Film o grupie mężczyzn, którzy wstąpili do S.P.U.
W nieco komediowy sposób ukazany jest ich trening.
Po przygotowaniach i ćwiczeniach czas jednak na prawdziwą akcję...

Pat Ha, w tej produkcji jest trochę mniej do siebie podobna. Druga sprawa, że nie do końca jakoś tu pasowała. Było fajnie, ale nie błyszczała tu jak w innych filmach. Za siostrę miała Charine Chan.
Ale generalnie jest to film o mężczyznach, toteż jest tu ich najwięcej. Przyznam, że Michael Wong mnie trochę zaskoczył. Mocno wysportowany, sylwetka i muskulatura w pełnej formie. Jego fani, a raczej fanki, mogą go tu nawet podziwiać pół nagiego. Była taka zabawna "scena z ręcznikiem" :D :D.
Film taki "średniawy". Trochę to komedia, ale niewielka, trochę to film akcji, ale też nic wielkiego.
Także, wyszedł jakiś taki mix, który nie do końca cieszy. Nie nudziłeś się, ale też nie bawiłeś się za nadto, akcja była; ale nie wciągała zbytnio...
Zdjęcia, niektóre nawet ciekawe. Muzyka taka sobie - słychać styl starszych produkcji.

Dla zainteresowanych:
Pat Ha miała zwykłą rolę, (czyli nie było jej zbyt dużo).
Michael Wong, czy Mark Cheng to główni aktorzy w tym filmie. Tak samo Dean Shek - nieco zwariowany instruktor.
Na dokładkę jest także weteran Feng Ku.

Czy warto? Nie wiem. Film raczej dla fanów jakiegoś konkretnego aktora/aktorki.
Raczej nie należy wybierać tego filmu ze względu na akcję, czy komedię.