Film jednego aktora. Genialnie hermetyczny, a dzięki temu naprawdę można się skupić na emocjach i świecie przedstawionym. Na pewno gdzieś w planach były pościgi i walki z gangami w mieście ale całe szczęście ktoś miał lepszą wizję. Kameralnie ale z pasją. A to co widzimy w świecie to całkiem możliwa przyszłość. Świetne dialogi człowieka z robotem. Rozwój relacji z psem. Ogólnie bardzo fajny film z gatunku dramat sci-fi. Taki trochę współczesny western.

Właśnie tak odbieram ten film. Z jednym się jednak nie zgodzę. Aktorów było co najmniej trzech :) W tym jeden urzekająco szorstkowłosy ;)

Zgadzam się w 100%!
Choć jestem bardziej kociarzem niż psiarzem, to jednak doceniam aktorski kunszt tego trzeciego z ogonem ;)
I nawet powiem, ze jestem oburzony, bo można dodać ocenę tego głosu z nawigacji, ale pieseła to już nie.
Chamstwo i drobnomieszczaństwo! ;)))

Tak, zgadzam się z tym co napisałaś. Bardzo mi się podobało to, że nacisk położono na relację pomiędzy trzema bohaterami, ich rozwój i przemiany. Pomimo bardzo smutnej sceny rozstania psiaka ze swoim panem, jest to film bardzo pozytywny w odbiorze - dzięki roli robota, który dał nadzieję pieskowi na lepsze jutro i załagodził ból po utracie ukochanego towarzysza.

Dzięki za ten wpis. Cieszę się, że są jeszcze osoby wrażliwe na tym świecie.

Oby to był żart

caly ten film to jest jedno wielkie mega uproszczenie naszej cywilizacji i tego co soba reprezentuje i do czego zmierza. no ale patolemingi nie lubia kiedy dysonans puka im do pustych baniakow to minusuja i ida ogladac Spidermana albo Czlowieka z Gowna

Bezcenne wartości kek. Bawi mnie jak niektórzy używają słów których nie rozumieją. Brzmi to komicznie.