Wynudzilam się jak mało kiedy. Pisze z perspektywy osoby ok 30, której nigdy nie dopadło szaleństwo HP. StrasZnie się wynudzilam, dialogi były mocno infantylne, akcja taka sobie, fabuła ni to dla dzieci ni to dla młodzieży. Film nie ma w sobie literalnie NIC z sagi o HP. Film widziałam na pokazie spevjalnym, gdzie 100 % publicznosci stanowili dorosdorośli. Wiekazosc wyszła równie znudzona jak Ja. Jednym slowem - film wyłącznie dla fanów.
Taki zły to on nie jest. Film pogrąża główny wątek fabularny toczący się wokół Kredensa, część obsady (Redmayne z jego mimiką... parsknąłem śmiechem w momencie gdy zagrał cierpiącego na złamane serce) i nadmiar niezaskakującej nikogo akcji typowej ale ma kilka momentów raczących widza klimatem baśni.
1. Fantastyczne, baśniowe zwierzęta. Szczególnie sceny w walizce ale też te z dziobakiem bądź małpą.
2. Speluna gangsterów i Pan Goblin.
3. Szary obywatel Kowalski oraz Queenie, scena obiadu w domu Goldsteinów, piekarni, wzajemne relacje - za to plus. Jakby się temu przyjrzeć Queenie to najbardziej kobieca postać przy reszcie nam zaprezentowanych. Konkurencja duża nie była - prezydentowa, wariatka i wyzwolona Tina Goldstein w o rozmiar z dużych spodniach...
Gorzej, że zaplanowano cztery kolejne części zamiast zakończyć sprawę w 2-3.