PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=196074}
5,3 71 568
ocen
5,3 10 1 71568
2,5 6
ocen krytyków
Eragon
powrót do forum filmu Eragon

Nie tylko zresztą ja, bo prawdopodobnie większość prawdziwych fanów Paoliniego. Moim zdaniem w całym filmie dobrze wypadła tylko kreacja Broma i Durzy. Urgale przypominają niedorozwiniętych neandertalczyków, a Ra'zacowie, których tak podziwiałem czytając sagę , to po prostu kupa robali zachowaniem i kształtem przypominająca Predatorów. Zresztą po co bohaterowie filmu tak się ich boją, skoro demonicznych morderców wysłanych przez Cienia Brom z Eragonem pokonali w mniej niż 2 minuty ?! Skandal!
Jednym słowem: dno.
Mam nadzieję, że kiedyś powstanie prawdziwa ekranizacja tej pięcioczęściowej trylogii.

ocenił(a) film na 2
Akavirczyk

Zgadzam się z tobą. Film to nieporozumienie. Książki były o niebo lepsze.

ocenił(a) film na 4
Akavirczyk

Pięcioczęściowej trylogii? Ale poza tym zupelnie się z tobą zgadzam. Książka, dobra czy nie to już kwestia gustu (ja ją uwielbiam), ale film jest po prostu beznadziejny, nawet jesli nie patrzec na zgodność z ogryginałem! Saphira ma szyję brahiozaura, a te skrzydła? Co to ma być gad, czy jaskółka? Animatorzy chyba nie byli do końca pewni... Mnie osobiście najbardziej raził Murtagh. W książce (przynajmniej w pierwszej cześci) jedna z moich ulubionych postaci: tajemniczy, pojawia sie znikąd niczym duch, dumny, arystokratyczny... A w filmie? Biega za Eragonem, wciąż cieszy morde bóg wie z czego i jeszcze błaga Eragona żeby ten go przygarnął. Po prostu straszne. Zgwałcili ich wszystkich: Eragona, Saphire, Paoliniego, Murtagh...Nie wiem czy jest w filmie choc jedna postac (wyłączając statystów), która ma cokolwiek wspólnego z Eragonem...

midnight_shadow

Mówiąc ,, pięcioczęściowa trylogia'' chodziło mi o to, że ,,Dziedzictwo'' miało być początkowo trylogią, ale Paolini postanowił zrobić z tego sagę. A co do Murtagha to się zgodzę. Tak wogóle to moim zdaniem ta oto parodia jest lepsza od filmu, scena z Murtaghem wymiata: /watch?v=N2sTGkHh7Ao. Polecam.

ocenił(a) film na 4
Akavirczyk

No, parodia naprawde idealnie oddaje oryginał ;)

midnight_shadow

Poza tym z filmu wycięto prawie połowę scen i to dość ważnych dla fabuły (np. błogosławieństwo Eragona, spotkanie Rorana z Katriną). Może gdyby nie to film byłby lepszy.

ocenił(a) film na 4
Akavirczyk

Tak szczerze, to mysle ze moze i nie wyszloby najgorzej gdyby nie fakt ze tak strasznie sie z nim spieszyli... Nie da upchnac tej ksiazki w... Ile to tam bylo? Poltorej godziny? Trudno wybrac najistotniejsze sceny, skoro niemal kazde wydarzenie w Eragonie ma jakies rozwiniecie w przyszlosci. Szkoda ze wyszlo tak jak wyszlo bo nie dosc ze schrzanili film to jeszcze zamkneli furtke na dalsze czesci... Troche zal. Moze za jakis czas zrobia remake, ale taki powazny? Fajnie by bylo! :)

ocenił(a) film na 2
midnight_shadow

Co do robienia na pośpiech to można nie tylko o filmie tak powiedzieć ale i o ostatnich dwóch częściach książki...
Końcówka "dziedzictwa" utrzymuje poziom filmu, bo również jest mierna.
Szkoda potencjału jakie miał "Eragon" i "Najstarszy"...

ocenił(a) film na 4
Zythaar

Fakt, ze Eragon byl zdecydowanie najlepszy, ale szczerze mowiac ja nic do dziedzictwa nie mam... Przeciez od pierwszych stron Eragona wiadomo bylo kto kogo pokona i tak dalej... Szkoda tylko ze tak duzo watkow nie zostalo rozwinietych. Np postac swirnietego czarodzieja, rzucajacego zaklecia bez wymawiania, to elfickie drzewo... Moze Paouliniemu braklo juz pomyslow? Moze stad troche zbyt przewidywalne zakonczenie... Mimo wszystko i tak bylam jestem i pozostane fanka tej serii... Nie wiem czemu wszyscy czepiaja sie ze to plagiat i wogle. Fakt, jest pare elementow podobnych do wladcy pierscieni, ale na boga, tolkien tak rozbudowal swoj swiat ze trudno teraz napisac cos, co zupelnie odbiegaloby od schematu. Ja nie uwazam, zeby rzeczywiscie te ksiazki, czy filmy, byly do siebie razaco podobne...

ocenił(a) film na 2
midnight_shadow

"Władca pierścieni" i "Eragon" filmy są do siebie podobne, bo są stworzone dla efektów specjalnych i graficznych, a obydwie ekranizacje mają tyle fabuły co kot napłakał... Co do ksiąłek, to Tolkien jest propoplastą gatunku "fantasy", ale szczerze mówiąc znalazłem już tyle ciekawych opowieści fantasy, że historia pierścienia wydaje mi się nudna. Sam byłem wielkim fanem Paoliniego, "Eragona" i "Najstarszego" przeczytałem szybko i z ciekawością, "Brisring" nabyłem odrazu jak w empiku zauważyłem. "Dziedzictwo" pierwszy tom dostałem na Boże Narodzenie i czytając go cały mój entuzjazm twórczością młodego i zdolnego pisarza uleciał... Przez 200 stron nic ciekawego się nie dzieje, no albo, że ktoś uważa rolę Eragona jako położnej za ważną... Drugi tom "dziedzictwa" jest lepszy, ale też pisany na odwal się, nie rozumię zaczynania wątków miłosnych skoro, każdy facet odchodzi w siną dal... Albo budowania grozy wokół czarnego smoka Galbatorixa skoro prócz rozmiarów "kij mu w oko" i pada dość szybko :/ I mógłbym jeszcze kilka absurdów i niedociągnięć wymienić co mnie zraziły.
Jak dla mnie końcówka opowieści o dziejach Eragona jest pisana na szybko, bo autor ma już jakiś nowy pomysł na powieść, a ten cykl skończył tak beznadziejnie bo mu się już nie chciało ciągnąć tej opowieści dalej... :(

ocenił(a) film na 4
Zythaar

Byc moze Paolini od poczatku wlasnie w ten sposob planowal zakonczyc powiesc. Nam sie moze nie podobac, ale wiesz, to w koncu jego historia, moze z nia robic co mu sie zywnie podoba. Co innego tworcy filmu, ktorzy tworzyli nie autrski scenariusz ale ekranizacje. Rezyser powinien przeczytac ksiazke, bo najwyrazniej spojrzal tylko na jakies streszczenie i to niezbyt dokladnie. Wracajac wlasnie do filmu: szkoda. Moglobyc cos, a jest niczym. Mimo wszystko trzymam kciuki, moze ktos przypomni sobie o Eragonie i naprawi ten straszny blad...
Ja szczerze mowiac uwielbiam Wladce. Ksiazka nie trafia w moje gusta, chodzi o styl, moze miales ja kiedys w rekach, to sam wiesz- opisy rodow i powiazan miedzy bohaterami jest tak przytlaczajaca, ze bij na leb i szyje nawet opisy Sienkiewicza. Po prostu nie jest w stanie tego ogarnac, pod koniec opisow juz nie wiem jak nazywala sie glowna postac i o co chodzilo. Film natomiast jest wedlug mnie po prostu olsniewajacy. Czytalam i widzialam wiele fantazy, ale ta trylogia, na zawsze pozostanie w moim sercu :) A teraz wyobraz sobie, jakby wyszedl Eragon, gdyby nakrecil go Peter Jackson, w stylu podobnym do Wladcy. To byloby cos ;) Prawdziws ekranizacja... Wiesz co boli mnie w tym filmie najbardziej? Ze z historii o smoczym jezdzcu zrobili romasidlo... Ja wiem, ze w ksiazce tez jest o tym moww, ale nie stanowi to glownego watku powiesci. A tam tak to wlasnie wyglada. Jeszcze ta zenujaca scena z Arya, na laczce, kiedy prawie wyznaja sobie milosc.. No po prostu brak mi slow, nie wiem kto to wymyslil i czym sie kierowal, ale lepiej niech na przyszlosc zachowa swoje pomysly dla siebie...

ocenił(a) film na 2
midnight_shadow

No ale jednak jest rozczarowanie końcem opowieści, którą tyle lat się śledziło i czekało na dalszy ciąg...
Co do ekranizacji książek to jest bardzo wymagający, tak więc Eragon film z zabiciem Ra'azaków w pierwszej części, ruda Arya (wiem, szczegół, ale dla mnie istotny), Saphira dorastająca w jednym locie, Murtagh który z chęcią prowadzi Eragona do Vardenów i wiele wiele innych nie dociągnięć spowodowało moją słabą ocenę tego filmu. Co do "Władcy pierścieni" to choć jego czytanie mnie czsem nudziło, to stoi dumnie na półce. Najpierw uparłem się go przeczytać choć miałem kiedyś obejrzeć każdą część Władcy kilka miesięcy przed premierą w kinie... No jak już zmęczyłem lekturę i zacząłem oglądanie filmu to mimo kilku szczegółów na początku przebolałem oglądanie, ale jak pominieto postać Toma Bombadila to już nie mogłem tego zcierpieć... Moje oceny dla ekranizacji "Władcy pierścieni" to 1,2 i 2, w kolejności dla każdej części. W tym "dziele" (sarkazm) można obejrzeć tylko efekty, taka wersja amerykańska dla tych co nie umieją fantazjować i nie obchodzi ich fabuła.
Jedyną wartą ekranizacją, która jest co do joty zgodna z książką są "opowieści z Narnii" Lewisa (bliskiego znajomego Tolkiena). I choć to niby bajka dla dzieci to jest idealnym odzwierciedleniem jak kręcić film na podstawie książki.
A jeszcze co do filmu Eragon, sam Paolini pomagał w zmianach w scenariuszu...

ocenił(a) film na 4
Zythaar

Staral sie maksymalnie uratowac to nieszczesne dzielo :) tylko dzieki poprawka Paouliniego pozostala zgodnosc imion :) jak i tak sadze, ze "Wladca.." jest naprawde dobrym filmem. Skoro czytales to wiesz jak bardzo rozbudowany jest swiat i historie tolkiena. Nie da rady upchnac tego wszystkiego w filmie! Nie wymagaj zeby kracili strona po stronie, tak sie przeciez po prostu nie da. I tak Jackson wkleil do filmu ile tylko mogl..

ocenił(a) film na 3
midnight_shadow

Nom, film władca pierścieni (każda część) i tak bardzo długo trwa. Co do filmu Eragona - totalna porażka!

ocenił(a) film na 3
Akavirczyk

Ja również się z Wami zgodzę...DNO, DNO i jeszcze raz DNO! Po co się brać za film na podstawie książki skoro tak dużo ważnych elementów zostaje pominiętych.
A najgorsze dla mnie przeoczenie, jednocześnie wcale nie wymagające dużo pracy, to uszy Aryi - nawet nie postarali się żeby wyglądały jak elfa :( Żenada!

ocenił(a) film na 4
Marcin207

Jest cała masa przeoczeń .... oj na prawdę, MNÓSTWO. Oprócz w/w błogosławieństwa Eragona i spotkania Rorana z Katrina ( w filmie jej wgl nawet nie było... ) jest wiele więcej : najbardziej absurdalna scena to jak Brom pokonuje Ra'zaców, a w Gil'eadzie on ratuje Eragona. To jest kompletna bzdura, ponieważ Paolini uśmiercił Broma, a nie Ra'zaców, w Gil'eadzie to sam Murtagh pomógł im wydostać się z więzienia a Ra'zacowie padają w Brisingr w walce z Eragonem i Roranem. Następnie rzeczą jest ucieczka Eragona przed Ra'zacami. Przecież Eragon dosiadł Saphire i na niej pierwszy raz lecąc tak zdarł sobie nogi że potem Brom tylko dlatego rozpoznał że Eragon dosiadał smoka, potem jeszcze spotkali się oni w lesie, a nie że Brom wyciągnął go z chaty na siłe. Hah poza tym w filmie Brom podpalił chate gdy padał deszcz :) ( gdzie logika? kolejna niezrozumiała scena to Saphira nagle "dorasta" w 5 sekund, gdy w książce działo się to miesiącami.) Angela w Eragonie była starą przygarbioną zielarką a nie.... ekhm przedstawioną współcześnie kobietą. Poza tym miała Solembuma... Szkoda że tylko w książce. Mieszkała w Teirmie tak? W tym wielkim mieście portowym... gdzie prowadzi się handel a statków jest co nie miara.... A Brom? Brom był opiekuńczy a nie szorstki, ja takie odnosiłem wrażenie.... w końcu był ojcem Eragona. Murthagh? Murtagh był osobą tajemniczą skrytą a nie łążącą za Eragonem i Arya wproszając się na siłe. I jeszcze jedna rzecz strasznie mnie drażni. Śmierć Durzy.... co to było? No przecież chociaż decydujące starcie by odwzorowali... Arya dosiadająca Saphire rozbija wielki klejnot na sklepieniu Farthen Duru, odwraca tym uwage Cienia i wtedy Eragon wbija Zar'roca w serce Durzy.... W bitwie ginie chyba Ajihad ( nie pamiętam dokładnie mówiąc szczerze ) a książka kończy się tym że Eragon wchodzi umysł Durzy okazuje żal z powodu jego wspomnień i słyszy myślowy głos Oromisa..... więc ja się pytam "GDZIE TO BYŁO"? Masakra, a to nie wszystkie fakty, dla mnie te które najbardziej rażą w oczy.... może kiedys zrobią to na podstawie Gry o Tron.... bo na prawdę szkoda zaprzepaścić tak wspaniałej trylogii

ocenił(a) film na 3
karramba_

Hehe ale streściłeś książkę. Ja czytałem więc to wszystko wiem, ale jak ktoś nie czytał, to ma tu niezłe streszczenie :P

ocenił(a) film na 4
Marcin207

to "tylko" pominięte przez twórców fakty ;) Eragon to było chyba moja pierwsza książka przeczytana nie z przymusu i mam do niej wielki sentyment dlatego drażni mnie że twórcy filmu tak to zmaścili

Akavirczyk

Film może dna nie sięgnął, ale jest kiepski. Czekamy na prawdziwy remake.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones