Możliwy spojler. Czytasz na własną odpowiedzialność.
O tym filmie dowiedziałem się z prasy, czytając jego recenzję. Od razu zaciekawił mnie temat poruszony w filmie, pomyślałem że może być to dobry film i się nie pomyliłem. Wyczytałem też, że "Fala" jest filmem nakręconym na faktach autentycznych. Podobny eksperyment przeprowadzono w późnych latach 60 w San Francisco w jednym z liceów.
"Fala" to bardzo dobry film będący przestrogą, a także pokazujący iż niewiele trzeba aby stworzyć państwo autorytarne lub totalitarne. Z pozoru niewinny szkolny eksperyment wymyka się spod kontroli i przemienia się w ruch społeczny. Zbuntowana młodzież zaczyna siać terror poza terenem szkoły, rozpoczynają się akty wandalizmu, oraz szykany wobec tych którzy nie chcą wstąpić (albo są przeciwni) do "Fali". W przeciągu kilku dni ruch zyskał wielu nowych członków. Iskrą rzuconą do beczki prochu są fanatyczni i niezrównoważeni psychicznie ludzie, tacy jak Tim, którzy dla dobra "Fali" gotowi są zrobić wszystko. Gdyby nie powstrzymanie w porę tego eksperymentu, to mógłby się przerodzić w ugrupowanie polityczne dążące do objęcia władzy w państwie (jak ktoś rzekł w filmie, że wkrótce "Fala" przejdzie przez całe Niemcy). Zbytnio nie przepadam za filmami o młodzieży i o szkole, ale "Fala" to ambitny film zmuszający widza do głębszych refleksji. Dramatyczne ostatnie sceny filmu na długo zapadają w pamięć.
Naprawdę świetny film. Blisko arcydzieła. 9/10