Hej
Będę z Tobą polemizował^^
Moim zdaniem sam nauczyciel też przeszedł metamorfozę - oglądając ten film zwracałem szczególną uwagę na jego relację z ciężarną żoną - na początku był przepełniony miłością i akceptacją. Jednak w miarę upływu czasu ich relacje zaczęły się psuć.
Podobnie jak w przypadku uczniów, tak i w jego przypadku ten "projekt" spowodował, że 'na wierzch' zaczęły wychodzić skrywane/tłumione konflikty - dla przykładu moment, w którym nauczyciel broni przed swoją żoną tego projektu - podczas tej kłótni wręcz zarzucił swojej żonie zazdrość o uwagę jaką darzą go jego uczniowie - w tym momencie wspomniał o tym, że on jest tylko nauczycielem wychowania fizycznego i nauk politycznych, w przeciwieństwie do niej (jego zony) czy innych ich kolegów i koleżanek, które parają się "poważnymi" przedmiotami. W tej scenie upatrywałbym prawdopodobnych przyczyn, dla których w porę się nie opamiętał, tylko czerpał rekompensującą satysfakcję z tego projektu - rekompensującą z punktu widzenia jego niedowartościowania/ambicji/dążeń/potrzeb.
Osobiście uważam, że zarówno nauczyciel jak i sami uczniowie bez opamiętania czerpali z tego projektu więcej, niźli wymagane było do zachowania zdrowego i bezpiecznego dystansu.
Pozdrawiam.