Jak to w życiu opinie i recenzje podzielone, wiec zapewne "Ewa" to film kontrowersyjny? a dlaczego?
Bo historia żywcem wzięta ze Sląska, a może obrazy które są czasem drastyczne i mocne, a może sam temat, sama wizja reżyserska,wiele rzeczy zamkniętych w jednym filmie.
Musze zgodzić ze historia Gizy nie jest do końca spójna, nie wiemy dlaczego Barbarze Lubos (jedna z lepszych kreacji damskich kina polskiego 2010 roku),pomimo kunsztu aktorskiego, i takiej wewnętrznej wrażliwości każe jej się grac role poniżej jej poziomu.
Po co zajmować się "półświatkiem", zależnościami pracodawca-pracownik,familjokami,jak mamy świetna historie kobiety, (dojrzalej -zony,matki- która musi/albo chce uprawiać najstarszy zawód świata) jej rozdarcie , targające nią emocje,niemoc, brak pomysłu na życie.
Wydaje mi się ze wtedy film podniósł by się na atrakcyjności, na tym ze pod skomplikowana fabula dostrzeżemy naprawdę wartościową kobietę.
Język (gwara śląska)wprowadza nas w klimat tegoż regionu polski, powoduje ze jesteśmy bliżej i czujemy mocniej tykające serce głównych bohaterów.
"Ewa" to film dobry może nie wybitny ale godny polecenia (choćby dlatego by samemu wyrobić sobie zdanie)..
ja daje 7.5/10