PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=196074}
5,3 71 568
ocen
5,3 10 1 71568
2,5 6
ocen krytyków
Eragon
powrót do forum filmu Eragon

jestem pod wrażeniem najbardziej podobalo mi sie to że nie można bylo przewidzieć co sie stanie co czesto zdarzało sie przy cztraniu harrego...

ocenił(a) film na 4
gabi

Nie zgadzam sie. Czytając Eragona wiele rzeczy już na początku przewidziałam np. kiedy tylko Brom przyłączył się do Eragona to od razu wiedziałam, że okaże on się Smoczym Jeźdźcem. Owszem Paolini napisał dość ciekawą powieść fantasy, ale nie obyło się bez utartych schematów. Mimo wszystko przeczytam drugi tom żeby zobaczyć czy mam rację z kolejnym przypuszczeniem dotyczącym matki Eragona ;)

ocenił(a) film na 1
Nazgulek

A najsmutniejsze jest to, że Pewien Chłoptaś Bez Szkoły przeczytał parę książek fantasy, wpadł na genialny pomysł napisania swojej, wyciął po kilka najbardziej utartych schematów z każdej (w tym także z filmu), dał komuś do korekty, a genialny ktoś postanowił na tym zarobić. Zrobili z chłopczyny małpę obwoźną, obwołali pogromcą Tolkiena itd. Pusty śmiech człowieka ogarnia, on pogromcą Mistrza? Pan Tolkien samemu, od podstaw wymyślił wszystko: świat, mitologię, języki.. Zaś ten domorosły pisarz bezczelnie zerżnął wątki (najbardziej mnie denerwuje ten motyw ze smoczymi jeźdźcami, przecież to aż razi w oczy, że jest skradzione z pewnego świetnego cyklu fantasy, domyślcie się jakiego)
Kilku facetów w gajerach zobaczyło reklamę naszej małpiaty i teraz kręcą film dalej trąbiąc jaki to genialny pan Sami WIecie Kto.
(A najbardziej irytuje mnie fakt, że w innych krajach, w tym także w Polsce jest cała masa naprawdę utalentowanych i obdarzonych wyobraźnią artystów, którzy nie zostali docenieni, szkoda gadać...)

ocenił(a) film na 7
Askardil

wiesz ja też uważam że tolkien jest bardzo dobry ale to dopiero paolini ukazał smoki w dobrym świetle
a warto też pamiętać że miał on dopiero 15 lat gdy zaczoł pisać
aha a można by jeszcze zekranizować cykl powieści ann"ie McCaffery
na niej też się wzorował

ocenił(a) film na 1
morrgh

Wcale nie on pierwszy ukazał smoki w dobrym świetle. Czy przeczytałeś, którąś z powieści pani McCaffery? Przecież ona była wcześniej od niego! Zresztą nie tylko ona. A różne powieści dziejące się w świecie Forgotten Realms?? Tam też pojawiały się smoki "dobre". Paolini to dla mnie sztuczny twór marketingu. Zwykły złodziej, który ukradł pomysły innym a teraz podaje je jako swoje. Nie przeczę, że w dzisiejszych czasach jest już bardzo trudno wymyśleć coś nowego w dziedzinie fantasy (ja piszę opowiadania) ale zawsze można się chociaz postarać, czyż nie? Tymczasem zaś autor "Eragona" rzuca w nas chamsko odgrzanymi kotletami-pomysłami z innych książek, podprawia to wyrażonkami typu "boję się, że kiedyś wszyscy obudzimy się z poderżniętymi gardłami" i serwuje to nam z wdziecznym uśmiechem. Gwoli wieku. Wiesz ile lat ja miałem gdy zacząłem pisać? Trzynaście. Zaraz po przeczytaniu kilku książek postanowiłem spróbować. Popełniałem błędy, lecz wyłapywałem i wyłapuję je gdy czytam od nowa to co napisałem. Tymczasem autor Eragona sprawia wrażenie jakby nie czytał tego co napisał.

Askardil

Podobieństwa z innymi książkami i nawet filmami są duże, ale sama historia jest fajna. Szczególnie tak od połowy, czyta się bardzo szybko. Mnie trochę drażnią te elfy, krasnoludy, ale to wcale nie znaczy, że jakiś dzieciak "rzuca w nas chamsko odgrzanymi kotletami-pomysłami z innych książek", to właśnie oznacza, że chłopak podziwia twórczość tych innych autorów i się na nich wzoruje. Ja nie widzę w tym niczego złego, jest jeszcze młody i nie wypracował własnego stylu. Ja nie wiem, jak wygląda polskie tłumaczenie, bo czytałam oryginał i mi się podobało(moja siostra ma po polsku, więc jak przeczyta, powie mi, czy jej się podobało). Tylko jeden debilny tekst "May your swords stay sharp" czy jakoś tak mnie wkurzył, bo jest głupi. A poza tym nieźle napisana książka, widać, że przez starszych poprawiana(z czym autor się nie kryje ani trochę, więc nie ma się co go czepiać).
Ja też piszę, a zaczęłam w trzeciej klasie podstawówki od książki całkowicie ściągniętej z czegoś innego, bo żem wymyśliła przygody misia Yogi w Kosmosie:-) Z czasem zaczełam wymyślać własne historie, a obecnie piszę powieść i wiem, ze to wcale nie jest takie łatwe, więc nie podoba mi się takie czepianie się kogoś, komu chciało się pisać, zamiast np. grać cały dzień w GTA czy co innego(sama GTA lubię, żeby nie było:-)

ocenił(a) film na 1
Veda12

Czy ty insunuujesz coś pod moim adresem? Wybacz ale nie gram przez cały dzień w GTA, przeciwnie, cały dzień zdarza mi się siedzieć przy włączonym Wordzie i pisać. Moim zdaniem nie jest to strasznie trudne, wystarczy mieć pomysł i odrobinę fantazji. Jak zauważyłem Paoliniemu fantazji brakło. Piszę od pięciu lat (w klimacie fantasy) czyli od trzynastego roku życia. Zawsze to uwielbiałem i będę uwielbiał bo to jeden z moich pomysłów na życie. Zawsze staram się wymyśleć coś oryginalnego, a jeżeli pomysł mój zaczyna mi przypominać coś co już kiedyś gdzieś przeczytałem to wykreślam go i zastępuję innym. Lub staram się go choć trochę zmienić :) Wybacz, ale nie przekonasz mnie do tego zebym polubił książki tego grafomana Paoliniego

Askardil

Niczego nie insynuuję. Nie chodziło mi o ciebie, tylko ogólnie o ludzi, którzy nie czytają, nie piszą, tylko piją, grają całymi dniami itd. Paolini wolał napisać książkę, a wiele osób w jego wieku lubi inne rozrywki. Książka mi się podoba, ale nie zmuszam cię do polubienia pierwszej części czy czytania kolejnych.
Ja piszę już w takim razie dłużej od ciebie:-) Też staram sie nie naśladować za bardzo innych kiedy piszę, ale prawda jest taka, że niemal wszystko już kiedyś było, smoki, krasnoludy, elfy, jednorożce, feniksy, trudno stworzyć coś naprawdę nowego. Paolini trochę przesadził ze ściąganiem pomysłów z Tolkiena i innych, ale to jego pierwsza książka i jak na pierwszą ksiażkę jest naprawdę fajna. A jak ci się nie podobała to trudno, napisz coś lepszego, wydaj i wtedy pogadamy.

ocenił(a) film na 1
Veda12

Krytykuję go, a ty w odpowiedzi na to każesz mi coś napisać i wydać "Wtedy pogadamy". Czy to, że napisał podrzędną książkę czyni z niego geniusza? Dla mnie jest on po prostu sztucznym wytworem marketingu i promocji. Prawda jest taka, że gdyby ktoś w jego wieku napisał coś takiego w Polsce i zgłosiłby się z tym do wydawnictwa to zostałby wyśmiany, lub po prostu odesłany z kwitkiem. Amerykanie po raz kolejny udowodnili swój infantylizm i niedouczenie zachwycając się nim i wydając jego marny twór.
Zresztą autor decydując się na zaistnienie na rynku wydawniczym musi liczyć się z krytyką, ja zaś mam do takiej krytyki prawo, mogę więc "gadać" na jego temat bez konieczności wydawania książki.
To prawda, że trudno stworzyć coś nowego, ale po umiejętności stworzenia takiego czegoś poznajemy naprawdę utalentowanego twórcę. Jako przykład mogę ci podać choćby naszego Sapkowskiego czy autora trylogii "Achaja" pana Ziemiańskiego. Oni stworzyli coś nowego bez "kradzieży" pomysłów kogoś innego.

Askardil

Nie uważam go za geniusza. Moim zdaniem napisał całkiem dobrą książkę, a to, czy ma prawdziwy talent okaże się później. Człowiek nie rodzi się doskonałym pisarzem, doświadczenie też jest ważne, założę się, że następne książki Paoliniego będą lepsze. Poza tym "Achaja" ma cholernie dużo wad, ale tego może nie dostrzegasz, bo to lubisz.

ocenił(a) film na 1
Veda12

Nie napisałem, że "Achaja" jest książką doskonałą. Napisałem, że jej autorowi udało się wymyśleć coś nowego bez kradzieży czyichś pomysłów :] A to już jest różnica.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones