cały film trzyma równy mocny poziom. jest zaskakujący nie tylko ze względu na szkatułkowa strukturę (!), ale scen nieprzewidywalnie śmiesznych jest po prostu za dużo żeby wybrać ulubioną. np. z reguły karły nie robią na mnie wrażenia w filmie, ale tym razem karzeł rezygnujący z roli - na pewno najśmieszniejsza scena z karłem jaką widziałem ever
najszybszy opis filmu - clerks w szkatułkowym scenariuszu bez seksistowskich ciosów poniżej pasa (ale powyżej owszem :). no może jeszcze dodałbym znakomity suspense komicznego typu
one of a kind movie oraz buscemi jako archetyp reżysera niezależnego fliku.
ponadczasowy, ukryty hit