Siadając do tego filmu byłem prawie pewien że czeka mnie obejrzenie kolejnej nieudanej kontynuacji. Spodziewałem się identycznego motywu co w jedynce, tyle że z innym głównym bohaterem. Oczekiwałem tych samych gagów co w Brusie i że film po prostu okaże się "niepotrzebnie kręconą dwójką" w celu nabicia kieszeni producentów.

Film jednak pozytywnie mnie zaskoczył. Mimo podobnego stylu humorystycznego co w Brusie to film opowiada zupełnie inną, ciekawą historię na którą w żadnym innym filmie nie wpadli. Kino jest bardzo przyjemne, i mimo tego że film może się podobać osobom w każdym przedziale wiekowym to nie uczyniono go familijnym szajsem pokroju dzisiejszych produkcji Disney'a. Nie ma się do czego przyczepić... gra aktorska na przyzwoitym poziomie, do tego nieźle dobrana muzyka, ogólne sceny nie są kręcone chaotycznie i nie ma błędów logicznych, tzn wszystko "trzyma się kupy". .

Nie nudzi się, a to chyba najważniejsze. Co prawda brzuch nie pęka ze śmiechu ale film potrafi wciągnąć do ostatniej minuty.

Dobry film do obejrzenia na jeden raz i ewentualnym wróceniu do niego po kilku latach.

Moja ocena - 7/10