22 lata temu,mniej więcej,widziany po raz pierwszy, teraz przypomniany, nadal robi duże i dobre wrażenie. Wydaje się, że Boorman uważnie słuchał operatora i montażysty.Nie mając doświadczenia w realizowaniu wielkich eposów filmowych zrobił film wizualnie bez zarzutu.Co w zamyśle miało mieć smak magii to magiczne jest i oglądane przede wszystkim nie śmieszy. Oglądam kino fantasy a dialogi bez nadmiernego patosu i wydziwiania.Ci co je wygłaszają to ludzie w zbrojach a nie rycerze bez skazy. Jakkolwiek nie dopatrzyłem się kreacji aktorskich( Mirren, Byrne, Neeson- ważne role dopiero przed nimi) to odegrane jest to porządnie.Nigdy nie widziałem ,,Excalibura" w kinie, wierzę że jeszcze by zyskał. Good night, and good luck, esforty.
8/10