albo bardzo w tyle za 2 pierwszymi częściami ale nie było aż tak źle :) fajny kosmitą był Boris
Bestia ( na pewno lepszym od karalucha giganta i tej makowatej paniuś z dwójki ) jedna scen na
prawdę mnie śmieszyło zwłaszcza jak Emma Thompson mówiła po Felicjanśku ale we
wcześniejszych filmach buło ich więcej , szkoda ze Tommyego było tak mało , mogli go odmłodzić
jakąś maską albo cyfrowo a nie zastępować innym aktorem , i mógł bym tak dalej wymienić plusy
i minusy ale to nadal są Faceci w Czerni i sądzę ze fanów trylogii ten film nie rozczaruje :)
Owszem mnie ten film nie rozczarował ma dużo plusów lecz ma też swoje minusy, jednym z nich jest mało Tommyego w filmie.
Zgadzam się bo mnie to samo rzuciło się w oczy co Tobie Domidosie , ale da się to obejrzeć ale nie zapada w pamięć :)
Mnie się film ogólnie podobał, jak Ty to powiedziałeś a raczej napisałeś "da się to obejrzeć ale nie zapada w pamięć". Moim zdaniem zapada w pamięć ale może mniej niż 1 czy 2 część :)
Popieram. Film nie zapada w pmięci. Taki średniaczek. Najsłabsza odsłona z całej trylogii.