Naprawdę nie wiem, malo jets polskich dobrycfilmwó, ktoe nie sa mega cięzkimi dramatami - dom
zły, Drogówka, uklad zamkniety czy Bejbi blues - wszystkie dobre, ale ciężkie jak beton, po
niektórych trzeba psychike z podłogi zbierac. Tu mamy piekną Waszrszawę - inną niż zwykle, nie
mainstreamową muzykę, fajną...

Mimo, że z plakatu uśmiecha się do nas cała zgraja przystojniaków, to film jest raczej z tych
inteligentniejszych, ładniejszych, ale nie jak to w rodzimym kinie bywa- filmem o niczym, który katuje
widza niezrozumiałością. Ja się dobrze bawiłam.

Choć pewnie nie tylko osoby w tym wieku odnajdą coś dla siebie, bo mamy tu życiowe rozstaje
dróg, świetną muzykę, dobre aktorstwo, ładne zdjęcia i niebalanie pokazaną stolicę. Sama Zosia
nie jest postacią z którą utożsamiam się charakterem, ale jej i jej przyjaciólek problemy są mi
bliskie.

Przez godzinę liczyłem na to, że w końcu się film się rozkręci. Beznadziejne dialogi przeplatane co chwilę muzyką (miejscami niezłą). Może jedna zabawna scena. Można mieć wrażenie, że chcieli na siłę wypełnić te 87 minut czymkolwiek. Jeśli ktoś się spodziewa błyskotliwych refleksji życiowych, to się zawiedzie....

Czy reżyser ogladając film nie widział końcowego efektu??
nudny, brak fabuły, jedyny plus to Joanna Kulig. Żenada, ja mam pytanie, czy Ci którzy kręcą te filmy nie widzą co robią?

Uwielbiam jak sie pokazuje tak ladnie miejsca w Wawie, bez bródu, smrodu i PKiN. To moje
ukochane miasto urodzenia. Oby udało zerwac sie z tym bródem polskiego kina, które musi byc
ohydne.

Film straszny, zniszczył mi cały nastrój z Walentynek. W gatunku KOMEDIA !!!, to jest jakiś melodramat, fatalne kino, całkowita pomyłka z takim przesyceniem wstawek muzycznych, że czułem się jak na pokazie kiepskiego teledysku. Ten film powinien być wyświetlany na festiwalach kina niezależnego, a nie dla ludzi którzy...

Wybrałem sie z małżonka i znajomymi w walentynki do kina na te filmidło. Kolega grał w karty na smartfonie, ja przysypiałem a wszyscy co chwile w kinie sprawdzali kiedy sie skończy! Ten film przypomnial mi dlaczego nie chodze na polskie filmy. KOMPLETNA SZMIRA!!! Nuda w koncentracie! Za ogladanie takich filmów,...

najgorszy film jaki w życiu widziałam

kompletne nieporozumienie
współczuję parom, które poszły na ten film w walentynkowy wieczór
Nie polecam!

Ten film był dziwny. To chyba jedyne trafne określenie. Liczyłam na ZABAWNĄ komedię, a nie było tu NIC zabawnego. Jakieś takie to średnie i melancholijne. Jedynym plusem jest soundtrack i Joanna Kulig, która moim zdaniem dobrze zagrała.

Nabijacie kase pseudo-rezyserom, lepiej dac na schronisko dla zwierzat...

Mnie się udało, ale jeszcze nigdy nie byłem na takim filmie, w trakcie którego tyle osób by wyszło z sali kinowej. Porażka!!!

Lans...kicz....lans...kicz.... i tak na zmianę. Tak wygląda dzisiejsza polska kinematografia. Ni to komedia ni to dramat. Film nudny złożony z posklejanych sekwencji oderwanych od rzeczywistości. Film po prostu żenujący

Od dawna nie chodzę na polskie filmy. Wciskanie tych samych aktorów na siłę do wszystkich filmów a szczególnie do pseudo komedii jest już trochę nie na miejscu. Polska kinematografia nie ma się za dobrze a szczególnie komedie. Pytanie - co znowu wymyślą na przyszłe walentynki. Proponuję tytuł "Koszmar polskiego kina...

Film był dla mnie kompletnym koszmarem. Muzyka gwałci uszy, ujęcia nijakie, gra aktorska średnia,
Stuhr i Małaszyński mogli by ten film uratować, ale mają tak znikome role, że ledwo się pojawili to
już było po. Stuhr to chyba 3 minuty był na ekranie.....Fabuła...bez sensu - spotykanie z byłymi?? że o
końcówce nie...

Jak na Polski film i to jeszcze komedie romantyczną to jest całkiem w porządku.Trochę miałbym wątpliwości co do nazwania tego filmu komedią romantyczną. Nawet napiszę że jest dość oryginalny. Gra aktorska też jest całkiem w porządku,scenariusz okej... Ale do kuźwa jednej rzeczy się muszę przyczepić, byłem w Walentynki...

Film (co bardzo dziwne) całkiem mi się podobał (piękne zdjęcia, fajna muza, klimat) , ale zgadzam się, że to kompletnie nie jest komedia romantyczna i kompletnie nie nadaje się na walentynki dla publiczności masowej. Poczytałam wcześniej sporo opinii i wiedziałam jaki hardcore mnie czeka, więc było naprawdę spoko. Ale...

Tak złego filmu nie widziałam nigdy. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Wyszłam z mężem po 35min z kina. Poza tym kpinę z ludzi sobie robią żeby coś takiego w walentynki puszczać.

rozpoczął się średnio interesująco ale potem było już coraz gorzej. Ani to komedia ani romantyczna.
Najciekawszy watek to śmierć jednego z facetów Zosi, dwa lata wcześniej, aż mu pozazdrościłam.
Nieodpowiedni dla ludzi o słabych nerwach można popełnić samobójstwo i to już w trakcie.
Zakończenie dużo gorsze od...