Popieram Eragon to najgorsza książka wszechczasów. Ja wiem że nie mozna załamywac młodzieży , ale to nie fair ś aosoby których dzieła są o wiele lepsze niż tago Paloni cos tam ... i nie moga wydac książki ,a taki rozpieszczony bahor ma nadzianych rodziców którzy wydali mu ksiązke i prosze... Ja bym nie mogła tak sie poniżyć...

Hmm... Więc jakie książki Wam odpowiadają? Bo jeżeli romantyczne romanse to już wolę Eragona... :)

Romanse?? ble... ja tam najbardziej lubię książki Dana Browna Harlena Cobena i Umberta Eco, a to chyba mało ma wspólnego z romansami???

Jesli sie chcesz wypowiadac o ksiazce to ja przeczytaj, a jesli o jego autorze to poznaj jego zycie. Akurat jego rodzice wcale nie sa nadziani, mieli wlasne male wydawnictwo gdzie byla wydana ksiazka a dopiero potem syn szefa jakiegos poteznego wydawnictwa ja przeczytal i polecil ja wydac swemu ojcu. Widac ze nie znasz historie ani autora ani fabule ksiazki. Jestes zwyklym zasranym lamerem ktory zazdrosci talentu innym osobam i bedzie teraz na forum sie wypowiadac jaki on to jest madry bo przeczytal 3 rozdzialy ktore lacznie maja 18 stron. Tolkiem (uwielbiam go) nudzi do samego dojscia do Rivendel. Odwal sie od ksiazki i sam co napisz. Moze podasz jakies osoby ktore maja talent sa nie moga wydac ksiazki ??

ja ci nie zabraniam, broń sobie tej książki, w końcu każdy może miec swoje zdanie, i nie bende cie za to jakos cholernie krytykować...chciałam tu po prostu wyrazic swoje zdanie...A jak chciałbys wiedzieć, to sama tez czasami cos piszę, więc może nie stawiaj mi takich durnych wyzwań...pozdrawiam

phrahaharhahar "Sama czasami coś piszę" - właśnie widze, z jakim skutkiem, szczerze mówiąc dawno się tak nie uśmiałem.... a tak na marginesie - pisze sie "będę" a nie "bende". be cool :]

a może wasz ukochany Paolini też robi błedy ortograficzne...no tak, przeciez zanim do druku oddaje się książkę to jest korekta...człek każdy może robić błedy, to ludzkie... więc może powytykaj coś innego a nie błędy ortograficzne...

Ekhem...
Talent Paoliniego (czy jak się pisze...) polegana tym, że napisał tak dużo...
Ta książka jest bardzo płytka, jeśli chodzi o świat i fabułę... nie pojawia się w niej nowego... ciągle ten sam standard...
Pisana jest bardzo usypiającym językiem... i ma pełno niepotrzebnych rzeczy, które opóźniają akcję...
Myślę, że ci, którzy to widzą nie zazdroszczą autorowi talentu...
Jest wiele osób, które piszą zdecydowanie ciekawsze książki i opowiadania...
Eragon stał się sławny z powodu młodego wieku autora...
Nie z powodu treści jaką niesie...

Gdybym przeczytała trzy rozdziały jakiejś książki, nie wypowiadałabym się na jej temat. Widzę, że zielonego pojęcia nie masz ani o samej książce, ani o jej autorze.
Chłopak ma talent i akurat można to dostrzec, jeśli przeczyta się więcej niż trzy rozdziały. Początki w książkach często bywają nudne, mnie nawet LOTR nudził na początku, "Zbrodnia i kara", "Mistrz i Małgorzata" i wiele innych książek.
A w to, że ty potrafisz coś napisać jakoś trudno mi uwierzyć, chyba nie "bendziesz" dobrą pisarką.
Sama piszę i mam nadzieję, że kiedyś coś wydam, tymczasem nie będę psioczyć na młodych autorów, którym już się udało. A film będzie wielkim hitem, w końcu Jeremy Irons, John Malkovich, Djimon Hounsou + smoczyca Saphira(jeśli ją dobrze zrobią) zagwarantują mu powodzenie. Na pewno pójdą wszycy fani książki, a także miłośnicy filmów fantasy i przygodówek.
Można mieć własne zdanie na jakiś temat, ale najpierw trzeba coś na ten temat wiedzieć, a ty widzę, że guzik wiesz.

myslisz, że gówno wiem. no cóż może się mylisz, bo jednak czytałam dużo książek, które są pokoroju Eragona i uważam, że to słaba, mimo iż przeczytałam tylko trzy rozdziały. a może to wina wydawcy, który tłumaczenia nie umie dobrać??? Cóż, ja tam lubię te książki i szanuje fanów Eragona (moja przyjaciółka na jego punkcie zwariowała) ale tez bym chciała jakoś wypowiedzieć swoje niezadowolenie jeśli chodzi o tę książkę. i nie próbuj mi wmówić, że zazdroszczę Paoliniemu, bo tak wcale nie jest... wolę żeby moje książki nigdy nie były wydane, niż wydane przez moich rodziców...

Co do LOTRa to gdy zaczalem go czytac w wieku 10 lat to po 100 stornach skonczylem bo POTWORNIE mnie nudzil. Oczywiscie, przeczytam go, ale na razie wole Stephena Kinga. A Eragon jest ksiazka niezla.

LOTR jest genialna książką tylko trzeba miec to tego wene, po jak sie nie ma to mozna sie zanudzić. Na razie z Kinga czytałam "Carrie" ale bardzo mi sie podobała wiec mam w planach siegnąc po inne ksiazki Kinga...Mimo to uważam że Eragon to niezyt ciekawa ksiązka

Masakrą jest raczej cały ten temat. Prawda jest taka, że nie mozna ocenić książki po kilkunastu stronach :) "Najgorsza książka wszechczasów..." hmm, nie tobie oceniać. Są gusta i guściki, każdy ma inne upodobania... To co innych nudzi dla drugich jest czymś bardzo ciekawym. Mówisz nie ma talentu, ale powiedz kiedy ostatnio udało ci się napisać coś co ma w miare składną fabułe i ma minimum 200 stron, taki format i czcionka jak choćby w Eragonie? I która zaciekawiła kogoś jeszcze oprócz ciebie?:) Ja nie mówię, ze Paolini to jakiś wielki talent, po przeczytaniu byłem miło rozczarowany, wszczyscy mówili, że garściami brał od Tolkiena, okazało się, że wcale nie, jednak po jakimś czasie domyśliłem się skad czerpał ogólny zarys fabuły :P z Gwiezdnych WOjen :P (tak to prawda, przyjżyjcie się fabule, ide o zakład ze jego ojcem w drugiej, badz trzeciej czesci okaze sie ktorys z glownych zlych charakterow) I entuzjazm minął, drugiej czesci raczej nie kupie. Ale to nie znaczy ze mozna chlopaka jechac tylko dlatego ze ma starych ktorzy mu ksiazke wydali... Mial warunki to ma ksiazke i tyle. Za piekne oczy ksiazki ci nie wydadza. Taka Rowling lazila od wydawnictwa do wydawnictwa, a ten poszedl do starych i tobie nic do tego. Tez moge gadac na kogos ze dostaje tyle forsy na przyklad od starych, sam by se zarobil a co? Co do filmu, mysle ze moze byc ciekawy, interesujacy dobor aktorow, i nie wiem czemu sie wypowiadasz na temat filmu skoro nie ogladalas go. Dobra tyle starczy bo mi sie juz nie chce nad taka MASAKRĄ myślec.

Pisałem szybko bo czasu na pierdoly nie ma, stad brak polskich znakow mniej wiecej do 1/3 tekstu i moga byc bledy, literowki :)

Można ocenić po kilkunastu zdaniach...
Nawet książka z super fabułą jest do kitu, jeśli napisano ją beznadziejnym językiem...
Są ludzie, którzy tego nie widzą... Oni muszą przeczytać całą książkę...

Jasne, że można, nikt tego tu nie zabrania, ale łatwo jest taki argument podważyć. No i dla większości wcale nie jest na tyle duży, żeby od razu zaczynać dyskusję ... A po za tym wiele książek zaczyna się kiepskawo, a potem się rozkręca. Także te z "beznadziejnym językiem".
A, i osobiście jestem dumna, że stać mnie na nie czytanie bryków czy ocenianie książek po pierwszych czy ostatnich dwóch zdaniach. I że umiem czytać książki, a nie tylko je zaliczać ...
Pozdrawiam

Wciąż uważam, że książki się nie ocenia po trzech rozdziałach. A tłumaczenie jest do dupy, może to też ma jakiś wpływa na twoją ocenę.
Poza tym sami jego rodzice nie byliby w stanie wydać książki na większą skalę, książka w takiej wersji, jaka jest teraz w sklepach, nie została wydana przez rodziców Paoliniego. Zresztą są różne gusta, książka nie musi ci się podobać, co nie znaczy, że takie bezpodstawne krytykowanie ma jakiś sens. Paolini to nie Tolkien, zaczął pisać "Eragona" będąc dzieciakiem, a mimo to napisał coś naprawdę fajnego i wciągającego(może nie po pierwszych trzech rozdziałach, hehe. Mnie książka naprawdę zaczęła wciągać znacznie później).

jak znajdziesz mi jakies normalne tłumaczenie tej ksiązki, to moge ci ja przeczytac jak jauz tak cholernie nalegasz... ale znajdz mi je najpierw!!!!!!!!!!!!!!!

ale nikt nie zada od ciebie czytania, tylko zamknij sie i znajdz sensowne argumenty, rozumiem jakbys powiedziala: nie zaciekawily mnie 3 rodzialy to se darowalam i tyle. ALe nie ze ksiazka byla do dupy wiec po paru stronach odpuscilam :)

ja myslałam , że po to jest właśnie forum, żeby wypowiadać swoje zdanie. więc ja wypowiadam swoje zdanie: że nie podobały mi sie te durne 3 czy tam 4 rozdziały więc sobie odpuściłam, i uważam, że jak reszta ksiązki jest napisana takim językiem jak te rozdziały które przezytałam , to sory, ale chyba jest do d....

Co do tlumaczenia to mozesz sobie sciagnac z dowolnego programu p2p wersje po angielsku, ktora np ja mam.

no to fajnie... bo ja nie mam takiego programu...

To trzeba sobie sciagnac... Albo poszukac na jakiejs stronie ebooku po angielsku

Ach ci komputerowi inwalidzi...

Chociaż i tak nie wyobrażam sobie czytania takiej książki w formie e-boka.

e-booka - sorry za zgubione "o."

tak...po Twojej wypowiedzi mozna wnioskowac ze ksiazek malo czytasz, a przytoczone przez Ciebie nazwiska autorow to zwykly blef. osoba czytajaca ksiazki nie robi bledow typu " bende", "badziew" czy tez "dupek". Azwyaczaj osoby czytajace kisaziki umberta eco nie posluguja sie takim slownictwem. a co do eragona: przeczytalem obie ksiazki spod reki paoliniego i musze przyznac ze mi sie podobaly. Podziwam go, gdyz rozpoczal prace nad ksiazka w wieku 15 lat i jako ze byl to jego debiut-zasluguje na aprobate. ksiazka ma magiczny klimat, szybko rozwijajaca sie akcje oraz basniowa kraine.

to, że ktoś robi błedy ortograficzne nie znaczy , że zaraz czyta mało książek. wiele osób (np. ja) jest dysortografikami a mimo to dużo czyta. i to wcale nie jest blef, czytam książki bo to jest moją pasją i to lubię, a to, że nie aprobuje prozy paoliniego nie znaczy zaraz że jestem bóg-wie-jaka... a to jakim posługuje się słownictwem to jest tylko i wyłącznie moja sprawa... jeśli masz do mnie jakieś wąty to trudno... zachowaj je dla siebie, bo zwyczajnie nie mam ochoty słuchać kogoś takiego jak ty...

Wszędzie ta dysortografia, hehe. To już taka popularna "choroba." Tłumaczenia dobrego ci nie znajdę, bo nie ma, naucz się czytać po angielsku. A zresztą, jak nie chcesz, to nie czytaj. Tylko wtedy nie wypowiadaj się na temat czegoś, czego tak naprawdę nie znasz.

Jeśli przeczytałaś trzy rozdziały, to możesz mieć takie zdanie, ale tylko na ich temat. W trzech pierwszych rozdziałach nawet nie wiadomo, o co chodzi. Akcja zaczyna się sporo później. I gratuluje podejścia. Gdybym miała takie samo, nie przeczytałabym połowy książęk, które przeczytałam w życiu.

wypowiadam się jak ja chcę... i przyznaje ksiązka jest w 3 rozdziałach denna jak nie powiem co... a to czy się później akcja rozwija naprawdę mało mnie obchodzi...mam scpetyczne podejscie do prozy Paoliniego, i wątpie czy kiefyklwiek sięgnęłabym po jakąś inna ksiązkę jaka on napisze... a chciałam zauważyc, że takie podejscie mam tylko do tej ksiązki...

To twoje podejście tylko do tej książki ... Właśnie się zastanawiam, czy to dobrze dla ciebie czy nie. A ja chyba wiem, co mam (przynajmniej osobiście) do twoojego stylu pisania: za dużo wielokropków. Patrzę na to i (przepraszam z góry, nie bierz sobie tego do serca) widzę zbalzowaną, obrzydliwie rzującą gumę panienkę. jeszcze raz przepraszam. Tak po prostu widzę (to się chyba nazywa bujna wyobraźnia) .............................. .............................. .............................. .............................. .............................. ............................ ;)))))
Pa.

Ej...
Wielokropki są super...
Tylko niektórzy nie potrafią ich dobrze zinterpretować... x)

Matko, ależ ty się rzucasz! "Niektórzy muszą przeczytać całą książkę ...", "nie którzy nie potrafią interpretować ...", a niektórzy nie umieją trzymać języka za zębami. Albo niektórzy nie umieją się malować. Albo ... tak można w nieskończoność. A taka ilość wielokropków, także u ciebie, trochę mnie jednak męczy. Bo ja czytam LITERY, a nie kropki.

Nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi. To oczywiste, że niektórzy coś robią, a inni nie...
Przecież nie musisz czytać tych wielokropków; one są przeznaczone dla tych, co je czytają i nie męczą się tak szybko x)

Dobra, zróbmy tak. Każdy ma swoje zdanie, ja przepraszam za upierdliwość na wielokropki (których mimo wszystko wielkiej ilości nadal nie lubię za bardzo) i kończymy temat. Gra? Przepraszam, wracamy na główny tor dyskusji.

Ja się tam trochę zgadam trochę nie. Fakt, nie jest to moja ulubiona książka, fakt, na początku trochę przynudza, ale zaręczam, że potem jest lepiej. Może nie jest to jakieś arcydzieło, ale przyczytac można. Jasne, że każdy może mieć własne zdanie. Moje zdanie (nie obrażając cię) jest takie, że jeśli to co piszesz ma taki styl jakim piszesz na forum, to ja chyba ... No, nie krytykuję, nie wiem, ale ... Co kto lubi.
Pozdraiwam
Ps. A tak na wiase mówiąc to faktycznie chyba lepiej się nie narażać i nie wypowiadac o rzeczach, o których sie mało wie. A, i to co piszesz: może wstaw tutaj kawałek? Udowodnisz, że piszesz i że może piszesz całkiem nieźle. Pozdrawiam

naprawde dawno juz nie byłam na tej stronce ale wiedze ze sporo tutaj konfiktów.Także nie bede Cię krytykować bo każdy ma prawo wypowiedzieć swoje własne zdanie ale zgadzam sie w dużej częsci z Arianą. ja nawet gdy książka mnie niezbyt ciekawi staram sie ją czytać do końca bo czasami wszystko co najlepsze w książce może być w jej zakończeniu. A co do Eragona to uważam że pierwsza część jest jedną z lepszych powieści fantazy natomiast drugi tom...jest juz troche bardziej robiony pod wpływem mediów i kasy,nie czuc w niej tej samej atmosfery. To by było na tyle :)
P.S ja także robie dużo błędów ortg. wiec przepraszam wszystkich polonistów uczulonych na tym punkcie:)

zapomniałam dodać ze faktem jest,że twój język jest twoją osobistą sprawą ale jestes na forum publicznym i swoimi wyrazeniami tylko świadczysz o swoim poziomie kultury.

Oceniac ksiazke po 3 rozdzialach czyli po ilu? 10 stronach? to jakiś zart.
Mozna miec zdania, mozna nie czytajac nie lubi autora ok, ale jak sie nie lubi takich ksiazek bo czyta sie (FUUUUJ) Umberto Eco czy jak to sie pisze to po co oceniac czegos co sie nie lubi? tego nie rozumiem, nie podoba sie ksiazka a prowadzisz dyskusje? Po kiego? Jak sie cos komus az tak nie podoba to ktos nie pisze na forum o tym, bo cos az tak strasznego nie jest warte czasu.
Wedlug mnie ksiazka jest swietna, ma niesamowity klimat a film moze byc dobry, obsada wedlug mnie swietnie dobrana tylko nie jestem pewien glownego bohatera ale to sie okaze w praniu :)

Oj, nie, nie nie nie. Umberto Eco zostaw w spokoju. No i widzisz: najpierw sam mówisz, że jak się czegoś nie lubi, to nie pisze się o tym na forum, a potem wyskakujesz z takim. ja może Eco nie jestem fanką, ale szanuję gościa. Radzę ci też szanować innych.
Pozdrawiam'

ja ta ksiazke zaczynalam juz dwa razy pierwszy raz doszlam do polowy i jakos nie doczytalam za drugim razem nie doszlam nawet do str 50 z jedenj strony ciagnie mnie do przeczytania jej w calosci ale z drugiej kiedy juz zaczynam to strasznie ciezko mi sie ja czyta pomimo ze uwielbiam tego rodzaju ksiazki

A tak BTW co wy macie do tlumaczenia? Mi sie podobalo, nie wiem czy sa 2 rozne jak w przypadku Wladcy Pierscieni, to co ja czytalem bylo robione przez pania Braiter czy jakos tak i nie bylo tam zmiany ze slowa kolczuga na cos innego jak ktos tu podawal :P Normalnie byly odpowiednie slowa tam gdzie trzeba ;)

Wiesz,może masz wersję pierwszą z wprowadzonymi poprawkami. Ja mam właśnie takową i muszę przyznać,że niektóre błędy są poprawione.Skąd mam pewność?Czytałam tą całkiem pierwszą wersję tyż XD

Ja bardzo lubię filmy/książki o takiej tematyce, ale Eragona nie mogę strawić. Czytam małymi fragmentami i styl tego gościa bardzo mnie męczy. A szkoda, bo pomysł bardzo fajny i myślę, że film może być bardzo udany.

Może i autor robi błędy ortograficzne, stylistyczne, interpunkcyjne, ale na pewno nie napisał by "bende" :D

Ja przeczytała, bo staram sie dokończyć to co zaczęłam. O ile przeszłam pierwszą część bez zbędnych uszkodzień tak drugiej już nie mogę dokończyć :/

Moim zdaniem panuje LotR, ale kazdy lubi co innego, ale gadanie ze ksiazka jest beznadziejna czy cos w tym stylu po 3 rozdzialach to jakas bzdura, nie osmieszaj sie przed ludzmi, ja czytalem na przyklad jedna z ksiazek o Conanie, tam przeczytalem 4/5 ksiazki i byla nudna, ale pozostale 1/5 byly bardzo ciekawe. Jesli chcesz powiedziec cos o ksiazce przeczytaj ja cala, "od deski do deski" - jakos tak mi sie przypomnialo :D. LotR nudzi na poczatku, ale gdy zaczynaja sie tajemnice zwiazane z pierscieniem wciaga co raz bardziej. Gdy ja czytalem trylogie to nie moglem odejsc od ksiazki, bym nonstop przy niej siedzial, no ale jest jeszcze szkola.
Pamietaj, 3 pierwsze rozdzialy to nie wizytowka calej ksiazki

O to to. Ja tak samo. I w sumie nie wiem do końca dlaczego ... Zobaczymy, może po filmie (jeśli tak bardzo długo sie na niego nie wezmę) coś mnie przekona ... Oby.

Kircor masz zupełną racje LOTR rządzi:))) uwielbiam tą trylogie gdy ją zaczełam czytać to nie mogłam skończyć. a co do eragona to nadal podtrzymuje swoje zdanie.po prostu lubie tą książke(ale zaznaczam tylko 1 część bo druga....no cóż bez komentarza).
pozdrawiam

Ja zaczynam czytac Eragona, jestem na 129 stronie, nawet ciekawa, ale ciekawi mnie jedna rzecz dlaczego ten smok uciakl? a pzniej ze smoka taki boss i chce sie nawalac z kolesiami ktorych sie bal, troche to niezrozumiale, ale poczytamy zobaczymy. Ostatnio biore sie za pisanie wlasnej ksiazki, tytul narazie nieznany, bo mam pomysl, a tytul bedzie znany za jakis czas. Fantasa rzadzi! i rzadzic bedzie!