a mnie to w ogóle nie dziwi,Robert w ostatnich latach gra tylko w takich filmach.Zresztą trudno mu się dziwić ma już swoje najlepsze role za sobą i teraz może się skupić na dobrze opłacanych ale niezbyt wartościowych produkcjach.
Uwielbiam De Niro ale w moim odczuciu to tak wygląda. Nie kwestionuję jego miłości do aktorstwa ale raczej zaprzeczyć się nie da,że gaże są znacznie kuszące niż parę lat temu.
Może nie w wysokobudżetowych ale w takich gdzie solidny % idzie właśnie na jego gażę. Producenci chętnie go zatrudniają ponieważ jest znanym,zasłużonym aktorem który samym nazwiskiem na plakacie gwarantuje pokaźne zyski,stąd raczej nie skąpią na niego pieniędzy.
A ja uważam, że zatrudniają go, bo nie ma wygórowanych wymagań finansowych, stąd tak duża liczba filmów w których grach.
Sam De Niro już nie przyciąga do kin jak kiedyś. Teraz niestety robią to beztalencia pokroju Jennifer Lawrence.
Robert gra w 4 albo i więcej filmach na rok,to tylko świadczy o tym,że cieszy się powodzeniem wśród producentów i na pewno głodem nie przymiera,a już tak nie przyciąga bo przyjmując tyle ról w jednym roku kalendarzowym pojawia się wszędzie i ludzi to już tak nie ciągnie,a co do beztalenci to masz rację.