...i jej grubymi udami...

Jak dla mnie ktoś wyszedł z ciekawym pomysłem, i miał pieniądze na zrobienie tego filmu,ale mało oleju w głowie. Światła w lesie, gdzie trup pojawia się aura jasnego światła, już nie wspominając o kręgach świetlnych jak przy użyciu latarki. której nikt nawet nie miał w ręku przez minutę. Historia sama w sobie ciekawa, piękna dziewczyna.... naprawdę piękna, trener też niczego sobie, wstęp do filmu też dość udany i to wszystko sprawia ,że przyjemnie się ogląda. Dalej jest tak jak mówią, czyli spojler prawie na wstępie dosyć dobry wątek ze strachem, jednak co z tego jak film jest jak odgrzany naleśnik. To wszystko było już podane, a ta wersja jest bardzo soft ;)

Pomysł może i dość ciekawy, aczkolwiek sama idea wydaje się nieco przerysowana i odrealniona. Ktoś "wychowuje małą dziewczynkę na mściciela, trenuje całe lata etc. Chłopcy (no bo przecież nie panowie - dziewczyna jednego z nich miała 17 lat) zbierają się na "ustawkę", by mordować w smokingach. 12 (?) ofiar, małe miasteczko i oczywiście zero podejrzeń, zero policji. Natomiast dziwnym trafem "dziewczyna-mściciel" i jej "trener" znajdują się na właściwym miejscu...
Efektów specjalnych - w sumie brak, największe "psychodeliczne" wrażenie mogły zrobić zwisające pandy, ale i tak trzeba mieć mocną wyobraźnię, albo "być na kwasie", żeby się wczuć.
Był taki polski film gore "Phantom Killer", nie twierdzę, że to ta sama półka, ale efekty (pomijając sceny gore w tymże) podobnie kiepskawe...
Do "I spit on your grave" np. ten film się nie umywa.
Ale to tylko moje skromne zdanie :)