest wybrańcem
c) nie wiadomo skąd wszystko wie
d) ma tysiące wrodzonych talentów
e) ma jakiś dar od bogów (o przepraszam, w Eragonie nie poświęcono jak na razie wiele bogom i historii świata)
f) jest bohaterem wszystkiego, ludzie jak go widzą, popadają w euforię
g) on nigdy nie umrze
h) zawsze będzie miał jakiś świetny, historyczny, mistyczny, magiczny, piękny, wyróżniający go oręż
i) mnie wkurza
j) jego rodzice okazują się być jakimiś mistrzami wszystkiego, bohaterami narodu etc. etc.
Przeczytałam wszystkie tomy, które już wyszły. Wrażenia? Z nudą się spotkałam, z żenującymi wręcz i nieśmiesznymi tekstami typu 'Też cię kocham', które kompletnie nie pasują. Było trochę akcji. Nie pamiętam niestety tego dokładnie, ale tej książki nie postawiłabym na półce wraz z innymi dziełami piśmiennictwa. Wg mnie ta książka nie ma wiele. Możliwe, że jej dobrze w tymże czasie nie zinterpretowałam. Ok, jest wojna dobra ze złem, jak to bywa w tego gatunku książkach. Nie zauważyłam w tej książce, o ile dobrze pamiętam, czegoś od autora. On przedstawił świat swymi oczami - ok. Ale jego świat to opisy. Brakuje tu uczuć, co o tym świecie myśli bohater, inni bohaterowie którzy tak na prawdę są częścią autora. Książki buduje się na własnych doświadczeniach, a jakiegoś przekazu od autora nie dostrzegłam. Nie mówię, że w każdej książce musi być zaraz jakaś ukryta myśl, ale gdy coś takiego się pojawi, to ta książka spełnia swoje zadanie. Tolkien napisał WP na podstawie swych doświadczeń w czasie wojny, ukazał męstwo, odwagę, zacięcie (przykładem może być Eowina, która mimo że była kobietą, gotowa była oddać swe życie za naród). Dodatkowo Tolkien ukazał, że nawet osoba malutka, mało znacząca w społeczeństwie może to czegoś dojść - hobbit Frodo, który uległ błyskotce, ale dzięki swemu przyjacielowi ostatecznie wrzucił pierścień w głąb góry)
Eragon to chłopaczek. Przyznam, że nie zdziwiłabym się, gdyby został władcą smoczych jeźdźców miał przystojnego syna z Aryą i był dodatkowo panem swej ojczyzny. A Saphira byłaby matką wszystkich smoków. Typowy happy end. Do tego jeszcze Murtagh, który pewno ożeni się z Nasuadą, nananana...
Tyle tych minusów to teraz plusy:
- języki - to rzecz nie mała, wymagająca cierpliwości pomysłowości, jednak udawanie Tolkiena na nic się zda...
- magia - pomysł w sumie niegłupi... powtarzam, niegłupi, co nie oznacza świetny.
Co mi się nie podobało:
- Elfy - arghhh.... jak można było zawalić tak tę piękną rasę! Te elfy są czymś zupełnie innym niż elfy Tolkiena, nie wierzą w bogów. Jednak... jakie one mają doświadczenie, że żyją tak długo? Czy zostało to ukazane? NIE. Elfy wydały mi się aż nadto przemądrzałe, irytujące wręcz. Jasne, elfy takie są, a raczej mogą być. Jednak ich zachowanie... miałam wrażenie, że to las kujonów, które znają kilkaset definicji na pamięć. Rasa ta została pozbawiona tajemniczości.
- Arya - buntowniczka, która wie wszystko, umie wszystko, jest szanowana, piękna, cudowna, boska etc. etc. A wady? Chyba to co wymieniłam to jej wada. Taka postać mnie zupełnie nie kręci, a wręcz wnerwia.
- Elfka - kowal - Jak to przeczytałam nie widziałam czy śmiac się czy płakać. Proszę... Elfowie mogą używać magii do wyrobu swych zbroi, ale... elfka, która praktykowała u krasnoluda? To o wiele za dużo! To dwie przeciwne rasy! Mają inny tryb życia, inne wierzenia, jedne miłują tunele wydrążone w ziemi, drugie piękno lasów. Więc elfia panna to dla mnie totalny oksymoron!
- Smoczy jeździec - cóż.. żalosne wydało mi się, że smoczy jeździec to ktoś, kto równie dobrze mógł zapanować nad światem. Eragon, który wraz z Saphirą niszczą armię urgali... I co w tym fajnego? Fajne jest to, kiedy widzę poświęcenie bohatera, kiedy widzę, że mimo zagrożenia życia staje do walki i walczy w imię czegoś. Fajny jest bohater nieidealny, (nie w stylu chłopaczek, czyli taki 'Asz Keczup z Pokemon') a nie jakieś coś, co pstryknie palcem i zniszczy wszystko co żyje w promieniu kilkunasty kilometrów. Eragon jest zaidealny, za dobry i w ogóle za. Saphira jest wybitnie mądra i również wie wszystko (nie pamiętam co było z jej wiedzą, ale jeśli znała przyszłość z genów, to przepraszam bardzo, ale czegoś takiego nie rozumiem)
Sama bazgrzę sobie w wordzie. Mam co prawda kilkadziesiąt stron historii, o której myślę codziennie, która jest odzwierciedleniem mego życia. Nie wiem czy ją kiedyś wydam, ale gdybym się nad tym zastanawiała, to bym już od pierwszego zdania przystąpiła do poprawek. Autorowi należy się kuksaniec za robotę, którą wykonał, bo nie małe piwo musiał wypić. Ale to była tylko dobrze wykonana robota. Ludziom się podoba, czyli osobom, które pragną wrażeń idealnego bohatera. Ja staram się zrozumieć to, co autor ma na myśli, jak wykorzystuje grę słów oraz co chce mi powiedzieć poprzez swoją historię.
TOLKIENA DO ERAGONA NIE PORÓWNYWAĆ. Dlaczego? Bo robiąc to, robicie coś żałosnego. Tolkien wymyślił ten świat, od niego się wiele zaczęło. Eragon to tylko pochodna od WP. Zresztą, poczytajcie sobie o Tolkienie. Kim on był, co przeżył. Bo to człowiek z takim doświadczeniem, że głowa mała. A an Paolini się do niego nie ima.
Cytuję: "jego rodzice okazują się być jakimiś mistrzami wszystkiego, bohaterami narodu etc. etc."
Chyba drugiego tomu się nie czytało, co? Ojcem Eragona jest Morzan, zdrajca, Zaprzysiężony. Nic dobrego nie zrobił, co innego Eragon...
Trzecia częśc tej trylogii to Brisingr (w języku elfim znaczy ogień) wiem bo właśnie czytam POLECAM:)
Ja już dawno przeczytałam i zgadzam się III tom to Brising od nazwy miecza Eragona
Tom III wyszedł dość dawno i ma tytuł "Brisingr". Czwarty ma wyjść ale nie wiem kiedy.
Książka została podzielona na dwie części, chociaż bez problemu mogłaby być jedna. Tylko w Polsce zrobiono taki podział i Wydawnictwo MAG po prostu chciało zarobić ... I polscy czytelnicy musieli zapłacić dwa razy tyle ;/
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
