Nie mam nic do specyficznych, charakterystycznych aktorów i widziałam Eddiego Redmeyna w kilku rolach, ale tu zupełnie mi się nie podobał. Bardzo Was przepraszam za to określenie, ale sprawiał wrażenie wręcz..opóźnionego. Czy on kiedykolwiek współobsadzie spojrzał w iczy podczas dialogów?? No nie mogłam do zdzierżyć. Kowalski i dziewczyny ciągną ten film. A co do zwierząt - zzbędne dłużyzny dobijały. Dodam,że jestem psychofanką H.P., ale film mocno mnie rozczarował. Prawie tak, jak "Przeklęte dziecko". :(