Jest śmieszna i zawiera ważne przesłanie. Idealna na rodzinny seans.
Właśnie. Zastanawiam się co w niej takiego było śmiesznego ,bo to komedia podobno była?
Jestem świeżo po projekcji ,którą odbyłem razem z 9 letnią córką i doszedłem do wniosku ,że ten film był bardziej dla niej niż dla mnie. Lecz nawet Ona nie śmiała się w niebo głosy. Więc stwierdzam ,że to bardziej kino familijne aniżeli komedia.
Czyli ,za mega komizm ,a raczej brak komizmu niestety tylko 3 ,lecz za sam pomysł ''chrześcijańsko - ekologiczny'' ,promowanie rodziny , brak wulgaryzmów i niepotrzebnej golizny oraz możliwość zobaczenia filmu ze swoimi dzieciakami powyżej siódmego roku życia wystawiam 7. Matematycznie i sensownie według mnie wyszło 5/10
pozdrawiam
Dla mnie komedia była naprawdę zabawna. Smieszne dialogi, cała sytuacja, kiedy Evan dowiaduje się o swojej misji, jego próby zakamuflowania brody, itp. Oglądałam z bratem i rodzicami- super film jak dla mnie.
O gustach się nie powinno dyskutować. Dla mnie film był naprawdę dobry. Miał być lekki, więc nie widzę sensu oczekiwać od filmu jakiejś głębi, jak to robią niektórzy ( niekoniecznie mówię o Tobie). Choć jeśli mam wybierać chyba wolę pierwszą część. Tak czy siak, oba filmy mi się podobają.
Wybacz, ale twierdzenie, że "O gustach się nie powinno dyskutować" jest błędne. Prawie zawsze i wszedzie ludzie dyskutują o gustach. Wymiana poglądów na temat filmów, muzyki, spotu itp nie jest niczym innym jak dyskusją o gustach. Każdy ma ulubionego aktora, wykonawce, sportowca, autora itd. Zawsze wyrażając swoją opinię na jakiś temat, rozmawiasz o guście, swoim.
"Miał być lekki, więc nie widzę sensu oczekiwać od filmu jakiejś głębi, jak to robią niektórzy ( niekoniecznie mówię o Tobie)"
Tutaj się zgodzę. Daremnie szukac w takich filmach jakiejś głębi. Jednak myślałem, że będzie równie zabawny jak częsc z Jimem Carreyem. Niestety, tak nie było. Szkoda, bo lubię Carella, ale do tej roli mi nie pasował. Jeżeli zagrałby to Jim, uważam, że film był by lepszy.
Źle się wyraziłam. Chodziło mi raczej, że nie powinno się krytykować kogoś za gust. Niestety Jim nie zagrał. Szkoda i naprawdę nie wiem dlaczego odmówił udziału w filmie. Jakoś trudno mi uwierzyć, że chodziło mu o za małe honorarium :)
Teraz lepiej :) Nawet się z Tobą zgadzam, że nie powinno się kogoś krytykowac za jego gust.
Jeżeli chodzi o honorarium, to kto wie. Może i tak było, może i nie. Pozostaje nam się tylko domyślac.
Mimo wszystko czekam na "Bruce Almighty 2", bo w tej części podobno ma wystąpic. Mam nadzieję, że nie jest to plotka. Również mam nadzieję, że Jim w tym filmie przebije pierwszą częsc, i przejdzie samego siebie :)
Z tymi gustami jest właśnie tak jak piszesz. Ludzie wyrażając się w sposób ,że o nich się nie dyskutuje, są w błędzie. To się tyczy każdej dziedziny sztuki ,ale i wszystkiego co nas otacza na co dzień. Krytykować można wszystko ,a nawet trzeba jak się coś komuś nie podoba, a każdemu coś się przecież nie podoba. Tak samo działa to w drugą stronę.
Co do samego filmu to ja nie oczekiwałem zbyt wiele, ale za to co dostałem i tak więcej niż 4/10 nie jestem w stanie przydzielić. Kiedyś było 5, ale uznałem, że to jednak za dużo.
pozdro
Lekko śmieszna bajka dla małych dzieci. Jako, że nie mi takie filmy oceniać, tylko szkrabom co mają 10 lat i w pieluchy robią, to się wypowiadać nie będe.
Może jedna śmieszna scena. Film da się przełknąć w "rodzinnym" gronie i wspólnym oglądaniu.
4/10
Zgadzam się. Śmieszna, ciepła komedia. Chociaż widzę, że Twój wpis wywołał jakieś dziwne kontrowersje. Cóż, o gustach się nie dyskutuje, i właśnie tu mam problem z wyszukiwaniem komedii na filmłebie. Te z najlepszą oceną nie śmieszą, zaś te które warto obejrzeć, mają ocenę w granciach szóstki, bo albo się komuś podoba bardzo - albo wcale. Pozdrawiam.