Bla bla bla... Tymi sylabami mógłby rozpoczynać się ten film ;D Jest to oczywiście, żart, bo film ogląda się przyjemnie i na pewno warto go zobaczyć, ale nie nazwałabym tego polecaniem. Oglądając ten film byłam bardzo ciekawa zakończenia, bo wyadawało mi się, że może mnie ono zaskoczyć.
Damn! Ile razy jeszcze naiwność wygra z rozsądkiem!? ;P

Tak jak już ktoś wcześniej na forum napisał - film jest typowym schematem.
Mimo, że obsada aktorska błyszczy świetnymi nazwiskami (Ford, Bettany, Madsen) i jest to z pewnością plus, fabuła jest, no cóż, orginalna w sposób naciągany. Szablony, szablony, szablony.
Wiemy, że Harrison Ford niezłym aktorem jest, jednak z pewnością w tym względzie wiele osób przyzna mi rację, że w tego typu filmach szanowny Pan brał już udział ("Ścigany", "Air Force One"). W ten sposób nawet On staje się swego rodzaju szablonem (gesty, ruchy, mimika).

Przyznam się szczerze, że sama do końca nie wiem czy post ten miał być nacechowany pozytywnie czy negatywnie. Chyba ani to - ani to.

Zobaczcie sami i podejmijcie własną decyzję! Jeśli najdzie Was ochota żeby podzielić się odczuciami będzie mi miło :)

Pozdrawiam ciepło! Gajowa :)