Książkę czyta się z przyjemnością za to film jest .. hmmm 'bylejaki' co budzi wrażenie jakby 3/4 ekipy tworzącej pracowało nad nim ciężko i mieli do tego odpowiednie środki ale hmm poprostu nie przykładali się za bardzo. Mogę podpisać pod tym wnioskiem w zasadzie wszytsko: stroje, sceny, zdjęcia, dialogi, jak i muzyka - nie przekonuje nie wciąga. Bylejakość wydestylowana.